Autor Wątek: Rewir = pokój?  (Przeczytany 3847 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

manatasia

  • Gość
Rewir = pokój?
« dnia: Kwiecień 01, 2008, 16:03:31 pm »
Wiem, że to może być idiotyczne pytanie, ale nie spotkałam się z takim wcześniej... mówiąc krótko, interesuje mnie to, po prostu :P

Chodzi o to, że jak na razie nie mam zrobionego kojca dla mojego królika, ale to nie przeszkadza mi go wypuszczać, bo nie dość, że nie gryzie mebli (tylko moje kapcie), nie gryzie kabli (ewentualnie wyrywa z dywanika nitki) to raczej załatwia się do kuwety. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Wychodząc z pokoju gdzieś, zostawiam otwarte drzwi, królik nie ruszy się poza pokój, kica normalnie, bryka, czuje się jak pan w tym pokoju... komputer z biurkiem (i wyjście z pokoju jest po tej stronie) mam po drugiej stronie pokoju co on ma klatkę i zauważyłam, że raczej niechętnie podchodzi tu w moje strony, kica sobie raczej w swoim terytorium, które dość często znaczy swoim zapachem, tarzając się. Wcześniej, zastawiałam wyjście takimi dużymi poduchami, bo bałam się, że mały mi zwieje, a jest tu pełno zakamarków w domu, gdzie mógłby się schować lub po prostu uciec(!) Tak było wcześniej, raz wyszedł poza pokój. Od jakiegoś miesiąca po prostu drzwi są otwarte, a on nie wyjdzie choćby nie wiem na ile czasu go zostawić. Jestem ciekawa, czy też tak macie i czego to jest wynikiem? Wybaczcie za moją chaotyczną wypowiedź... nie wiem jak to najlepiej przedstawić ;D W każdym razie jestem ciekawa jak długo to potrwa...

Arya

  • Gość
Rewir = pokój?
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 01, 2008, 16:04:58 pm »
A ile Rawrunia jest u Ciebie ?
Moze się zwyczajnie boi nowych terenów ?

manatasia

  • Gość
Rewir = pokój?
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 01, 2008, 16:47:55 pm »
Cytat: "Arya"
A ile Rawrunia jest u Ciebie ?
Moze się zwyczajnie boi nowych terenów ?


Do odważnych to w istocie, nie należy ;))
Jest u mnie od końca stycznia, czyli już dwa miesiące. Nie przerażają ją raczej różne dźwięki, przyzwyczaiła się...
Jednak czuje się swobodnie i jest oswojona z człowiekiem. Sama podchodzi prosić o jedzenie albo pieszczoty. Przeważnie jak wchodzę do pokoju to wybiega do mnie, a jak drzemie to po chwili wstaje (gdy słyszy, że ktoś idzie) i przychodzi się "przywitać" i porozciągać :)

esculap

  • Gość
Rewir = pokój?
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 01, 2008, 17:58:35 pm »
Jeżeli jest jakieś miejsce w domu, gdzie królik mógłby sobie zrobić krzywdę lub nawet uciec to lepiej je zabezpiecz, bo to, że nie wychodzi z pokoju, nie znaczy, że pewnego dnia tego nie zrobi.

Z moich 3 królików dwa także bawią się w jednym pokoju, chociaz mają drzwi otwarte. Natomiast Zdzisek ma inny charakter. Biega po całym domu, czasem muszę zamykać drzwi do pokoju, w którym sa kable.

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Rewir = pokój?
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 01, 2008, 19:12:11 pm »
hehe, ja mam na odwrót - moje uszaczki dniami i nocami marzą o wycieczkach poza nasz (swój) pokój... :diabelek

...może na przedpokoju masz kafelki albo inną śliską powierzchnię i Rawrunia boi się po tym chodzić?  :hmmm
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

manatasia

  • Gość
Rewir = pokój?
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 01, 2008, 21:30:32 pm »
Cytat: "Jadwinia"
...może na przedpokoju masz kafelki albo inną śliską powierzchnię i Rawrunia boi się po tym chodzić?  :hmmm


W zasadzie to ona za bardzo i po panelach nie lubi chodzić,(w moim pokoju) bo nie wyrabia na zakrętach  :oh: W każdym razie, ona nawet nie podchodzi pod drzwi, "nie ciągnie" ją w te rejony... wcześniej jak coś zagradzało drogę (czyli te poduszki) to przejawiała o wiele więcej zainteresowania... Chyba zakazany owoc smakuje najlepiej, mimo wszystko ;D

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Rewir = pokój?
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 01, 2008, 21:36:04 pm »
Myślę, że Rawrunia prędzej czy później wyjdzie z pokoju :) Nie wiadomo, ile będzie trwała jej nieśmiałość, ale króliki są bardzo ciekawskie - w końcu się odważy. Na taką ewentualność trzeba być gotowym w każdej chwili (dziury pozatykane, kwiatki poza zasięgiem, drzwi balkonowe zabezpieczone itp.).
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Ailime

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 109
Rewir = pokój?
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 02, 2008, 22:39:29 pm »
Fibi bardzo chętnie wychodzi z pokoju wtedy kiedy... ja z nią idę. Sama jest bardzo czujna i niepewna, ot taki urok. :)

Gina

  • Gość
Rewir = pokój?
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 03, 2008, 18:03:18 pm »
Psotek nigdy nie wyszedł poza mój pokój mimo otwartych drzwi- zbyt mu się łapki rozjeżdżały na płytkach. Natomiast Rudzik tylko czeka na okazję by wykicać i pozwiedzać resztę mieszkania. Ona nie widzi różnicy między kicaniem po dywanie, a po kafelkach. Nawet chyba nie zauważa gdzie się kończy jedno, a zaczyna drugie :P Już kilka razy mi zwiała do pokoju brata gdzie kabli jest od groma i trochę. Dobrze, że była zbyt zajęta zwiedzaniem nowych kątów i nic nie przegryzła :bejzbol

Tak więc manatasia zabezpiecz całe mieszkanie przed króliczkiem, bo nawet się nie spostrzeżesz kiedy kicek postanowi pozwiedzać nowe tereny ;)

manatasia

  • Gość
Rewir = pokój?
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 04, 2008, 23:40:48 pm »
Dzisiaj królinek trochę się rozbrykał i już po całym pokoju sobie biega jak dziki... lada dzień a za drzwi wybiegnie! Teraz to muszę naprawdę uważać ;)