Pisze o tym temacie , bo może przyda sie innym królikomaniakom.
We wtorek Kropcio był kastrowany, wieczorem brykał po dywanie i udawał traktor
Zjadł zieleninke i pojawiły sie bobeczki....
Nastepnego dnia rano pojawiła sie biegunka, króliczek dokazywał jak zwykle. Więc dostał suszki i zianko oraz wode. Po powrocie z pracy okazało sie że biegunka nadal jest ....
Niestety w tym dniu nasz wet nie przyjmował wiec pojechaliśmy do innej Pani weterynarz.
Kropcio dostał kroplówke podskórnie (bo nic nie był go w stanie utrzymać aby wbić wemflon w uszko), dostał antybiotyk, srodek przeciwbólowy. Miał tez dostac witaminy ale tak sie rzucał w transporterku ze nie był szans na podanie mu witaminy B.
Wieć wit.B i Lakcid mialismy podać do paszczy. Niestety królas tak sie rzucał i kopał ,że nie udało nam sie podac leków ;/
Dzisiaj jedzemy znow na zastrzyk i może wtedy uda mu sie podać Lakcid i witaminy.
Rano pojawiły sie małe bobeczki oraz poranny kał. Kropek pije wode i je tylko sianko.
Ponieważ to uszatek ze schroniska z niewiadoma przeszłościa i do tego w ciągu miesiąca miał 3 razy biegunke z niewiadomych przyczyn , mamy mu zrobic badanie kału, zeby zobaczyć czy to nie jakieś bakterie lub robale.
Aha. Pani wet nie upatruje powstania biegunki na skutek narkozy. Sugeruje zaburzenia flory jelitowej po antybiotyku lub tez obecnosc jakiejś bakteri w układzie pokarmowym.
Uszaty jest w dobrej kondycji, ciagle bryka i dokazuje.