więc tak...króliczki są niekastrowane, każdy ma inną klatkę, na początku miałam jednego ale ludzie co chwile znosili mi następne niechciane stworzonka z miasta (ja mieszkam na wsi) tak więc że domownikom przeszkadzały bo sprowadzało ich się coraz więcej zamówiliśmy wielgachną klatkę u stolaża i każdy ma swój pokoik;) innego wyjścia nie było. Teraz mieszkają w stajni z końmi;) Oczywiście koniki sa każdy w osobnym boksie, to nie jest taka stajnia gdzie luzem chodza czy coś;) Klatka stoi na korytarzu stajni. Latem zabierałam je na spacery na smyczy albo wystawiałam metalowe klateczki bez spodu na trawkę i się "wczasowały". Książeczek zdrowia nie posiadam bo mieszkam na wsi, wet jest w małym mieście a tam sa tylko książeczki dla kotów i psów;/ wiec wszystko cokolwiek było robione zawsze zapisywane w ich księdze. Ogólnie b. spokojne. Z samcami po kastracji nie będzie problemów. Co do samic ruda bardzo spokojna ale bialutka taka trochę zadziorna;/ Ogólnie nie gryzie ale przy podawaniu jedzonka drapie przednimi łapkami. No i obecnie trochę zapasiona
ale pracujemy nad tym
oczywiście zaraz napiszę do tych adopcji o nich;)
[ Dodano: Pią Sty 25, 2008 8:15 pm ]kurcze nie ma zainteresowanych
co jeszcze mogę zrobić?? wiem że dorosłe juz króliczki cięzko będzie oddać ale muszę i to jak najszybciej bo nie mam coraz mniej czasu a po wakacjach już w ogóle nie będę tu mieszkała, bo jak wspomniałam czeka mnie internat
[ Dodano: Pią Lut 08, 2008 7:58 pm ]została tylko jedna królica-biała
czeka....