Moja kuzynka właśnie przywiozła swojego króliczka Zuzię.
Otworzyliśmy klatki Zuzi, Pusi i Kuleczki. Zuzia nie znała Pusi i Kuleczki.
Pusia, bardzo wścibski królik wskoczył do klatki Zuzi.
Zuzia ze zdenerwowaniem obserwowała Pusię która właśnie wchodziła do kuwety. Miarka się przebrała. Zuzia postanowiła bronić swojego terytorium i rzuciła się na napastnika. Zaczęła gonić Pusię. Szybko wyciągneliśmy Pusię.Na szczęście nic sięnie stało.
Potem wyciągnęliśmy Zuzię z klatki. Zaczęła się zabawa. Chyba bawiły się w berka, bo Zuza uciekała przed Pusią i Kuleczką. i wyrywały sobie jedzonko. Na koniec Kuleczka wlazła za szafę. I żadna z nich nie chciała wejść do swojej klatki. Ale na szczęście już wszystko w porządku. Jak na jeden dzień to trochę za wiele.
Czy takie spotkania to dobry pomysł