Hej Kochani
Przywiozłam moją małą śliczną Funie do domu 3 tygodnie temu. Była bardzo wystraszona nowym miejscem, nowym domem. Wstawiłam jej do klatki miskę z jedzeniem i przykręciłam poidełko, ale pomyślałam, że skoro u hodowcy poznała tylko miseczkę z wodą to wstawię na wszelki wypadek- żeby mieć pewność, że to maleństwo nie będzie spragnione. Od tamtego czasu nie zauważyłam ani razu, żeby korzystała z poidełka. Owszem- kilka razy je obwąchała, kapnęło jej na nos, prychnęła i uciekła. Pije tylko z miseczki.
No i tu moje pytanie: dać sobie spokój z tym poidełkiem czy przyzwyczajać mimo wszystko, a jeśli tak to jak? Mam jej po prostu zabrać miskę z wodą z klatki? Skoro nie zauważyłam, żeby cokolwiek ubywało z poidełka, to skąd będę wiedzieć, że zacznie pić, jak nie bedzie miski.
I proszę nie pisać "podobny temat już był" lub czegoś podobnego- może ja nie znalazłam, a może wolałam opisać swój indywidualny problem. Proszę o odpowiedź jedynie życzliwych i pomocnych fanów małych futrzaków
))