Autor Wątek: Dzikusek :)  (Przeczytany 7294 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kachamala77

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 22, 2009, 18:11:56 pm »
Mój Dyzio ma 6 miesięcy jest u mnie już ponad miesiąc i jest to samiec. Ja wiem, że trzeba cierpliwości, ale poprzednie moje króliki nie były aż takie zadziory. Kluska dosłownie sama napraszała się by na kolana ją wziąć, a Pysiek był złosnikiem ale za to smakołyki brał z reki i dawał się głaskać choć o większych mizianiach nie było mowy.
Co do kastracji się zastanawiam, bo poza jego złosliwościami wobec nas to jest czystym królisiem (siusia się do kuwety, choć bobczy wszędzie). A w jakim wieku kastruje sie króliki?

Aneczka

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 22, 2009, 18:24:08 pm »
6 miesięcznego już spokojnie można kastrować

Nakhmailean

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 22, 2009, 18:49:47 pm »
Mój Mioduszek był terytorialny (także seksualnie) przed kastracją. Miał wtedy jakiś rok, nieco ponad. Mam go od jego siódmego miesiąca i pewnie dlatego później miałam te problemy. U mnie jeszcze było częste podskakiwanie i pryskanie. Tak zrobiło się nagle w jednym tygodniu. Wypuszczenie go = wielkie kałuże + pryskanie (co minutę przebieranie się, wycieranie ścian) W tym burczenie i chodzenie za moim szlafrokiem lub elementami odzieży. Decyzja była trudna, ale zdecydowałam się za namową elektroniczną p. weterynarz.
Co do "dzikuska" to przyznam mój teraz mniej się boi itd. w ogóle lubi mizianie i pieszczoty. Niestety świerzb w jego uszkach powodował to iż musiałam mu je czyścić środkiem. Przez to czasami nadal gdy siadam obok, myśli że będę mu smarować uszy albo czesać go. Dopiero po zapewnieniu go, że będzie okay i chwilowym lekkim przytrzymaniu i pogłaskaniu - zostaje na miejscu i rozumie, że to żaden ze znienawidzonych zabiegów.

kachamala77

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 30, 2009, 20:03:41 pm »
No kochani muszę się pochwalić mój króliś dał obciąć sobie pazurki. Jestem dumna z niego i siebie  :jupi i nawet potem wsunął z ręki kawałeczki gałązek. Nadal nie daje się głaskać, ale jak już czasem weźmie coś z reki to już dla mnie mały postęp. Nie zamierzam go do niczego zmuszać. Czasem zastanawiam się nad towarzystwem dla niego. Ale czy to nie za wcześnie?

Offline rokiowca

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 734
  • Płeć: Kobieta
    • Mój blog
Dzikusek :)
« Odpowiedź #24 dnia: Lipiec 03, 2009, 20:54:17 pm »
Wczoraj Afrus jak była na spacerku to gdy ja sobie chciałam usiąść na trawce obok niej to ona zaatakowała mi kolano i teraz mam siniaka :D  później chcialam sie tak nachylic bo na reczniku siedziałam to ona mi na głowe chciała wskoczyć. :| Póżniej musiałam wziąćś jąna ręce i poszłysmy do kuchni i ona sobie tam troche pokicała   i skoczyla mi na kolana a pozniej mi na klate :D tak jak ja zawsze nosze to ona tak siedzi :D miłe uczucie :D
Afrusia
  • 26.07.2013r. Przeżyła 6 lat. Ze mną tylko 4.Tęsknie kochanie.
kliknij