Autor Wątek: Mały Rozbójnik..  (Przeczytany 9416 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Driada

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 179
  • Płeć: Kobieta
Mały Rozbójnik..
« dnia: Kwiecień 28, 2008, 19:59:00 pm »
Temat zbliżony do tematu "Mały terrorysta", choć nie do końca...
Gdy przyniosłam Kubusia do domu był kochany, grzeczniusi, normalnie cud miód i orzeszki. Teraz jest u mnie 6. tydzień i stał się totalnym łobuzem!!!

Budzi mnie codziennie o 5 nad ranem. Uderza "z baranka" w klatkę, gryzie pręty klatki, wierzga tylnymi nogami, a nawet wywraca miseczki z jedzeniem. Rzuca się dosłownie po klatce, biega w kółko, o 5 am, muszę wyciągać go z klatki na łóżko, bo inaczej wiem, że nie da mi spać. Ale to dopiero połowa sukcesu. Gdy jest już poza klatką, wstępuje w niego diabełek. GRYZIE nie tylko dywan, miśki itp ale zaczepia psa gryząc go w łapy lub ogon, a jak chcę go złapać na ręce to dosłownie wierzga tylnymi łapkami albo w miejscu podskakuje i "dzwoni zębami". Najgorsze jest to, że zaczął wszystko gryźć: kable, książki, dywan, psy, klatkę... dosłownie wszystko. Wyprowadziłam go na smyczy do ogródka, co by trochę pokicał w trawie. Na początku było ok, ale ostatnio zamiast cieszyć się powietrzem, skupia się na przegryzaniu smyczy.

Wiem, że to może brzmieć śmiesznie ale wcześniej wypuszczałam go z klatki i szłam spać, a teraz muszę mieć oczy wokół głowy. Chciałabym, aby był troche grzeczniejszy, a przynajmniej taki, jak był...  czy mój facet dojrzewa?  :DD
*Człowiek, który potrafi rozmawiać z drzewami nie potrzebuje psychiatry. Niestety większość ludzi sądzi inaczej... *

Suwaczek z babyboom.pl" border="0

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 28, 2008, 20:33:26 pm »
:diabelek  Witaj w klubie  :P
Życie jest piękne... pomimo wszystko

Offline Driada

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 179
  • Płeć: Kobieta
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 28, 2008, 23:14:01 pm »
Czy tzn. ,  że on taki zostanie?
Rozumiem, że to jego charakter?   :co_jest
*Człowiek, który potrafi rozmawiać z drzewami nie potrzebuje psychiatry. Niestety większość ludzi sądzi inaczej... *

Suwaczek z babyboom.pl" border="0

Basia

  • Gość
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 29, 2008, 08:22:20 am »
moj pusiek poki mial klatke tez tak sie denerwowal, ale ze juz jakies 2 lata klatki w ogole nie ma, nie budzi mnie stukanie w prety.
pusiek tez byl rozbrykany jak byl maly, ale teraz juz nie gryzie wszytskiego. jest teraz statecznym doroslym kroliczkiem;P

kiniusia

  • Gość
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 29, 2008, 12:32:59 pm »
Mam dosłownie to samo :buu . Mój jest u mnie miesiąc. Na początku tez był grzeczniutki a teraz istny diabeł :diabelek , gryzie wszystko, firanki, łóżko, koc a co nagorsze mnie i mojego chłopaka może nie dosłownie nas ale nasze spodnie, bluzki, skarpetki. Nie można koło niego usiąść bo odrazu gryzie :bejzbol . Krzyk,klaskanie, odsuwanie go nic nie daje i tak robi swoje. Dałam mu rolke od papieru żeby sobie pogryzł, myślałam, że jak się wyżyje to mu przejdzie :DD , e tam zabawka na 5 miniut a potem znów wraca do gryzienia wszystkiego innego.

Fffuk

  • Gość
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 29, 2008, 13:16:13 pm »
U mnie jak zwykle wszystko na odwrót. W sklepie Misiek strasznie rozrabiał. Trzymali go w wielkim akwarium, z którego próbował się wszelkimi sposobami wydostać. I wspinał się na wszystko i próbował wyleźć górą i robił podkop w ściółce, ale też nic z tego... I podgryzał inne króliki i miałam wrażenie, że za chwilę tam zwariuje...  :heart  Pomyślałam sobie wtedy, że przynajmniej ma się pewność, że jest zdrowy.  :>
Niestety po przyniesieniu do domu osobowość mu się zmieniła o 180 stopni.  :hmmm  Na początku był sztywny z przerażenia, ale jak już się "rozmroził", to w ciągu kilku dni zamienił się w leżakującego kanapowca i od 1,5 roku odstawia grzecznego misia... no chyba, że ktoś mu podpadnie...  :bejzbol  albo manewruje mu przed nosem papierowymi ręcznikami...  :bejzbol  albo pcha się z łapami...  :bejzbol  albo czymś szeleści...  :bejzbol  albo nie zapuka grzecznie przed podaniem śniadania i nie zapyta czy pan szanowny sobie życzy...  :bejzbol

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 29, 2008, 14:10:44 pm »
Cytat: "Fffuk"
U mnie jak zwykle wszystko na odwrót. W sklepie Misiek strasznie rozrabiał. Trzymali go w wielkim akwarium, z którego próbował się wszelkimi sposobami wydostać. I wspinał się na wszystko i próbował wyleźć górą i robił podkop w ściółce, ale też nic z tego... I podgryzał inne króliki i miałam wrażenie, że za chwilę tam zwariuje...  :heart  Pomyślałam sobie wtedy, że przynajmniej ma się pewność, że jest zdrowy.  :>
Niestety po przyniesieniu do domu osobowość mu się zmieniła o 180 stopni.  :hmmm  Na początku był sztywny z przerażenia, ale jak już się "rozmroził", to w ciągu kilku dni zamienił się w leżakującego kanapowca i od 1,5 roku odstawia grzecznego misia... no chyba, że ktoś mu podpadnie...  :bejzbol  albo manewruje mu przed nosem papierowymi ręcznikami...  :bejzbol  albo pcha się z łapami...  :bejzbol  albo czymś szeleści...  :bejzbol  albo nie zapuka grzecznie przed podaniem śniadania i nie zapyta czy pan szanowny sobie życzy...  :bejzbol
 :hahaha  :hahaha  :hahaha

justyna-gda

  • Gość
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 29, 2008, 14:11:28 pm »
Oj tam dywany, kapcie, spodnie.... mnie Maks ostatnio ugryzł w sam czubek nosa, jak się zdenerwował  :diabelek

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 29, 2008, 14:14:58 pm »
Mnie raz Bruno ugryzł w udo bo mu sprzatałam i zagrodziłam swoją d**ą wejscie do kojca no to mne ugryzł i go od razu się cofnęłam  :oh:  :oh:

Fffuk

  • Gość
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 29, 2008, 16:54:41 pm »
Mój królik gryzie głównie moją matkę... No bo jak się po raz kolejny powtarza  :diabelek  kobiecie, żeby czegoś nie robiła, a ona nie rozumie, no to w końcu trzeba ugryźć...  :>  Mnie też parę razy ugryzł, na początku, jak się jeszcze docieraliśmy charakterami i preferencjami. Ale  potem ograniczał się już tylko do 'łapania zębami', a ostatnio jak mu coś nie pasuje, to mnie tylko trąca nosem od niechcenia. [Trącania nosem nie należy mylić z całkiem innym trącaniem, też nosem, ale które oznacza buzi.] Czasami to ja nie wiem kto tu kogo próbuje wychowywać... :hmmm

Czuczi

  • Gość
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 29, 2008, 23:52:21 pm »
nie można miec złudzen że mu przejdzie... ta "przemiana" świadczy o tym że czuje się swobodnie i wreszcie widzisz jaki jest naprawde:)
recepta jest tylko jedna:
kochac go takim jakim jest i nie przywiązywać sie do rzeczy - ŻADNYCH:)
budzi Cię tak wczesnie bo dla niego sie o tej porze zaczyna dzień:)

Majewa

  • Gość
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 30, 2008, 10:20:02 am »
mam ten sam problem co Wy tylko że mój królik ma już prawie 7 miesięcy  a zachowywać się w ten sposób zaczął jakiś miesiąc temu , ale najbardziej przeszkadza mi w tym jego ciągłe podgryzanie wszystkiego i wszystkich - i od niedawna ( czego przez pewien czas wydawało mi się że go oduczyłam robić  :( ) zaczął znów załatwiać się na łóżku :bejzbol
będę go kastrować mam nadzieje że pomoże   :(

Offline Driada

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 179
  • Płeć: Kobieta
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 30, 2008, 23:17:03 pm »
POMOCY!!!!!

TO PRZESZŁO WSZYSTKIE OCZEKIWANIA!!!

Kuba biegał po pokoju, a pies spał w koszyku w przedpokoju. Ni stąd ni zowąd, Kubuś podbiegł do niego i ugryzł go w ogon, pies nie zareagował, więc ugryzł go w nos!!!!!!!!!!! Pies się zerwał warknął i myślałam że już go dziabnie bo widziałam jak się zrywa i warczy w strone krolika, na szczescie pies jest nauczony ze nie wolno i po prostu tylko go nastraszyl warknieciem, ale przezylam szok!! Co gorsza chwile pozniej Kuba wymknal sie z klatki, wskoczyl na lozko i jeszcze raz ugryzl psa w nos, tyle ze pies dostal klapsa za wczesniej wiec wstal i zeskoczyl z lozka do przedpokoju, a krolik pobiegl do jego koszyka i nasikal na  materac psa. To chore!!! Kuba to robi specjalnie, co mam zrobic?
*Człowiek, który potrafi rozmawiać z drzewami nie potrzebuje psychiatry. Niestety większość ludzi sądzi inaczej... *

Suwaczek z babyboom.pl" border="0

polkadot87

  • Gość
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 01, 2008, 01:14:05 am »
Ciapka mimo ze po sterylce chyba jeszcze jej sie nie ustabilizowaly hormony i ostatnio mojemu lubemu usypala piekna gore bobkow w lapciu :D zaluje ze nie zrobilam zdjecia, ale gryzienie wszelkich rzeczy zaczynajac na dywanie i konczac na zaslonkach ktore wygladaja juz jak ser, jest na porzadku dziennym. Nie wiem za bardzo co poradzic bo moj potwor tez jest zlosliwy, staram sie byc dla niej mila to ona wtedy tez jest :D ... a moze tylko mi sie wydaje :D

przeczytalam gdzies ze lekkie przycisniecie glowki do ziemi skutkuje jak krolas robi cos zle, na Ciapersa dziala :)

Offline Michał_1986

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 01, 2008, 02:51:58 am »
Cytuj
moj pusiek poki mial klatke tez tak sie denerwowal, ale ze juz jakies 2 lata klatki w ogole nie ma, nie budzi mnie stukanie w prety.


To gdzie króliczek żyje?

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 01, 2008, 10:06:23 am »
Driada,  pilnuj maluszka bo takie gryzienie moze się dla niego źle skończyć :|

Cinnamon

  • Gość
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 01, 2008, 10:37:05 am »
Jejku, jak czytam to się bać zaczynam... Ja mojego króliczka, jak już pisałam mam pół roku. Jest ogólnie spokojny (tylko wysypuje jedzenie i ściąga sobie z półek sianko- jego nowa rozrywka)
Klatkę też gryzie (tzn wybieg, bo ma wybieg) ale mi to nie przeszkadza. aczełam się zastanawiać, czy mu też takie coś się nie zacznie... To drugi temat który czytam o takich zachowaniach i boję się. Poprzednio miałam samiczkę- charakterną, ale jednak samiczkę. A jak mi ten zacnie sikać, gryźć, skakać na nogi... Już się boję...

A może twój króliczek ma mało miejsca w klatce :/ Jak mój był u babci tydzień zamknięty w klatce ( nie miała warunków na wybieg) to też podobno ja roznosił...

Nuna

  • Gość
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 01, 2008, 10:37:39 am »
Straszny rozbojnik sie z niego zrobil, a taka niewinna kuleczka byla  :)

Offline Driada

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 179
  • Płeć: Kobieta
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 01, 2008, 14:33:30 pm »
on w klatce juz prawie w ogole nie siedzi, tyle co na noc. Za dnia ma turne po mieszkaniu, a jak go szczepiłam na mykso, to po zastrzyku odwinął się i tak ugryzl weterynarza w rękę, ze aż facet się zdziwił...  pilnuje go jeśli chodzi o dokuczanie psu, ale nie upilnuje jak gryzie kogos, choc o dziwo mnie ani razu nie ugryzl. Dzisiaj rano jak spałam a on biegał po pokoju, wskoczył na moj łóżko i mnie kopnął w rękę. dosłowie wierzgnął do tyłu nogo. Słodki jest...  :bejzbol
*Człowiek, który potrafi rozmawiać z drzewami nie potrzebuje psychiatry. Niestety większość ludzi sądzi inaczej... *

Suwaczek z babyboom.pl" border="0

kiniusia

  • Gość
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 01, 2008, 16:36:34 pm »
Driada Twój króliczek to istny diabeł :diabelek a na avatarze takie słodkie maleństwo :DD moja też jest okropna, teraz jestem z nia u rodziców, myslałam, że będzie się bała nowych ludzi i otoczenia, e tam szybko się zaklimatyzowała i zoczyna swoje gryzienie ulubione hobby. Jak ona teraz jest taka to ja jestem ciekawa co będzie jak przyjdzie okres dojrzewania :hmmm

esculap

  • Gość
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #20 dnia: Maj 01, 2008, 23:46:22 pm »
Czy Kubuś jest kastrowany?

Pilnuj go, żeby nie zaczepiał psa. Nic nie poradzisz na te zachowania. Może po kastracji byłaby jakaś poprawa. Ale tylko może. Ot, kolejny królik z charakterem,

Offline Driada

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 179
  • Płeć: Kobieta
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #21 dnia: Maj 02, 2008, 16:33:27 pm »
a po co mam go kastrować?
*Człowiek, który potrafi rozmawiać z drzewami nie potrzebuje psychiatry. Niestety większość ludzi sądzi inaczej... *

Suwaczek z babyboom.pl" border="0

esculap

  • Gość
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #22 dnia: Maj 02, 2008, 16:50:45 pm »
Może będzie trochę mniej "terytorialny". Mniejsze sikanie, mniejsza agresja. Widzę, że Twój królik mysli, że może sobie nawet psa podporządkować. Psu też może być przykro, że królik wchodzi do jego posłania i jeszcze sobie po nim sika.

kiniusia

  • Gość
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #23 dnia: Maj 02, 2008, 20:41:04 pm »
Zgadzam się z Esculap. Nie możesz karać tylko psa, moim zdaniem miał on prawo warknąć na królika, który go gryzie i sika mu do posłania. Myślę, że chyba musisz go wykastrować bo pewnego dnia piesek może sie bardziej zdenerwować....... :nie_powiem

Offline Driada

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 179
  • Płeć: Kobieta
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #24 dnia: Maj 02, 2008, 23:20:10 pm »
Myślę że nie mam zamiaru go kastrować. A pies nie ma prawa warczeć na nikogo z domowników. Moja roczna bratanica wsadza mu palca w oko, to nie znaczy że ma go odgryźć. Musi rozumieć, że to domownik i nie wolno robić krzywdy. Na tym wg mnie polega wychowanie psa. Ona rozumie już wiele, wiem że jest zazdrosna o królika, choć bezpodstawnie, bo poświęcam jej tyle samo uwagi ile przed posiadaniem królika.
A Kubuś jest rozbójnikiem, ale nie będę robiła mu moim zdaniem krzywdy tylko dlatego że szaleje póki młodziutki. Myślałam, że są mniej drastyczne metody, a jeśli nie to trudno, mam królika z charakterkiem.
*Człowiek, który potrafi rozmawiać z drzewami nie potrzebuje psychiatry. Niestety większość ludzi sądzi inaczej... *

Suwaczek z babyboom.pl" border="0

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #25 dnia: Maj 02, 2008, 23:35:43 pm »
Cytat: "Driada"
Moja roczna bratanica wsadza mu palca w oko, to nie znaczy że ma go odgryźć. Musi rozumieć, że to domownik i nie wolno robić krzywdy.

Pies, któremu wsadzisz palec do oka, może Ci go odgryźć. Nie za pierwszym, nie za drugim, może za setnym razem. W końcu puszczą mu nerwy. Pies nie powinien warczeć na domowników pod warunkiem, że oni go nie krzywdzą. Nie na tym polega wychowanie psa, że on nie może krzywdzić, ale jego owszem - można. Jestem zszokowana Twoim podejściem. Po pierwsze nie wolno pozwalać, żeby królik naruszał psie terytorium, jakim bez wątpienia jest np. jego posłanie. A po drugie absolutnie nie można dopuścić do sytuacji, w której małe dziecko psa drażni. W psiej hierarchii dziecko nie jest równoprawnym członkiem rodziny, tylko jest niżej w tej hierarchii. Dopiero z czasem się to zmienia. Poza tym pies nie ma zdolności do ludzkiego odczuwania czasu - nieistotne jest dla niego, czy poświęcasz mu tyle samo czasu, co królikowi. Po tym, co przeczytałam wnioskuję, że nie masz bladego pojęcia o wychowaniu psa. Poczytaj porady behawiorystów.
Pozdrawiam
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Driada

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 179
  • Płeć: Kobieta
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #26 dnia: Maj 02, 2008, 23:58:41 pm »
mam 2 psy które są ze mną od 11 lat, więc bez obrazy, ale nie pouczaj mnie jak je wychowywać...
*Człowiek, który potrafi rozmawiać z drzewami nie potrzebuje psychiatry. Niestety większość ludzi sądzi inaczej... *

Suwaczek z babyboom.pl" border="0

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #27 dnia: Maj 03, 2008, 00:11:20 am »
Uuuups! Mój błąd - nie przewidziałam Twego bogatego doświadczenia. Ciekawe, czy mi zostanie wybaczone. Tak czy owak w moim otoczeniu nikomu się nie wsadza niczego do oczu, nie ciągnie za ogon, nie ryzykuje niepotrzebnie - pewnie stąd moje kosmiczne podejście i zacofana postawa.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Driada

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 179
  • Płeć: Kobieta
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #28 dnia: Maj 03, 2008, 00:46:13 am »
Wiem, że się nie wsadza, ale spójrzmy prawdzie w oczy, skoro ma się w domu tak małą istotkę, która jest permanentnie adorowana przez psa, ciężko jest siedzieć przy nich cały czas i pilnować czy może nie wsadzi jedno drugiemu palca w oko. To sporadyczne sytuacje. dziecko rośnie i uczy się coraz więcej, a moje psy są nadzwyczajnie cierpliwe, poza tym od małego wychowywały się pomiędzy dziećmi i innymi zwierzątkami ( m.in. fretkami i kotami), także mam do nich maxymalne zaufanie jakim mogę obdarzyć psa.
*Człowiek, który potrafi rozmawiać z drzewami nie potrzebuje psychiatry. Niestety większość ludzi sądzi inaczej... *

Suwaczek z babyboom.pl" border="0

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #29 dnia: Maj 03, 2008, 08:46:46 am »
Gdyby mi ktoś wkładał palec do oka na pewno zwróciłabym uwagę i nie miałabym pretensji o to samo do psa. Co prawda nie mam psa, ale mam chrześniaka i siostrę, która ma boksera, super łagodnego, można mu wiele rzeczy "zrobić" i nic, ale nigdy nie został sam z dzieckiem (młody ma już 4 lata) i nadal nie zostaje (także jak nie można pilnować to się nie trzyma w jednym pokoju). Pies to tylko pies, nigdy nawet nie warknął na dziecko, ale to tylko zwierzę. Nie zdziwiłabym się, gdyby pewnego dnia chwycił królika za kark i nauczył posłuszeństwa.

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #30 dnia: Maj 03, 2008, 08:56:24 am »
Moja siostra ma sunie. Sunia jest spokojna i kochana. Siostra ma też  córeczke. Córeczka robiła z sunią co chciała....do czasu. Mańka pociągnęła za ogon sunie o jeden raz za dużo i sunia chwyciła ją za raczkę. Od tej pory się  skończyło. Pies ma spokój  :/

kiniusia

  • Gość
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #31 dnia: Maj 03, 2008, 15:35:20 pm »
Oczywiście, przecież pies też może stracić cierpliwość, człowiek by ją stracił jakby go ktoś podgryzał i sikał na łózko nie mówiąc juz o psie. Wg. Ciebie wszyscy mogą krzywdzic Twojego psa- dzieci, króliki a on ma sie na to zgadzać bezwarunkowo? No, no to nie jest dobre wychowanie.

Offline Driada

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 179
  • Płeć: Kobieta
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #32 dnia: Maj 04, 2008, 15:41:41 pm »
Gdyby wszystkie psy były tak pokrzywdzone jak mój, to byłabym szczęśliwa. Jeżeli krzywdą dla niego jest to, że czasem ktoś go obudzi jak śpi 24/24 dotykając palcem jego oka, to faktycznie... męczennik z niego.
*Człowiek, który potrafi rozmawiać z drzewami nie potrzebuje psychiatry. Niestety większość ludzi sądzi inaczej... *

Suwaczek z babyboom.pl" border="0

Arya

  • Gość
Mały Rozbójnik..
« Odpowiedź #33 dnia: Maj 08, 2008, 13:01:22 pm »
Teraz czas na nas :P
Łatek..tak  Łatek..ten spokojny królik... 4 letni...zachowuje się jakby miał 6 mcy  :co_jest
Od kilku dni gryzie mi dywan, i dokańcza tapetę.Drapie poduszkę tak jak samiec to robi przygotowujący się do ataku i... gwałci koc  :icon_lol Z drugiej strony stal się bardzo wyluzowany i milusiński :D
Sprawka wiosny czy wyżywa się za okres dojrzewania który spędził zamknięty w klatce :> ?