mój wet. dzisiaj niestety wyjechał na weekend:(, więc zabrałam ją do innego wet., który ma doświadczenie z królikami..bo nasze wypasione kliniki wet. to jedna wielka tragedia...( totalnie nie można im ufać, bo dla nich królik to pies albo kot...jak dobrze pójdzie). trzeba im mówić co mają sprawdzić...tutaj też było w sumie podobnie...w każdym razie króliczka waży 2,80 kg...moje misiaki ważą po 1,60 kg. Zuzia ma w sumie pyszczek wielkości Kasi...tragedia, jak tylko włożyłam ją do klatki, od razu się położyła.
zabiorę ją do mojego wet., wtedy będzie pod świetną opieką wet., a narazie czekamy na jutrzejsze wyniki
teraz powinna mieć swobodny dostęp do wybiegu, dobrą dietę etc. dlatego tak ważny jest chociaż tymczas., zwłaszcza że mała będzie pewnie na leczeniu