Kochani!!
Pomóżcie, Uszak jest u nas od ok. 3 tygodni. Upatrzył sobie miejsce w pokoju (na wykładzinie!) i uporczywie tam załatwia swoje sprawy
Postawiłam tam kuwetę, nie powiem, czasem się do niej załatwi ale 90% zanieczyszczeń ląduje na wykładzinie. Nie pomaga wrzucanie chusteczek z siuśkami i bobków do kuwety. Z resztą skoro czasem tam się jednak załatwia to widocznie wie po co to tam stoi...
Całe dnie chodzę ze zmiotką, szufelką i ze ścierką do zapierania wykładziny...
W pokoju śmierdzi mimo mojej pracy jaką wkładam w pozbywanie się odchodów
Pomóżcie, wykładzina mi... zgnije i ten fetor...