Witam. Szukam i szukam, ale znaleźć nie mogę... Jeśli był taki temat, to przepraszam bardzo ale ja chyba już ślepnę na starość
. No więc za 2-3 tygodnie zamierzam kastrować mojego faceta, iż jest okropny :x Zaczynając od sikania mi na twarz kiedy leżę, kończąc na bieganiu za mną i gryzieniu do krwi kilkanaście razy dziennie. Dopiero co się przeprowadziłam w te strony i szukam dobrego króliczego weterynarza. Mieszkam dokładnie w Łańcucie, a Mizu jest zarejestrowany w lecznicy p.Rafa Mogonia (jest nawet wątek
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=8850 ) z tym, że po dok. Rafale ani śladu w lecznicy... Byliśmy już ze 3 razy, ale jak p. Rafała nie było, tak nie ma, a ja jakoś nie jestem przekonana do pani pracującej tam obecnie... Niby miła kobieta, wie coś o królikach ale mój wewnętrzny głos mówi, że to jednak nie tej osobie mam powierzyć synka mego idącego pod nóż
To będzie moja pierwsza kastracja, jeśli chodzi o królika, wcześniej kastrowałam i sterylizowałam koty, ale wiadomo to większe i silniejsze zwierzęta... W związku z tym zwlekam i zwlekam i jak tylko o tym pomyślę to mnie mdli... A jak przyjdzie co do czego to chyba mnie będą musieli reanimować... Dlatego proszę Was bardzo o pomoc. Z tego co się orientuję nie ma tutaj zbyt wielu osób z moich okolic, jednak jeśli ktoś byłby i mógłby mi doradzić byłabym bardzo, ale to bardzo wdzięczna
Pozdrawiam