Autor Wątek: Ślina??  (Przeczytany 16852 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« dnia: Kwiecień 08, 2008, 21:17:30 pm »
dzis mija tydzien od skonczenia kuracji antybiotykowej owcy
mala nie kicha (choc nos ma delikatnie wilgotny i znow mruczy choc podczas choroby tego nie robila :hmmm )
jeszcze podczas brania antybiotyku zauwazylam ze ma jakby mokre i 'zmechrane' futerko pod brodka
pomyslalam ze to moze od wody czy cos ale wspomnialam o tym w mailu do p. wojtys i ona odpisala ze to moze byc cos z zebami
nie bardzo mialam jak pojsc do weta w poprzednim tygodniu a w weekend musialam zostawic owce pod opieka kogos innego choc bardzo sie martwilam jak to bedzie
kicek dal rade beze mnie  :jupi
ale w niedziele zauwazylam ze owca faktycznie sie slini-zostalo cos mokrego po jej glowcce na lozku :wow
niezbyt chetnie dawala sie obejrzec ale wczoraj przyuwazylam ze teraz po prawej stronie pyszczka owca ma posklejane i lekko zoltawe ( a teraz to takie zaschniete) futerko i jest ono troche wylysiale a skora jakby troche zmarszczona :( na grzbiecie tez zauwazylam zoltawa smuge jakby po lizaniu
planowalam isc dzis do weta ale pogoda byla nie bardzo i balam sie ja ciagnac zeby czegos znowu nie zlapala :/
teraz sie martwie bo ona caly czas mlaska i jakby gryzla cos ciagle
a czasem wypada jej z buzki bobek :wow
zauwazylam ze pomimo braku zainteresowania gryzieniem czegokolwiek ma pociag do torebek foliowych tzn jak jakas dorwie to tak ja podskubuje nie wiem czy to ma jakis zwiazek z zebami? sianka nadal je bardzo malo albo w ogole chociaz dzis jej kupilam zuzali dla odmiany i tez nie  :zdenerwowany
co to moze byc?
jutro postaram sie odwiedzic weta ale nie wiem na co sie gotowac :>
nastroj ma jak zwykle czyli jest kaprysna i lobuzuje a jak sie jej udaremni wybryk(glownie skoki na lozku na ktore chce prawie natychmiast nasikac) to zaraz foch
ale generalnie mam wrazenie ze za mna nie przepada :(
galeria owcy --->oisforowca

Offline Martuu

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 192
Ślina??
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 08, 2008, 21:31:55 pm »
Faktycznie, może to być coś z zebami. Nie zauważylas przerostu przednich siekaczy?
A żółtawe zabarwienie moim zdaniem ma zwiazek z bobkami o których wspomniałaś. Cekotrofy tak jak i odchody każdego innego zwierzęcia zawierają barwniki żółci. W wypadku niepogryzienia bobka, następuje zabarwienie śliny na żółto.

Jakkolwiek, nie ma się nad czym zastanawiać i trzeba gnać do weta.

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 08, 2008, 22:47:53 pm »
owca nie daje mi nic zrobic przy paszczy wiec nie wiem jak te zeby :/
a te bobki co ona wypluwa to te zwykle sa i dlatego mnie to zdziwilo hyh

ale jutro rzucam wszystko i lece na klemensiewicza
mam nadzieje ze p wojtys bedzie
galeria owcy --->oisforowca

esculap

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 08, 2008, 23:07:57 pm »
To może być ropień. Mógł sie przebić przez skórę. Piszę z własnego (niestety) doświadczenia.

Jutro leć do weta.

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
Ślina??
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 08, 2008, 23:14:11 pm »
Mi też to wygląda na problem z zębami,choć niekoniecznie muszą to być przerośnięte siekacze,ale może zęby w tylniej części szczęki-a te obejrzeć może tylko weterynarz specjalnym przyrządem-sama nie dasz rady tam zajrzeć,nawet jabyś jej paszczę rozdziabiła.Koniecznie zleć przegląd wszystkich ząbków u weta i ogólnie paszczy-może ma jakieś zakłócia lub podrażnienia wewnątrz...
No i daj znać,jak się czegoś dowiesz.
Pozdrawiam  :)

esculap

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 08, 2008, 23:43:59 pm »
Ropień od zębów. Tak jak mówi nana - trzeba oejrzeć dokładnie paszczę, nie wystarczy zwykłe zaglądanie. Nie daj się zwieźć i wymagaj takiego badania.

Linka

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 09, 2008, 15:26:57 pm »
A w zębach coś nie ugrzezlo?
Może to być śliniotok (wlasnie przez cialo obce, warto wyczyścić)

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Ślina??
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 09, 2008, 16:51:44 pm »
Czy ta ślina ma jakiś dziwny zapach? Idź do weta i niech sprawdzi zęby bo to faktycznie wygląda na coś z zębami ale uważaj! Moja świnka miała podobne objawy, śliniła się, mlaskała i leczyli ją przez tydzien na zęby. Jak się potem okazało to było zapalenie płuc i na pomoc było już za późno. Wąchnij króliczka czy mu nie śmierdzi z pyszczka, tzn czy ta ślina nie ma jakieś dziwnego zapachu (normalnie powinna być bezzapachowa). Zapalenie płuc jest częstym powikłaniem po niedoleczonym przeziębienu. Nie chcę cię straszyć ale u takich małych zwierząt zapalenie płuc jest bardzo często śmiertelne, dlatego jak najszybciej idź do weterynarza. Zapalenie płuc może rozpoznać w początkowym stadium tylko bardzo doświadczony lekarz. Niestety ja na takiego nie trafiłam :( dlatego proszę bądź upierdliwa i jak nic nie znajdą w zębach zmuś ich by szukali przyczyny dalej bo obajwy które opisujesz są bardzo niepokojące. Trzymam kciuki za uszatka.

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 09, 2008, 23:30:07 pm »
bylam u weta i to ropien niestety :buu
owca dostala zastrzyk z antybiotyku nastepny w sobote w miedzyczasie przeswietlenie a w pn wizyta u pani stomatolog :(
kiepsko to wyglada
bedzie miala usuniete zeby jeszcze nie wiadomo jak duzo
z pyszczka przy badaniu niezle jechalo...
p wojtys powiedziala ze to pewnie przez ten antybiotyk poprzedni sie ten ropien ukazal
owca dosc zwawa ale pewnie ja boli
a juz zwlaszcza po dzisiejszym
i jeszcze na korki musialam ja wziac

tak bardzo sie boje  :buu
galeria owcy --->oisforowca

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Ślina??
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 10, 2008, 14:28:41 pm »
Spokojnie. Mój Kuki wprawdzie ropnia nie miał, ale też miał wyrywane zęby i radzi sobie bez nich doskonale. Chłopak ma tylko te z przodu. Najbardziej bałam się narkozy ale obyło się bez żadnych powikłań. Kuki obudził się godzinę po zabiegu, miałam problem z karmieniem go bo musiał przez kilka dni jeść gerberki i rozwodniony granulat. Miał problemy żołądkowe od tych gerberków ale szybko doszedł do siebie. Najwazniejsze to zapewnić królikowi spokój i ciszę po zabiegu i pozwolić mu się gdzieś skryć. Kukiego włożyłam do jego ulubionego kartonu i tam dochodzil do siebie.

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 10, 2008, 19:19:00 pm »
staram sie myslec pozytywnie przynajmniej poki nie ma dokladnej diagnozy...
owczak nie ma (na razie) rewolucji zoladkowych po antybiotyku wiec jest w miare bezpiecznie na razie
tylko tak mi jej szkoda :( bo to ja na pewno boli :( choc nie daje poznac po sobie i niezle dokazuje :) wczoraj przy gosciach nie obylo sie bez lobuzowania i osiusiania  :bejzbol

mam obserwowac czy daje rade jesc normalnie no i niby je ale o wiele wolniej
tzn jak dzis rano jej dalam granulat i zielone to najpierw wciela zielone a z granulatem sie ociagala ale jak wrocilam z zajec to miska byla pusta
z obiadku zjadla tylko rzodkiewke (pokrojona drobno) liscie dopiero jak jej porwalam a granulat tylko skubnela czyli ze jednak nie bardzo jej idzie
mam go jej rozmaczac ? tak po prostu w wodzie to sie robi czy jak?

aha u owcy nie jest pewne czy i siekacze nie sa zaatakowane  :buu
wszystko sie okaze w pn
galeria owcy --->oisforowca

esculap

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 10, 2008, 23:52:28 pm »
Chce mi się płakać. Przykro mi bardzo. Rób wszystko, żeby jadła. Obojętnie co. Żeby się przez te kilka dni nie odwodniła i nie wyniszczyła. Królik, który nie je, znika w oczach. To pogarsza rokowanie.
Postaraj się aby zabieg był jak najszybciej.

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 11, 2008, 00:15:04 am »
:(
poki co to je tylko wlasnie tak wolniej glownie granulat zostawia choc rozwodnilam
ale tez powoli podjada
choc ona od zawsze raczej chudzielcem byla i jest...
tylko brzuszek ma  :>
zabieg w pn ma byc wlasnie
zastrzyki miala dostawac zeby dozyla i jakby zle na niego reagowala to byloby slabo ale na razie jest ok

czytalam temat o bziku i juz w ogole sie zalamalam  :buu
co z nim dalej sie dzialo? bo sadzac po profilu ziabaka to przezyl tak?

prosze prosze trzymajcie kciuki za owieczke :(
galeria owcy --->oisforowca

esculap

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 11, 2008, 00:21:12 am »
Głaski dla Owieczki.

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Ślina??
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 11, 2008, 04:29:16 am »
bunny_wrrr, no pewnie że bedziemy trzymac kciuki za owieczke i napewno wszystko będzie dobrze  :przytul

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
Ślina??
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 11, 2008, 10:19:55 am »
Przykro mi bardzo,że to jednak ropień i ząbki będzie trzeba usuwać,ale wierzę że wszystko będzie dobrze i Owieczka wyjdzie z tego-wygłaskaj ją pożądnie.
Trzymam mocno kciuki i pozdrawiam  :przytul

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« Odpowiedź #16 dnia: Kwiecień 12, 2008, 20:20:39 pm »
dzieki :przytul
bylysmy dzis na zastrzyku i od razu na rtg podjechalysmy choc pogoda byla nieciekawa :/
balam sie troche tego zdjecia ale nawet nie widzialam jak to wygladalo bo pan kazal mi przyciskac pstryczek a sam sie zajal owca
i jak mi ja oddal to nie wygladala na jakas mega zestresowana i nawet nie drapala wiec chyba nie bylo tak zle albo ten pan mial jakis magiczny sposob na okielznanie jej :oh:
niestety jak oddawal zdjecie powiedzial ze 'jest potezny ropien na zuchwie'  :buu
nie wiem co to bedzie w ten pn ale ciezko sie zapowiada :( nie wiem czy bedzie mnie stac na dlugotrwale lecznie :(

owczej humorek raczej dopisuje choc pewnie dzis podmarzla troche :/
nie wiem tez jak ja karmic bo krojone warzywa wcina ale ten granulat poki co znika w bardzo malej ilosci a dzis to juz masakra ale jak rozmocze to jeszcze gorzej i nie wiem czy dac spokoj skoro je cokolwiek czy dawac to jakos na sile :hmmm probowalam nabierac w strzykawke ale nie idzie :zdenerwowany

[ Dodano: Nie Kwi 13, 2008 8:20 pm ]
kurcze owca dziwna jest od wczoraj
ostatnio bardzo sie slini i baaardzo czesto myje --> futerko ma cale pozlepiane i wyglada jakby sie kapala szkoda mi jej:(
no i od wczoraj jest dziwna
w klatce w ogole nie chce siedziec ani w transporterze tylko siada w dziwnych miejscach np pod taboretem albo przy wejsciu do pokoju i tak siedzi przez dlugi czas
troche spaceruje ale juz tak wesolo nie hasa
nie ma tez ochoty nawet probowac wskakiwac na lozko (choc przed chwila patrzyla tam tesknym wzrokiem)
zamiast tego jak biega to tak tupie tylnymi lapami i zaraz potrzasa calym cialem jakby chciala cos strzepac zwlaszcza jak sie ja poglaszcze wczesniej
i generalnie nie przepada za kontaktem z nami tylko ucieka zaraz
wcina warzywa granulat powolutku tez jakos zjada tylko dzis przy lakcidzie marudzila strasznie

ogolnie zdolowana jest:( nie wiem moze to ten antybiotyk na nia tak dziala bo to ten ktory niby nie powinien byc krolikom podowany...mam nadzieje ze to on a nie choroba...

[ Dodano: Pon Kwi 14, 2008 11:43 pm ]
no i po zabiegu
balam sie bardzo zwlaszcza ze musialam podpisac ze sie zgadzam na zabieg i przez ta godzine co czekalam to malo z siebie nie wyszlam :oh:
ale p. jodkowska mile mnie zaskoczyla (tak ogolnie)
oddano mi owczaka o konsystencji flaczka hehe ale jak tylko wyszlam na zewnatrz to mala sie podnosila i wygladala na swiat :)
widzialam tez to co usunieto z jej pyszczaka - spora dziura jej podobno zostala :/
ale nie jest zle
jutro zastrzyk znowu a w pt czyszczenie
owca nie do poznania! juz od rana przestala sie slinic a teraz jeszcze poprawa humorku  :jupi
i nawet bardziej kontaktowa sie zrobila choc zgrywa focha ;)
i dodatkowo ucieszyla mnie udanym siknieciem do kuwety po nieudanym zasikaniu mnie  :oh:
galeria owcy --->oisforowca

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Ślina??
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 15, 2008, 01:16:28 am »
Mocno trzymam kciuki za Owieczkę :) Bądźcie dzielne i dalej ładnie walczcie :) Głaski dla rekonwalescentki  :bukiet
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Martunia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 154
Ślina??
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 15, 2008, 16:01:38 pm »
Cieszę się że z Owcą wszystko ok :D
moc głasków ślę  :bukiet
Chanel

Foxy

:(

esculap

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #19 dnia: Kwiecień 15, 2008, 20:45:56 pm »
Jak Owieczka? Straasznie mocno trzymam za nią kciuki.

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 15, 2008, 21:44:44 pm »
w formie  :jupi  znowu praktykuje ukradkowe skoki na lozko w oczywistym celu :oh:
jest troszeczke 'spowolniona' i je troche mniej niz zwykle ale je
bobki mniejsze sie zdarzaja
tylko ta paszczeka dziamga wciaz - jak sie dotknie glowki to tak chrupie i gdyby nie zastrzyk przeciwbolowy ktory dostala wczoraj i dzis to bym pomyslala ze to z bolu :/
a zapomnialam wetki dzis spytac
pani ktora akurat byla dala nam zastrzyki i na moja prosbe pogrzebala w uszkach (owca wciaz dosc czesto w nich grzebie) ale poki co na oko nic nie widac mamy sie obeserwowac i jakby sie powtarzalo dostaniemy jakis srodek przeciw pasozytom
troche tez oczka ropieja a ta diablica nie bardzo pozwala na czyszczenie  :bejzbol
owczak sie juz chyba przyzwyczaja do wetowych podrozy (jedziemy tramwajem jakies 40-50 minut :/ ) i dzisiaj beztrosko sie rozkladala w transporterze :wow
dziekujemy za glaski i kciuki baaardzoo baaardzo  :bukiet

hmm to ze owca wchodzi na mnie od czasu do czasu w zamiarze osikania mnie tzn ze chce mnie zdominowac?  :hmmm
galeria owcy --->oisforowca

esculap

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 15, 2008, 23:21:09 pm »
To cudownie że wariuje i że je.  :jupi Oby tak dalej. Ile ma trwać leczenie?

Cytat: "bunny_wrrr"
w zamiarze osikania mnie tzn ze chce mnie zdominowac?


Pewnie chce zaznaczyć, że jesteś jej  :lol

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 15, 2008, 23:39:13 pm »
Cytat: "esculap"
Ile ma trwać leczenie?
szczerze to nie pytalam :icon_redface
p stomatolog po zabiegu powiedziala cos takiego ze oczywiscie to sie wiaze z kilkumiesiecznymi wizytami w przychodni...
ta rana jest spora z tego co mowila i wszystko zalezy od tego jak dobrze bedzie sie goic...i od owcy jak i mojej determinacji -jak dodala  :>
z kolei na forum oazy bylo napisane ze to czyszczenie powinno trwac 4-5 tyg
ale nie bardzo to sobie wyobrazam  :hmmm w pt sie dopytam mam nadzieje ze na p wojtys trafie
zastanawia mnie tez antybiotyk - czy bedzie go brala caly czas i czy to sie zle nie odbije na niej bo to ten malo bezpieczny ponoc...ale jak na razie biegunki czy innych zlych objawow nie ma i mam nadzieje ze nie bedzie :)
jedynie ta czesciowa ospalosc ale to chyba w normie sie miesci
i nawyki zmienia-teraz do klatki sama nie wejdzie jak biega po mieszkaniu :/ a od wczoraj transporter czesto idzie w ruch
Cytuj
Pewnie chce zaznaczyć, że jesteś jej  :lol
hyh jak milo   :P
galeria owcy --->oisforowca

esculap

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 15, 2008, 23:58:49 pm »
Antybiotyk musi być. Po pierwsze jest otwarta rana, która może zostać zainfekowana. Po drugie, prawdopodobnie królik ma promienicę (stąd ropień). A leczy się to to antybiotykiem. Samo usunięcie ropnia nie wystarczy.
Skoro dostaje antybiotyk to dorzuć jej Lakcid.
Walcz o Owieczkę. Nie mam tego w profilu, ale straciłam 3 króliki przez ropnie. Może nie miały szczęścia do weterynarzy? (przynajmniej jeden na pewno). Więc do tego typu historii podchodzę trochę emocjonalnie.
4-5 tyg. szybko zleci... A królika ma się na lata.
Dużo głasków

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« Odpowiedź #24 dnia: Kwiecień 16, 2008, 15:25:16 pm »
ojej az 3 :( przykro mi bardzo:(
jak to sie stalo? jesli moge wiedziec...

tak wiem za anty musi byc ale piszac ze nie wyobrazam sobie tych 4-5 tyg mialam na mysli ze to tak szybko nie pojdzie...i nie wiem jak to jest-jak krolik sie leczy pol roku czy dluzej z antybiotykiem  :hmmm w sensie na ile to jest bezpieczne
no ale jak trzeba to trzeba
lakcid oczywiscie daje choc owca czasem strzela fochy i za nic nie chce pic ze stzrykawki-co sie nalatam za nia... :bejzbol
martwi mnie ze nie je zbytnio granulatu o sianie nie wspomne :/ boje sie zeby jeszcze dodatkowo nie miala zatoru jakiegos czy cos :( daje jej spore ilosci krojonych warzyw - jest jakis limit -zebym ja jej nie przekarmila :oh: z zielenina typu koperek daje rade sama
od wczoraj wieczorem znowu sie slini ale niby p jodkowaska mowila ze to sie jeszcze moze zdarzac...
galeria owcy --->oisforowca

esculap

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #25 dnia: Kwiecień 16, 2008, 19:30:53 pm »
Krupcia, płochliwa beżowo- szara króliczka. Miała pół roku, kiedy na tułowiu pojawił się guz. Po trzech dniach poszłam do weterynarza, który „opiekował” się wtedy zwierzętami w sklepie ZooNatura w M1 (tam była kupowana razem z Kickiem). Powiedział, że to nic, że nic nie trzeba z tym robić, że mam sobie na to patrzeć i jak będzie bardzo duże, to wtedy ewentualnie operacja. Jaka byłam wtedy głupia! Nie znałam wtedy uszatej, nie mówiąc o forum. Po 10 dniach pojawiła się ropa. Pojechałam do renomowanej lecznicy na zabieg i zostałam pozostawiona samej sobie. Żadnych zaleceń, żadnego antybiotyku. Krupcia odeszła po 5-ciu dniach.  
Misiek, czarny baranek, kupiony taki malutki, że musiałam mu myć pupkę, bo ciągle był oblepiony kupą, a uszka opadły mu dopiero po kilku dniach. Wyrósł na wielkiego, przytulaśnego barana, wskakiwał na kolana i uwielbiał się głaskać. Pewnego dnia przestał jeść. Mlaskał, przystawiał się do jedzenia i nic. Popędziłam do tej samej renomowanej lecznicy. Lekarz obejrzał królika owszem dokładnie, zajrzał do paszczy i nic nie stwierdził. Zaaplikował zastrzyk „na apetyt” (steryd i witaminkę). Cudowny efekt trwał 3 dni. Kolejne badanie, kolejny zastrzyk, tym razem efekt trwał tydzień. Kolejny raz trafiłam na lekarkę, która stwierdziła, że aby obejrzeć dokładnie pyszczek, trzeba zastosować narkozę. Po kolejnych 3 dniach (królik znikał w oczach) odbyło się badanie, usunięto ropnia z gardła. Wieczorem pojechałam odebrać Miśka, lekarka poszła po królika i wróciła z wiadomością, że właśnie odkryła, że królik nie żyje. Nawet nie zauważyli kiedy to się stało! Nie dali mu szansy. To było pól roku po śmierci Krupci.
Wtedy trafił do mnie Zdzisiek i Miśka (także czarny baranek). Miśka była strasznie strachliwa, rzucała się na ręce, gryzła (do dzisiaj mam pamiątkę). Po półtora roku ciężkiej pracy nad nią stała się zupełnie innym królikiem. I pewnego dnia, na brodzie ropa. Nie wiem, czy był tam wcześniej jakiś guz, bo nie lubiła się tam dotykać, więc jej nie drażniłam. Pojechałam do Krakvetu, gdzie podejście do królika było całkiem inne. Niestety, w trakcie zabiegu zadzwonił Pan doktor i powiedział, że musiał usunąć prawie całą połowę żuchwy. Że królik nie będzie w stanie jeść i umrze z głodu. Miałam podjąć decyzję. Poprosiłam, żeby nie wybudzał Miśki. Myślę, że podjęłam słuszną decyzję.
Od tego wydarzenia minęły ponad 2 lata. Mam warunki lokalowe na jeszcze jednego królika, ale nie jestem w stanie podjąć się opieki nad kolejnym i truchleć czy coś mu się nie stanie.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Ślina??
« Odpowiedź #26 dnia: Kwiecień 16, 2008, 19:37:49 pm »
To co napisałaś jest straszne  :( Okropne  :( Nawet nie wyobrażam sobie, co przeżyłaś... Co to za renomowana lecznica?
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

esculap

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #27 dnia: Kwiecień 16, 2008, 19:49:33 pm »
A można to pisać na forum? Tym bardziej, że wiele osób ją tutaj sobie chwali.

naomi19

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #28 dnia: Kwiecień 16, 2008, 20:27:51 pm »
napisz, min po to jest forum zeby sie wymieniac info o weterynarzach :)

esculap

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #29 dnia: Kwiecień 16, 2008, 20:33:46 pm »
Niestety nie pamiętam nazwiska tego weterynarza z Zoo Natury.
A dwa króliki operowałam w Arce na Chłopskiej. I nie mogę im wybaczyć zwłaszcza historii z Miśkiem. Gdyby lekarz od razu zlecił badanie pod narkozą, to może królik żył by do dzisiaj. A tak przez wiele dni ropień sobie rósł, rósł, rósł.

Tam też proponowano mi uśpienie Rudki, która miała zawroty głowy. Ale to już zupełnie inna historia.

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« Odpowiedź #30 dnia: Kwiecień 16, 2008, 23:23:06 pm »
ojej jakie to smutne :(:(:( ze tez musialo sie tak stac :(
naprawde wspolczuje musialo byc Ci ciezko...
 :przytul
niekompetencja wetow przeraza  :oh:

[ Dodano: Wto Kwi 22, 2008 10:35 pm ]
eh troche sie martwie o owce :(
jest raczej zywa chetnie sika na lozko i ma obsesje na punkcie jedzenia :P
aale na czyszczeniu leciala jej krew z rany a p wojtys powiedziala ze sie z tym jeszcze nie spotkala :O
niby jak probowalam zaplanowac kolejne wizyty tak zeby nie kolidowaly z moim wyjazdem zwiazanym z dlugim weekendem to powiedziala cos takiego ze 'moze do tego czasu bedzie po wszystkim ale nie obiecuje'
no i owczak ma nadal brudno pod broda jakby ta ropa jej wyplywala na zewnatrz i nieladnie jej pachnie z pyszczka czyli ze cos sie tam dzieje :(
aa i jeszcze sie okazalo ze ma mala nadzerke na gornej szczece nad tym ropniem na gornej ale wg pani wojtys mam sie na razie za duzo nie martwic :(

kicaj ma tez nowe zachowania-jak wrocialam po weekendzie i probowalam ja poglaskac to tak kladla glowe na ziemie i wupinala tylek  :wow
tzn ze jest w okresie dojrzewania?
teraz juz tak nie robi ale jakby unika reki-cofa sie przy probie poglaskania (chyba ze akurat je  :> )
no i maly problem z siusianiem-po wstawieniu nowej wiekszej kuwety w ogole sie do niej nie zalatwiala tylko obok a nawet raz nasiusiala centralnie do pustej miski  :oh:
w ogole nie trzyma sie zasady siusiania w jedno miejsce w klatce wiec wyjelam kuwete i wsypuje zwirek 'miejscowo'
galeria owcy --->oisforowca

esculap

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #31 dnia: Kwiecień 27, 2008, 18:51:08 pm »
No to chyba dojrzewa. A króliki wtedy się dziwnie zachowują. Mogą być nawet agresywne troszkę.
co z tą ropą?

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« Odpowiedź #32 dnia: Kwiecień 27, 2008, 19:54:13 pm »
nooo
dzis bylysmy znow na czyszczeniu i zastrzyku
malej juz nie smierdzialo z pychola wiec bylam dobrej mysli
no i jest dobrze rana sie splycila malutko bylo do wyjmowania i juz plomby nie zalozono zeby sie mogla goic szybciej
we wtorek czyszczenie znow i zastrzyk juz prawdopodobnie ostatni  :jupi  
i jeszcze z pania stomatolog musimy sie zobaczyc bo w dziurze jest jakis fragment martwej kosci chyba i ona ma to ocenic
tylko pojawil sie maly problem z mala dziurka na gornej szczece nad ropniem nie wiemy czy to po zebie czy zab tam wrastal poki co tam tez owca dostala antybiotyk miejscowo

to wyrywanie futerka to chyba wlasnie dojrzewanie bo w transporterze owca lubi poszarpac lignine albo kocyk  :bejzbol i sie plaszczy duzo :oh: a siersc schodzi tak latwo od sliny
poki co przyzwyczajam ja do szelek bo w dlugi weekend jedziemy na wies a szkoda zeby sie skorzystala  
takie kocie zamszowe na sprzaczki to w miare odpowiednie szelki dla kicka?
galeria owcy --->oisforowca

esculap

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #33 dnia: Kwiecień 27, 2008, 20:33:13 pm »
No to super, że wszystko na dobrej drodze. I ze goi się. Rozumiem, że żadnych problemów z  jedzeniem nie ma?

Właśnie sobie przypomniałam, że moja Rudka też robiła sobie "gniazdko" z sierści oraz z siana. Non stop łaziła z czymś w pyszczku. Jak tylko skończą się problemy z ropniem, to proponuję jak najszybsza kastrację.

Co do szelek, to sama musisz ocenić. Nie mogą być za luźne. Nie może mieć mozliwości wysunąć się z nich. Generalnie pomysł extra. Tylko królika trzeba cały czas mieć na oku! Psy, koty itd.  Wiem...przynudzam. Ale ja już taka jestem, że wszędzie widzę czyhające na króliczki niebezpieczeństwa.  :lol

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« Odpowiedź #34 dnia: Kwiecień 27, 2008, 23:09:16 pm »
jedzenie w jak najlepszym porzadku :) jak tylko slychac grzechoczenie granulatu owca wpada w szal :oh:

mnie to wyrywanie nieco zmylilo bo owca nic z futerkiem nie robila tylko zostawiala na dywanie  a moze byc ze przy okazji mycia po prostu sie jej to rozmoczone slina wyrywalo :>

dziekujemy za rady wszelkie!  :bukiet
galeria owcy --->oisforowca

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
Ślina??
« Odpowiedź #35 dnia: Kwiecień 28, 2008, 07:58:53 am »
:jupi super, ze coraz lepiej  :bukiet
nadal trzymamy kciuki  :lol
Życie jest piękne... pomimo wszystko

Gina

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #36 dnia: Kwiecień 28, 2008, 13:43:00 pm »
Super, że kicek wraca do zdrowia :) Wygłaszcz małą

Cytat: "bunny_wrrr"
poki co przyzwyczajam ja do szelek bo w dlugi weekend jedziemy na wies a szkoda zeby sie skorzystala
takie kocie zamszowe na sprzaczki to w miare odpowiednie szelki dla kicka?

Moja chodzi w szelkach dla małego szczeniaczka ;) Moim zdaniem są lepsze niż te typowo królicze. Lepiej się dopasowują, są na sprzączki i można je regulować.

naomi19

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #37 dnia: Kwiecień 28, 2008, 16:58:42 pm »
u mnie sytuacja byla identyczna
wyciekajaca ropa na zewnatrz ropnia
gdyby nie smrod powstaly pewnego dnia szloby przypuszczac, ze to slina
na szczescie weterynarz odradzila operacje, choc ja sama bylam zdecydowana
naciecie- czyszczenie codzienne, 3 razy dziennie wprowadzana woda utl. do torebki ropnia i balsam kapucynski i po 2 tygodniach ropnia nie ma
antybiotyk
jutro na kontrole do weta
ropien byl wyjatkowo paskudny i duzy
takze nie zawsze dobrze jest decydowac sie na operacje, warto najpierw probowac mniej inwazyjnych metod- takie moje zdanie
pomijam kwestie narkozy
pomjam kwestie cen
krolik znajomego mial rowniez ropnia na zuchwie- zostal zupelnie usuniety wraz z zebami, czescia zchwy, oslepl, stan sie pogorszyl, trzeba bylo uspic

trzymam kciuki za krolika bunny_wrrr- ropnie to paskudztwo jakich malo...

esculap

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #38 dnia: Kwiecień 28, 2008, 18:20:44 pm »
Myślę, że sposób postępowania zależy od umiejscowienia i stopnia zaawansowania ropnia.

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Ślina??
« Odpowiedź #39 dnia: Kwiecień 28, 2008, 19:48:33 pm »
naomi19, cieszę się że Bunia zdrowa  :jupi  :jupi

Offline Kate

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 163
Ślina??
« Odpowiedź #40 dnia: Kwiecień 28, 2008, 20:10:25 pm »
Cytat: "esculap"
Myślę, że sposób postępowania zależy od umiejscowienia i stopnia zaawansowania ropnia.

...oraz przyczyny. Bo jeśli przyczyną są np. przerastające korzenie zębów, których się nie usunie, to jakiekolwiek leczenie ropnia, to walka z wiatrakami.

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« Odpowiedź #41 dnia: Kwiecień 28, 2008, 21:31:57 pm »
to mnie naomi przestraszylas...
moj pierwszy odruch co do ropnia to tez by bylo przeciecie i czyszczenie
ja sie na tym nie znam ale z drugiej strony nie wyrywac nic jak krolika boli... i to raczej mocno prawdopodobne ze jak sie przyczyny nie usunie to ropien wroci predzej czy pozniej nie??
przynajmniej ja tak rozumiem ta taktyke...
mam nadzieje ze p wojtys wie co robi
lekarze z oazy chyba tez tak postepuja?
owca miala zgnile w buzi na zewnatrz nic nie wyciekalo tylko sie slinila to ostatnio pojawilo sie na skorze przy pyszczku takie brazkowe prawie czarne to wg p wojtys odlezyny czy tez odparzenia

ale czemu krolik Twojego znajomego oslepl? jaki to mialo zwiazek z usunieciem ropnia?
ja oczywiscie balam sie tego zabiegu itd jak poczytalam w necie o innych sposobach to nawet myslalam zeby o to zapytac na wizycie ale dochodzac do wniosku ze lekarz wie lepiej zdalam sie na lekarza... mimo wszystko teraz nadal boje sie o mala
wiem ze moze powrocic choc juz nie w tym miejscu
ale rozmawialam z jedna pania w poczekalni ktora leczy zwierza na klemensiewicza i jej krolik tez sporo chorowal na ropnie (od 6stego miesiaca sie zaczelo) a ma w tej chwili 6 lat i miewa sie dobrze wiec poki co jestem dobrej mysli...

gina: no wlasnie te co kupilam sa jakby troche ciezkawe i owca sie prawie czolga jak w nich chodzi  :oh:  dopiero raz udalo mi sie je jej zalozyc cos czuje ze ciezko bedzie   :/ moze jak urosnie

dziekujemy za kciki i glaski  :bukiet
galeria owcy --->oisforowca

esculap

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #42 dnia: Kwiecień 28, 2008, 22:17:56 pm »
Takie kucanie to objaw tego, że Owca chce wyjść z pod tego co jej leży na grzbiecie - w jej mniemaniu. Tak samo robią koty.Musisz jej to często ubierać najpierw na jakieś 5 min, potem wydłużać ten czas. Może się uda. Życzę powodzenia :diabelek

Wracając do operacji. Usunięcie ropnia to nic innego jak właśnie jego czyszczenie. Oczywiście pomijam konieczność wyrywania zębów. Czyszczenie ropnia jest bardzo bolesne, nie da się tego znieczulić miejscowo (ropa nie pozwala). Tamten królik mógł oślepnąć bo np. infekcja rozprzestrzeniła się wyżej. Każdy przypadek jest inny, musi być rozpatrywany indywidualnie. Nie można powiedzieć jemu stało się to, to mój ma to samo.

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« Odpowiedź #43 dnia: Kwiecień 29, 2008, 00:44:55 am »
no tak...
jutro na czyszczenie i zobaczymy czy antybiotyk odpuscimy juz
i ciekawe co z tym memlaniem bo jednak owca wciaz mamla pyszczkiem :/
i nie wiadomo czemu ale jest podejrzenie ze to przez ta mala ranke

nooo co do szelek to na razie owca tylko na nie bobkuje bo drugi raz sie nie daje wrobic w ich zalozenie  :oh:  sprzaczki nie takie latwe do dopasowania a owcza nawet dluzszego momentu nie wytrzyma z moimi lapskami na sobie (chyba ze u weta  :bejzbol )
dlatego tez zaczelam sie zastanawiac nad doraznym zakupem jakiejs taniej zagrodki
taka 98 (szer.) / 60 (gleb.) jakby ja przykryc czyms od gory dalaby rade? wydaje mi sie ze jak ma krolik przeskoczyc to i 100 przeskoczy  :>
galeria owcy --->oisforowca

Offline Kate

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 163
Ślina??
« Odpowiedź #44 dnia: Kwiecień 29, 2008, 03:30:01 am »
Cytat: "esculap"
Tamten królik mógł oślepnąć bo np. infekcja rozprzestrzeniła się wyżej. Każdy przypadek jest inny, musi być rozpatrywany indywidualnie. Nie można powiedzieć jemu stało się to, to mój ma to samo.

No właśnie...
Poza tym, może u tamtego królika za długo zwlekano z operacją i choroba mogła być już bardzo zaawansowana. Mogło być też tak, że np. podczas operacji uszkodzono jakiś nerw wzrokowy. Nie ma co gdybać, bo jak Esculap powiedziała, każdy przypadek jest inny.

Bunny_wrrr, Twój króliczek jest w rękach specjalistów, więc miejmy nadzieję, że szybko wróci do zdrowia (choć faktycznie, leczenie ropnia jest długotrwałe). Kciuki oczywiście zaciśnięte! Musi być wszystko dobrze :przytul:

Co do mamlania, to myślę, że jeszcze jakiś czas po operacji może mamlać. Na pewno pyszczek ma cały podrażniony po tych wszystkich zabiegach, pewnie też czuje dyskomfort z powodu ranki. Od operacji nie minęło jeszcze aż tak wiele czasu. Więc, póki co, trochę cierpliwości ;) Niech się najpierw wszystko zagoi... i wtedy zobaczysz, czy króliś nadal  mamle...

Cytat: "bunny_wrrr"
ja sie na tym nie znam ale z drugiej strony nie wyrywac nic jak krolika boli... i to raczej mocno prawdopodobne ze jak sie przyczyny nie usunie to ropien wroci predzej czy pozniej nie??

Masz rację. Nie wyrwanie zębów, których korzenie przerastają do tego stopnia, że powstał ropień, to nic innego, jak skazywanie królika na ciągły ból. I jest więcej niż pewne, że jak się nie usunie przyczyny, to prędzej czy później ropień wróci.

Moim zdaniem, podjęłaś dobrą decyzję, decydując się na operację. A czym szybciej podjęte jest leczenie, tym większe szanse na sukces.

esculap

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #45 dnia: Kwiecień 29, 2008, 12:21:05 pm »
Cytat: "bunny_wrrr"
wydaje mi sie ze jak ma krolik przeskoczyc to i 100 przeskoczy


Duże prawdopodobieństwo.
Zdzisek skacze bardzo wysoko. Trzeba zakrywać zagródkę. Ale tez trzeba obserwować, żeby nie wylazł dolem (podkop)

naomi19

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #46 dnia: Kwiecień 29, 2008, 12:34:39 pm »
Cytat: "mika2680"
naomi19, cieszę się że Bunia zdrowa  :jupi  :jupi

No ja tez się straaaaaasznie cieszę  :jupi

Cytat: "Kate"
jeśli przyczyną są np. przerastające korzenie zębów, których się nie usunie, to jakiekolwiek leczenie ropnia, to walka z wiatrakami.


Tu się zgadzam z 100%. Bunia na szczęście zeby ma zdrowe, stąd też takie a nie inne leczenie.

Cytat: "bunny_wrrr"
jak sie przyczyny nie usunie to ropien wroci predzej czy pozniej nie??


Ropień niestety może wrócić niezależnie czy sie go zupełnie usunie, czy wyczyści... To jest w tym wszstkim najgorsze, później może byc całe ciało w ropniach- na kończynach itd...

Cytat: "bunny_wrrr"
jej krolik tez sporo chorowal na ropnie (od 6stego miesiaca sie zaczelo) a ma w tej chwili 6 lat i miewa sie dobrze


Tak tez mnie uspokajali moi weterynarze. Królik z ropniem może żyć tak samo długo jak królik bez nich. Jedyne, na co może wpływać, to może (nie w każdym przypadku!) nieco obniżać odporność. Sprawia oczywiście ból (taki sam, jak my mamy ropnia) dlatego trzeba leczyć. Najważniejsze, żeby nie było produkcji nowej ropy, żeby ropień się nie powiększał. Dopóki królik normalnie je, normalnie sie zachowuje, jest radosny- nie ma sensu operować- wieksze ryzyko powikłań (jak w przypadku królika, o którym pisałam)- oczywiście tak zalecali mi weci. Ja juz byłam skłonna zaryzykować.


Cytat: "esculap"
Czyszczenie ropnia jest bardzo bolesne, nie da się tego znieczulić miejscowo (ropa nie pozwala).

Bunia była znieczulona miejscowo właśnie.
Byłam przy całym zabiegu- trwał dość krótko- nie męczyła się. Wiadomo, że było to nieprzyjemne, pewnie tak samo jak codziennie- kilkakrotne- czysczenie przez nas w warunkach domowych i bez znieczulenia plus- najgorsze- wprowadzanie wody utlenionej i balsamu kapucyńskiego (najgorszy był).

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Ślina??
« Odpowiedź #47 dnia: Kwiecień 29, 2008, 12:42:59 pm »
A jednak coś w tym balsamie kapucyńskim musi być dobergo że wyleczył ropień  :jupi

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« Odpowiedź #48 dnia: Kwiecień 29, 2008, 21:16:09 pm »
ciesze sie naomi ze Twoj kicek wyzdrowial   :jupi
widocznie taka terapia wynikala z przyczyny czy lokalizacji ropnia (gdzie miala?) choc z tego co mozna przeczytac w necie jest podobno malo skuteczne? ale grunt ze pomogla moze to faktycznie ten balsam

ropien owcy wg dr jodkowskiej prawdopodobnie byl spowodowany roznymi czynnikami jak zbyt wczesne odebranie od matki stres a bezposrednia okolicznoscia byla wymiana zebow na stale
podobno maja sporo maluchow mniejszych od owcy z takimi problemami taka plaga
piszac o przyczynie i powrocie ropnia mialam na mysli ze jesli nie usunietoby zebow owcy a tylko zaleczono ropnia to on by sie odnowil wiec logicznie rzecz biorac zdecydowano zabieg i teraz ropien sie tam nie odnowi co najwyzej moze pojawic sie gdzie indziej co moze tez przytrafic sie kroliczkom leczonym inna metoda jak i calkiem zdrowym
owca okropnie wygladala przed zabiegiem i widac bylo ze cierpi wiec nie mialam wyrzutow sumienia o te wyrwane zeby zwlaszcza ze ich brak w ogole jej nie przeszkadza (je, gryzie itp)
tak bylo w naszym przypadku

a dzis bylysmy na czyszczeniu i wszystko jest na dobrej drodze zdaje sie  :jupi
byl taki mlody pan i wg niego krew podczas oczyszczania swiadczy o tworzeniu sie nowej tkanki czyli ze rana sie zabliznia widac podobno ta nowa :> po konsultacji telefoniecznej z p wojtys dzis juz owca nie dostala antybiotyku i zobaczymy czy ropa sie zbierze
dzis byly sladowe ilosci
z drugiej strony troche sie obawiam braku antybiotyku na te wolne dni zwlaszcza ze w sobote prawdopodobnie owca bedzie musiala zostac sama na ok dobe  :/
no ale zobaczymy jak bedzie do soboty...

dziekujemy za wsparcie :)
galeria owcy --->oisforowca

naomi19

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #49 dnia: Kwiecień 29, 2008, 21:38:55 pm »
Cieszę się, że wszystko u Was wraca do normy.
My dzis byliśmy u weta- wszystko w porządku, teraz tylko obserwować, czy nie robia sie nowe ropnie. Bunia miała ropnia na zuchwie.
Wiem, co pisze na necie odnośnie ropni, ale miałam i mam bardzo duże zaufanie do moich wetów, długo mi zajęło znalezienie odpowiednich, praktycznie z tych, których zwiedziłam, tylko Ci mi odpowiadają- dlatego zgadzam sie na wszystko, co proponują.

P/S Bunia również była zbyt szybko odebrana matce, miałam ja przy sobie jak miała (wg sprzedawczyni) 6 tyg. Podejrzewam jednak, że to przez jakies drobne skaleczenie.

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« Odpowiedź #50 dnia: Maj 03, 2008, 23:14:05 pm »
no! owcy zdecydowanie poprawil sie humorek  :jupi
nie wiem czy to z powodu wyjazdu -nowe otoczenie-czy po prostu mala zdrowieje
a moze i jedno i drugie :)

wyjazd udany-owczak wybiegal sie w ogrodku pojadl trawki i zadnych problemow zoladkowych nie bylo
od 1szego dnia wyjazdu owca jest strasznie radosna i zywa jak nigdy
w ogole nie lezy czasem chwile posiedzi dzikus maly
dzisiaj non stop biegala za lubym az zazdrosna bylam   :> i zaliczyla piekny skok w lustro na szafie  :oh:

z pyszczka nic nie czuc juz nie mamle non stop nosek suchutki  :jupi
jakos na poczatku tygodnia pojedziemy na kontrole do weta
mam nadzieje ze to oznaka zdrowia :D

[ Dodano: Sob Maj 03, 2008 11:21 pm ]
aa jutro wrzuce jakies zdjecia ^^
galeria owcy --->oisforowca

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
Ślina??
« Odpowiedź #51 dnia: Maj 03, 2008, 23:23:26 pm »
Bardzo się cieszę,że Owca ma się znacznie lepiej  :jupi
Napewno spacerki na świerzym powietrzu dobrze jej zrobiły.
Oby już tylko lepiej było...
Głaski dla łaciatej Owieczki  :przytul

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
Ślina??
« Odpowiedź #52 dnia: Maj 03, 2008, 23:28:51 pm »
Bardzo piękny króliczek i cieszę się że wraca do zdrowia  :jupi

esculap

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #53 dnia: Maj 04, 2008, 00:18:12 am »
Cieszę się że mała ma się dobrze i zdrowieje :jupi

Głaski, głaski, głaski :bukiet

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« Odpowiedź #54 dnia: Maj 05, 2008, 00:35:20 am »
dziekujemy  :DD

[ Dodano: Pon Maj 19, 2008 8:51 pm ]
dzis bylysmy na kontroli i rana sie ladnie zagoila  :jupi
jedynie jeszcze jeden trzonowiec odrosl i sie wbija wiec trzeba bedzie go wyrwac :/
zabieg we wtorek za tydzien
tylko mloda stracila humor po wizycie :( mam nadzieje ze jej szybko przejdzie bo juz byla taka radosna...

potem wreszcie te szczepienia bedzie trzeba porobic
i pazurki obciac bo owca ma takie zylety ze cala podrapana chodze chociazby po glupim zsadzaniu z lozka  :oh:

dziekujemy jeszcze raz za rady kciuki i glaski i w ogole  :bukiet
galeria owcy --->oisforowca

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Ślina??
« Odpowiedź #55 dnia: Maj 19, 2008, 23:01:02 pm »
Bardzo się cieszę, że wszystko się zagoiło  :przytul Tylko biedna Owieczka ma jakiegoś pecha do ząbków chyba  :dobani Z całego serca życzę, żeby problemy się wreszcie skończyły, a humor jak najszybciej powrócił  :lol
Głaskaczy całe mnóstwo od Bośniaków  :bukiet
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

esculap

  • Gość
Ślina??
« Odpowiedź #56 dnia: Czerwiec 07, 2008, 16:18:43 pm »
Cytat: "bunny_wrrr"
zabieg we wtorek za tydzien


Czyli dawno temu..
Co z Owcą?

Offline bunny_wrrr

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Owca
Ślina??
« Odpowiedź #57 dnia: Czerwiec 07, 2008, 19:43:40 pm »
heh wlasnie mialam pisac :)
zabieg z powodu roznych niesprzyjajacych okolicznosci (raz wetka nie mogla, potem bylam chora) owca miala zabieg dopiero wczoraj
bardzo sie balam zeby wszystko poszlo ok bo juz na maksa odzyskala humorek i jakby cos sie stalo to bym sobie nie darowala :bejzbol
ale jak sie okazalo to nie bylo nic strasznego jak wrocilam po godzinie to owca juz chodzila normalnie tylko troche oczka miala mokre :( ale nawet wybudzacz nie byl potrzebny :)
i srodka przeciwbolowego tez nie dostala na przyszlosc bo jak powiedziala pani wet to byly 2 martwe fragmenty kosci wiec to nie bylo potrzebne
w przyszlym tygodniu jeszcze kontrola i szczepienia pewnie przy okazji (i pazurrrki bo az strach :oh:) no i miejmy nadzieje ze to ostatnia wizyta bedzie  :jupi
 owczak wesolutki i grubiutki na przemian broi i slodko poleguje :D :
bosniak - odwzajemniamy glaski  :przytul
esculap - dziekujemy za troske  :bukiet
galeria owcy --->oisforowca