Autor Wątek: zioła  (Przeczytany 45956 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Gina

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #60 dnia: Czerwiec 21, 2008, 21:52:55 pm »
Ja suszę na szfach ;) Rozkładam gazety i na nich kładę zielone. Przekładam codzienie na drugą stronę i najczęściej po niecałym tygodniu mam ususzone.

Trawę suszyłam na balkonie na słońcu i bardzo pięknie to wyszło. Zresztą jak już pisałam Rudzikowi bardzo smakowała i zdążyła ją całą spałaszować :P

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
zioła
« Odpowiedź #61 dnia: Czerwiec 21, 2008, 23:07:18 pm »
Cytat: "Sen"
Nie za bardzo mam gdzie sadzić. Przydałaby się działka albo ogródek. Na balkonie byłoby ciężko z hodowlą roślin, które starczyłyby i tak na max. 2 tygodnie :/

Ja mam na balkonie posadzone: melisę i bazylię, i tylko codziennie obrywam parę listków. I już tak z dwa miesiące. Są to rośliny, które w miare szybko rosną i można je uszczypywać.

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #62 dnia: Czerwiec 22, 2008, 08:50:38 am »
Bazylia? Hmmm... Dobry pomysł. W Piotrze i Pawle mają ją nawet w doniczkach, mogłabym kupić i posadzić.

Nuna

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #63 dnia: Czerwiec 22, 2008, 09:14:37 am »
Ja mam w skrzynkach na balkonie szalwie, miete i pietruszke, a w trzech malych doniczkach pszenice czyli kocia trawke :)
Ziola susze w przedpokoju na suszarce do bielizny i porozwieszane w peczki w kuchni, innej mozliwosci nie mam bo albo koty by porozrzucaly albo kroliki zjadly :)

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #64 dnia: Czerwiec 22, 2008, 09:19:46 am »
Heh, muszę powiedzieć babci, żeby wzięła działkową marchewkę. Ususzyłabym sobie, Śnieżka bardzo lubi, a z zuzali jest droga.
Spróbuje zacząć hodowlę roślin na balkonie i suszenie. Bazylię też bym ususzyła. Teraz suszy się brokuł  :diabelek

Doma

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #65 dnia: Czerwiec 22, 2008, 10:48:07 am »
Ja to dopiero mam hodowlę roślin na balkonie;d posiałam 2 rodzaje traw, miętę, bazylię, rzeżuchę, tymianek, rumianek, cykorię liściastą i 2 rodzaje koniczyny : białą i czerwoną. Moje króle zażerają się tymi ziółkami i zieleniną :P

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
zioła
« Odpowiedź #66 dnia: Czerwiec 22, 2008, 12:18:13 pm »
Ja kupiłam bazylię w markecie ale mi zwiędła :( ciężko te gotowe pędzone utrzymać. Ja siałam z nasion 4 zł za paczuszkę, a mam z 15 roślinek, w markecie za 1 roślinę zapłacisz 5 zł.

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #67 dnia: Czerwiec 22, 2008, 13:38:01 pm »
Ja suszę porozkładane  na papierze sniadaniowym na stole i blacie w kuchni. Kiedyś tez wkładałam do wiklinowego kosza i wystawiałam na balkon. A kiedy próbowałam ususzyc na słońcu na parapecie mlecz to zrobił się zółty :/ .

Bazylię kupuje własnie tą w doniczkach z supermarketów. Według mnie jest dobra. Szarus dostaje gałazke codziennie. Wystarczy ją tylko trzymać na spodku z wodą to tak szybko nie uschnie. U mnie starcza na ok. tydzień, zależy od wielkosci i swiezosci kupionej bazylii.
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #68 dnia: Czerwiec 22, 2008, 13:49:42 pm »
Jak będzie dzisiaj ładna pogoda, to wybieram się na poszukiwanie ziół. Wolę sama nazbierać i ususzyć,bo będzie tego więcej. Do tego dojdą warzywa i liście od babci  :jupi  Muszę do niej zadzwonić, żeby nie zapomniała  :oh:

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #69 dnia: Czerwiec 22, 2008, 13:55:40 pm »
U mnie wszystko ładnie ale zioła typu mięta, bazylia, majeranek nie chcą wyrosnąć z nasion! W tamtym roku zasiałam pod folia - miały wilgoć, nawóz z pokrzyw, cieplutko i nic. Nasiona były dobre(nie przeterminowane)... się wkurzyłam i w tym roku nie zasiałam :bejzbol

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
zioła
« Odpowiedź #70 dnia: Czerwiec 22, 2008, 16:45:03 pm »
A mi właśnie na odwrót - kupiona roślinka z marketu zwiędła (fakt że nie trzymałam na spodeczku z wodą, a jedynie podlewałam), a z nasionek pięknie rosną.

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #71 dnia: Czerwiec 22, 2008, 18:07:23 pm »
Danae, daj przepis na udane roślinki-ziółka :P , mi wszystko inne rośnie pięknie tylko te france nie

Sen

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #72 dnia: Czerwiec 22, 2008, 18:53:02 pm »
Byłam przed chwilą i nazbierałam:
- liści malin
- babki
- mlecza
- rumianku
No i trawki, którą Śnieżka już zajada z apetytem :D
W ogóle przeżyłam szok - do Wisły mam kilka kroków! Na cypelku rosła przepiękna trawa  :lol
Mam pytanie czy te rośliny nadaja sie do jedzenia? Bo nie wiem, czy rumianek króliki mogą, na wszelki wypadek wzięłam.
Ja jak jakaś nienormalna chodziłam i grzebałam w tej trawie, podczas gdy ludzie spokojnie spacerowali  :diabelek

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
zioła
« Odpowiedź #73 dnia: Czerwiec 22, 2008, 19:03:39 pm »
No właśnie nie mam przepisu - wcale o nie nie dbałam  :oh:  Wysiałam po prostu w marcu do doniczki dwa rządki - jeden melisa, i po pół bazylia i brokuł. Podlewałam nawet czasami nie codziennie, bo rosa je moczyła intensywnie. Długo nie wschodziły, aż w kwietniu wylazły brokuły (wysadziłam je na działkę), a dużo później wzeszły bazylia i melisa, podlewam je tylko i to wszystko, czasem nawet zapomnę je podlać  :oh:  a nic im się nie dzieje, są bardzo łatwe w uprawie. Cały czas były na balkonie i nie zmarzły  :rotfl2

Doma

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #74 dnia: Czerwiec 23, 2008, 08:57:46 am »
Cytat: "Sen"
Byłam przed chwilą i nazbierałam:
- liści malin
- babki
- mlecza
- rumianku
No i trawki, którą Śnieżka już zajada z apetytem :D
W ogóle przeżyłam szok - do Wisły mam kilka kroków! Na cypelku rosła przepiękna trawa  :lol
Mam pytanie czy te rośliny nadaja sie do jedzenia? Bo nie wiem, czy rumianek króliki mogą, na wszelki wypadek wzięłam.
Ja jak jakaś nienormalna chodziłam i grzebałam w tej trawie, podczas gdy ludzie spokojnie spacerowali  :diabelek


Wszystko się nadaje:) Rumianek też:)

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #75 dnia: Czerwiec 23, 2008, 17:25:03 pm »
Myslicie, ze marchewka wyrosłaby mi w doniczce  na balkonie ??  Chodzi mi przede wszystkim o natke, bo korzenia Szaruś i tak nie lubi, jak mu dam to omija z daleka :> . Juz od dawna miałam takie plany zeby zasadzic marchew, ale nie jestem pewna czy mi sie to opłaca. Jesli tak to w jakiej doniczce mam to zrobic, bo w ogródku to grzadki sie robi, a tu... Eh, tak to jst mieszkać w betonowym miescie :/
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline katarynka1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 539
zioła
« Odpowiedź #76 dnia: Czerwiec 23, 2008, 18:24:24 pm »
Ja wysiewałam pietruszkę i urosła,więc marchewka tez powinna :lol
dobrze widzi się tylko sercem,najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...

Człowiek - czy to naprawdę brzmi dumnie???
http://www.youtube.com/watch?v=bEgvc4Ei2pQ

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #77 dnia: Czerwiec 23, 2008, 19:09:52 pm »
Karusia - kup marchewkę ze sklepu, odetnij górną część (dobrze, gdy ma jakieś łodyżki) i wsadz do wody - będziesz miała zielone :). Pietruszke kup naciową; zresztą można zrobić tak sama jak z marchewką

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
zioła
« Odpowiedź #78 dnia: Czerwiec 24, 2008, 12:11:25 pm »
Linka, ale własnie ja nie chcę kupować sklepowej, bo one są zwykle naszpikowane nawozami, poza tym zwiędnięte, zanieczyszczone, dlatego pomyślałam zeby swoja wyhodować :P
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Linka

  • Gość
zioła
« Odpowiedź #79 dnia: Czerwiec 24, 2008, 13:02:03 pm »
Karusia - ale kupisz sklepową, utniesz wierch i wyrosną zdrowe lodyzki (urosną z tego co dasz do ziemi czyli wode, bobki/mocz królika[ "ekologiczne"])
A na sianie jest za późno - nic "ciekawego" i dorodnego nie wyjdzie. (jak masz doniczki na południe to jeszcze coś...)

Ja powiem wam, że mam zasiany koper, marchew i pietruszke - koper nie chciał wyjść, był malutki a zazwyczaj to jego się najszybciej rwało, marchew malutka, ledwo wyszła (ma teraz ok 8 cm) to samo z pietruszką; wszystko wypacykowane, podlewane nawozem z pokrzyw, ziemia dobra, wyczyszczone, nasiona też nie były przeterminowane.... ktoś może mi powiedzieć dlaczego tak się dzieje? Fakt, był krecik - bardziej polubił grzebanie w cebuli.. poza tym gdyby brał się za marcchewkę i pietruszke to była by taka miejscami.. a jst cały rzadek takiej małej... jedyną ucieche mam z buraczków czerwonych, zresztą rózowe jezyki moich zajców tez ;)
Ale sie rozpisałam nie na temat, przepraszam :oh: