Chociaż wydaje mi się, że z króliczkami jest o tyle lepiej, że nie znajdą się nagle na szafce czy na biurku...
i tu się mylisz
wczoraj Papaję ściągałam z oparcia fotela!
, nie no tak naprawdę to zależy od królika, ale są tacy agenci którzy wyznają zasadę im wyżej tym lepiej..
Wygląda na to, że każdego królika warto wykastrować/wysterylizować. Czy to prawda?
też wyznaję taką zasadę, pominąwszy kwestie techniczne związane z siśkaniem (ale musisz wiedzieć, że są też króliki u których zabieg nie wyeliminował całkiem problemu), sterylizację/kastrację wykonuje się dla zdrowia króliczka. niewysterylizowane samiczki bardzo często chorują na ropomacicze, wodomacicze, w macicy tworzą się guzy, podobnie u samczyków w jądrach mogą rozpocząć się procesy chorobowe zwłaszcza w podeszłym wieku. poza tym niewykastrowany królik właściwie na okrągło jest gotowy do rozmnażania (uciążliwe ruje udziewczynek, niepokój, budowanie gniazda, króliczy panowie próbują kopulować ze wszystkim co się znajdzie w ich zasięgu), nie ma sensu podtrzymywać tej gotowości kiedy i tak w warunkach domowych królików się nie rozmnaża (nie powinno się!)
A czy żwirek, to też generalnie nie jest zmielone drewno i wszystko inne, sprasowane i dopiero podzielone na "koreczki"? Czy coś w ten deseń? Bo faktycznie, wtedy wychodzi na to samo, co pellet, tlyko, że on nie jest podzielony
pellet jest podzielony (masz na myśli że wygląda tak?:
http://opal-bialystok.pl/uploads/images/pellet.jpg) i żwirek też (
http://www.koty.org.pl/zdjecia/dodane/5113_Amerykanski-Curl-dlugowlosy.jpg) kto widzi różnicę?
bo ja nie i mój uszak też
tak szczerze to myślę, że i żwirek i pellet w 100 % czyste nie są, ale to się tyczy wszystkiego, no taka rzeczywistość...
No i wolałabym tutaj jednak nie zadawać tylu pytań nie na temat i nie robić off topu
możesz założyć osobny wątek - coś w stylu "zanim zdecyduję się na królika - milion pytań"