heh, ja też szukam wiklinowej kuli dla zajęcy...w Warszawie widziałam w dwóch miejscach sklepy z wikliną, ale akurat nie było. A w Kraku pytałam póki co przy Hali targowej i w sklepie z wikliną gdzieś w oklicy kina Ugorek. Ni ma! Zostaje spacer po kwiaciarniach...
Nasz Zając uwielbia bawić się starą anteną samochodową i zielonym wieszakiem - tj. rzucać, przekładać tu i tam.... Mysza niestety wybrała sobie drozszą zabawkę - wskakuje na łóżko i kopie zażarcie w naszym kocu, wyciąga z niego włoski, gryzie, morduje...zmienia się w prawdziwą maszynę do zabijania