Autor Wątek: chorobowe kłopoty Maksia :(  (Przeczytany 11585 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 23, 2008, 15:32:21 pm »
Z tego co widzę w jego księżeczce zdrowia miał kiedyś grzybicę, ale przy każdej wizycie u weta sprawdza mu czy nic tam się nie dzieje.

Linka

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 23, 2008, 19:33:24 pm »
Justyna - tak, jak Nuna - nie masz się czym martwić, moj Edi tez tak mial w tamtą wiosnę.

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 24, 2008, 00:12:19 am »
Jejku mam też nadzieję, że to nie jest jakiś świerzb albo grzybica. Mam nadzieję,żę zaraz włoski odrosną, bo jakoś tak głupio wygląda  :/

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 24, 2008, 07:42:17 am »
Faktycznie nie masz się czym martwić.
Mój Lupo też ma takie uszy i to łyse do połowy przez cały rok.
Gdy mial chelietielozę to miał takie jakby od łupierzu płatki naskórka i do tego drapał się strasznie i te roztocza to po uszkach łysych było widać jak mu chodziły.
Ale od pół roku uszka ma czyste niestety futerko na nich ładne ale tylko do połowy w pionie reszta ma meszek i łysawo trochę to wygląda. Ale jak się nie drapie i nic mu się nie sypie to jak miał na nich futerko to pewnie odrośnie.
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

Linka

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #24 dnia: Kwiecień 24, 2008, 15:35:17 pm »
Skóra jest różowiutka a niektóre króliki mają tak na wiosne :).

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia
« Odpowiedź #25 dnia: Maj 03, 2008, 23:49:00 pm »
jejciu z Maksiem znowu jest coś nie tak :( nie wiem tylko co  :/  od południaMaks zrobił się jakiś dziwnie spokojny, leżał i leżal...no ale myślałam że może jest mu duszno czy cos takiego. Od południa nic nie je ani nie pije :( kilka minut temu włożyłam go do klatki to nasiusial pod siebie i siedział w tych siuskach ;(  przeraziłam sie, pomyślałam że może coś nie tak z łapkami może skądś spadł albo źle zeszkoczył i coś sobie zrobił. No więc wyjęłam go z klatki obmacałam nóżki. Niby nic im nie dolega. Pobiegł na drugi koniec pokoju i tam leżał. Przyniosłam mu jego ulubionę suszone szparagi, ale odwrócił sie do nich tyłem. Poleciałam do kuchni po pietruchę no i ta sama reakcja. Więc pomyslałam, że marchewki nie odmówi, ale się pomyliłam   :icon_frown  włożyłam go z powrotem do klatki no ale nie ruszył się z miejsca. Pomlaskał troszkę, choc nie wiem czym ( chyba że cekotrofem) i leeeży. Niepokoję się bo on nigdy tak się nie zachowywał. Oj nie prześpię dziś w nocy  :oh:   będę się bacznie mu przyglądać, mam nadzieję ze wszystko będzie ok i do rana mu przejdzie  :(

esculap

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #26 dnia: Maj 04, 2008, 01:03:16 am »
Rano do weta!

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #27 dnia: Maj 04, 2008, 01:03:26 am »
ufff.............. jest godz 1 w nocy i Maks dopadł do miski z wodą  :jupi  troszkę mi ulżyło :)

esculap

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #28 dnia: Maj 04, 2008, 01:06:27 am »
Nie zeżarł wczoraj czegoś nowego, albo niedozwolonego? Na wszelki wypadek wprowadź dietę siankowo - granulatową

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #29 dnia: Maj 04, 2008, 01:16:13 am »
Nic nowego mu nie dawałam, sam też nie mógł nic zjeść. Dostał to co dostaję codziennie do jedzienia, czyli granulat, siano, pietruche, marchew i lakcid. Latał po domu, potem wyczesałam mu futro bo strasznie linieje i potem sie położył i tak sobie leżał.
Teraz popił troszkę wody i się myje. I chyba ma rozwolnienie :(  z tym, że kupek z rozwolnienia nigdy nie zjadał a teraz aż mlaska. No chyba, że to te nocne kupki tak wcina.
Na noc do jedzenia dostał tylko siano i wodę.

[ Dodano: Nie Maj 04, 2008 1:38 am ]
Wstawiłam Maksiowi do klatki miseczkę z suszoną pokrzywą i szparagami, no i podjada sobie  :jupi  Nawet grzebie sobie w sianku :) Wody wypił już prawie całą miseczkę, więc chyba będzie ok a ja już oczywiście w domu wszystkich na nogi postawiłam  :oh:

esculap

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #30 dnia: Maj 04, 2008, 10:29:35 am »
Cytat: "justyna-gda"
a ja już oczywiście w domu wszystkich na nogi postawiłam


no wcale Ci się nie dziwię

Miejmy nadzieję, że to chwilowe niedomaganie

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #31 dnia: Maj 04, 2008, 21:03:45 pm »
Hej, Justyna i jak tam Maksio się dzisiaj miewa.polepszyło się?

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #32 dnia: Maj 04, 2008, 21:43:24 pm »
Tak dziś jest już ok. Cały dzien go obserwuje i nie widzę nic niepokojącego :)  Nie mam pojęcia co mu wczoraj było, ale najważniejsze że już mu przeszło. Co prawda nie je dziś granulatu ale nadrabia ziółkami i zieleninką :)

Gina

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #33 dnia: Maj 05, 2008, 11:15:37 am »
Może miał lekki zator skoro piszesz, że strasznie linieje :/

Też przerabiałam kilka miesięcy temu nieprzespaną noc z Rudzikiem. Zachowywała się podobnie- nie chciała jeść i ciągle leżała. Pomogło dopiero przegonienie po pokoju i skakanie po meblach. Ależ była na mnie wtedy zła za zakłócanie spokoju :diabelek

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #34 dnia: Maj 05, 2008, 23:24:17 pm »
oj to niech on tak się lepiej nie zatyka  :bejzbol  , bo ja zawału dostanę  :oh:

[ Dodano: Pon Cze 02, 2008 10:59 pm ]
oj a my z Maksem znowu wybieramy sie do weta :( niedługo powinniśmy dostać jakąś kartę stałego klienta czy coś bo często tam bywamy.  :oh:
W każdym razie idziemy tam z czymś dla mnie bardzo dziwnym, nigdy czegoś takiego nie widziałam. Mianowicie zauważyłam, że za uchem poprzez szyję aż do pyszczka Maks starcił sierść, skóra jest zaczerwieniona i jak na moje oko jakaś taka opuchnięta :( Nie wygląda to dobrze i robi się coraz większe. Boleć go chyba nie boli bo jak go oglądałam to pomacałam sobie troszkę to miejsce a króliczek nawet nie drgnął.
Nie mam pojęcia co to jest. No ale pojawić musiało sie niedawno, bo niecały miesiąc temu byliśmy u weta i nic tam nie było.

[ Dodano: Czw Cze 05, 2008 1:08 pm ]
No i juz po wizycie. Maks ma grzybicę  :oh: . Dostaliśmy leki no i będziemy sie leczyć. Za 1,5 tyg wizyta kontrolna, w razie braku poprawy dostaniemy szczepionkę. Narazie dostaliśmy 10ml lilmarennol (chyba bo ciężko to rozczytać) i przez 3 dni mam mu smarować zaatakowane miejsce 2 razy dziennie, potem raz dziennie. Oby pomogło. Trzymajcie kciuki.

[ Dodano: Pon Cze 16, 2008 1:16 pm ]
Byłam dzisiaj z Maksem na kontroli u wet. w związku z grzybicą... no i w jednym miejscu poprawa w innym pogorszenie  :oh: . Został zaszczepiony jakąś szczepionką od grzybicy o nazwie Felisvac, za dwa tygonie mamy jechać na drugą dawkę. Mam nadzieję, ze teraz lepiej będzie szło leczenie. Trzymajcie kciuki.

kucharz19

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #35 dnia: Czerwiec 19, 2008, 22:17:12 pm »
Podbijamy ;)

Nuna

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #36 dnia: Czerwiec 19, 2008, 22:43:37 pm »
Justyna myj klatke dokladnie takze metalowe szczebelki, zabawki, splukuj, goraca woda zeby krolik sie nie zakazal wtornie. Miejsca dotkniete ogol, zarodniki siedza w siersci, jesli ogolisz, zlikwidujesz duza czesc. Trzymam kciuki.

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #37 dnia: Czerwiec 20, 2008, 15:08:22 pm »
Justyna tak apropos tych kupek jeszcze to może twój uchol tak jak mój nie może jeść niczego świeżego? Ja latałam z nim przez pół roku po wetach zanim jeden z nich wpadł na pomysł wyłączenia z diety zielska. Kuki po pietruszce, koperku czy marchwi dostawał rozwolnienia. Wet mi powiedział że pietruszka i koperek są wiatropędne i dlatego mu szkodzą. Od tamtej pory jak karmię Kukiego samymi suszkami i granulatem ani raz nie miał rozwolnienia a ma już 4 lata (chorował jak miał nieco ponad pół roku).

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #38 dnia: Czerwiec 20, 2008, 22:49:41 pm »
Hmmm z tm ogoleniem będzie bardzo ciężko bo grzybka ma tuż przy pyszczku i nie chce sie nawet dać posmarować... :oh:  Mamy wielkie problemy gryziemy sie , obrażamy na siebie itd... a maszynką to chyba podetnę mu gardełko jak się ruszy :/  
Klatkę myję bardzo dokładnie, rozbieram na części pierwsze myję najpierw wodą z płynem a potem dezynfekuję płynem antybakteryjnym więc powinna byc czysta.
Walczymy cały czas, więc mam nadzieje że sie uda  :>

Offline alana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1147
  • Płeć: Kobieta
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #39 dnia: Czerwiec 24, 2008, 19:05:51 pm »
Ja i Muńka trzymamy kciuki bo wiemy co to grzybica  :/  same walczymy juz 3 tygodnie a poprawy nie wiedać  :(  czasami już sił brakuje - zamiast sie sobą cieszyć to Muńka się obraża i ucieka, a ja mam wyrzuty sumienia, ze tak ja meczę. Boję się, że Mała zamiast mnie polubić to mnie znienawidzi ;( 3maj sie justa