Dzięki wszystkim za słowa współczucia. Wczoraj przepłakałam resztę dnia a dzisiaj nic nie zrobiłam nawet, cały dzień leżałam w łóżku.
Dzwoniłam do weterynarza pytając się co moge zrobić żeby ten sklep dostał jakąś karę, chociażby tylko w sprawie ciągłych kontroli. Podał mi numer do powiatowego lekarza weterynarii. Tak powiedziano mi, że mam napisać pismo opisując całą sytuację. Najgorsze jest to, że pani z tego inspektoratu powiedziała mi, że oni nic im nie mogą zrobić, bo musiałabym mieć dowód na to że świnka w momencie zakupu była już chora. Powiedziała, że sklep pewnie wszystkiemu zaprzeczy i jedyne co mogą zrobić to kontrola. Jestem wściekła, że nie mogą ich chociaż ukarać. Poza tym pani powiedziała mi że to nie jest pierwsza tego typu skarga na ten sklep. Nawet się nie zdziwiłam bo wiem że tak robią w sklepach nagminnie. Napisałam już pismo, jutro je wyślę. Chciałabym żeby poszli za to siedzieć ale wiem że to nierealne. Dałabym sobie rękę obciąć żeby tylko Koksik żył. Oddałabym mu nawet kilka swoich lat gdybym tylko mogła. Chciałam iść do tego sklepu i narobić im wstydu przy klientach ale jestem pewna że tak bym ich wyzwała że wezwaliby policję i to ja bym miała kłopoty nie oni.
SŁuchajcie, co się dzieje z projektem ustawy, który ma zakazać sprzedaży zwierząt przed 8 tygodniem życia?? Dlaczego nadal nic się nie dzieje??