zdecydowalam sie napisac, bo moze ktos rownie spanikowany jak ja zostanie wprowadzony w blad przez krolicza anatomie
ostatnio zauwazylam rozmazanego bobka, troche mnie to zaniepokoilo wiec zajrzalam pod ogonki moim krolasom, zeby przekonac sie kto jest winowajca - Truska czy Pinio. Okazalo sie, ze Pinio. Kiedy czyscilam mu dupke zauwazylam wydobywajacy sie kal z otworu obok odbytu. Mojej paniki nie bylo konca, obdzwonilam przychodnie krolicze, niestety zadna nie byla juz czynna a nie chcialam isc z tym do weta, ktory nie ma doswiadczenia z krolikami. Jeden z weterynarzy dyzurujacej przychodnie powiedzial, ze przetoki u krolikow moga sie tworzyc, ale nie trzeba na gwalt z tym przyjezdzac, mozna to zrobic jutro. przeplakalam pol nocy zegnajac sie juz prawie z moim Piniutkiem snujac wywody o ropniach i posocznicach.. do weta pojechalam nastepnego dnia i ku mojej olbrzymiej radosci okazalo sie, ze kroliki maja takie zatoczki okoloodbytowe, ktore lacza odbytnice i skore, a Pinio sie nie domyl i stad to cale zamieszanie. wiedzieliscie, ze kroliki maja cos takiego? 3 odbyty?
w zadnej ksiazce tego nie znalazlam, ani na zadnej stronie internetowej. ufff jaka ulga