Autor Wątek: Wywrotowiec  (Przeczytany 2707 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
Wywrotowiec
« dnia: Październik 21, 2007, 11:47:06 am »
Tosiek od jakiegoś czasu postanowił zrezygnować z kuwety w klatce  :>
 i w swoim postanowieniu jest tak SKUTECZNY, WYTRWAŁY I ZDETERMINOWANY .... że wczoraj się poddałam i postawił na swoim  :oh: ( a próbowałam już WSZYSTKIEGO ) - wyjęłam kuwetę z klatki  :(
  Nie wiem co mu odbiło- przez praktycznie 1,5 roku jak jest z nami OD POCZĄTKU z własnej woli korzystał z kuwety narożnikowej ... aż tu  nagle  :P

   Fakt, ze nasiliło się to "zjawisko" z pojawieniem sie Maszki ( kotki małej , chorej ) tydzień temu- dla króliczego dobra ( pasożyty, choroba skóry i kichanie- niewiadomej do końca przyczyny ) i kociego bezpieczeństwa ( oj  :> Tosiek potrafi  :diabelek  ) Tosiek wiecej niz zwykle siedział w klatce- wypuszczałam go jak małą zamykałam w przenosce.... więc miał prawo się "obrazić" ..... ale....
 no właśnie - to WYSYPYWANIE ZAWARTOŚCI KUWETY I JEJ WYWALANIE Z KLATKI  zaczęło się  jakieś 2 tygodnie temu  :bejzbol

    Nooo a wczoraj dałam za wygraną  :/
Życie jest piękne... pomimo wszystko

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Wywrotowiec
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 21, 2007, 12:12:10 pm »
nika73, mój Brunon też od jakiegos czasu próbuje wywalic wszystko z kuwety ale kuweta jest zbyt duża jak na niego  :P
A i po wypadku wszystkie bobki robi poza kuwetą. Tylko sika w kuwecie  :oh:  :oh:

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Wywrotowiec
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 21, 2007, 13:00:29 pm »
Ja juz dawno musialam zrezygnowac z kuwety naroznikowej :bejzbol
Funiek zalatwial sie w niej tylko pare dni potem wywalal jej zawartosc i wstrzymywal i nie robil nic.
Zaraz po wypuszczeniu z klatki kica do kuwety duzej kociej
Od trzech dni jedenak nie zamykam go nawet na noc ale lozko mamy zabarykowane duza plyta i Funiek odpuscil,nie wskakuje :diabelek
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Wywrotowiec
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 21, 2007, 13:28:42 pm »
reniaw,  Mój Kubus jak raz spaliśmy u niego w pokoju to nie dość że sikał nam na pościel, zabobkował całe łóżko to jeszcze gryzł mojego meza w głowe. Dobrze ze mąż był sponiewierany  :nie_powiem  to mu to nie przeszkadzało. Teraz mamy kojec i Brunio jest zamykany i zachowuje sie nawet przyzwoicie  :P

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
Wywrotowiec
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 01, 2007, 21:38:41 pm »
Minęło parę dni od drugiego odrobaczenia Maszki, rana łysa na mordce okazała sie NIE BYĆ GRZYBICĄ, kicia się zadomowiła- dorosła kotka ją zaakceptowała.... więc podjęłam decyzję  o "zaprzyjaźnianiu" na całego ( oczywiście pod moim czujnym okiem  :>  ) Maszki z Tosiulem ( który- jak pisałam wcześniej- miał powody do niezadowolenia w czasie kwarantanny Maszki ) .... wiecie co się wydarzyło ?????
   Już któryś dzień Tosiek biega swobodnie po domu- kicia początkowo sie go bała, chyczała, uciekała na fotele, krzesła.... teraz razem ganiają się po pokoju  :lol , bawią się w chowanego za wiszącym z łóżka kocem  :diabelek  Tosiek skacze w górę i wyraźnie cieszy go nowe towarzystwo  :jupi  podobnie jest z Maszą, która wreszcie ma "równego sobie".....
     Tak obserwowałam z radości,a te ich zabawy i ganianki i Toska, któremu znowu "oko zabłysło" od czasu odejścia Franka..... i podjęłam kolejną próbę kuwetkową..... iiii  :wow
   nie chcę zapeszyć ale 3 dobę znowu kuweta narożnikowa w klatce a nie poza nią  :P
Tosiul ślicznie się załatwia- nawet bobków niewiele poza kuwetą ( w domu wcale nie gubi ale korzysta jeszcze z kociej kuwety w łazience... takiej ze żwirkiem zbrylającym ... i czasami z psiej budy  :bejzbol   jak Gaja nie upilnuje  sobie :rotfl2 )

 Więc jednak to było śmiertelne obrażenie się Tośka, ta kuweta za klatkę wyrzucana demonstracyjnie  :oh:  :diabelek  Baaardzo się cieszę  :bukiet
Życie jest piękne... pomimo wszystko

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Wywrotowiec
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 02, 2007, 09:40:48 am »
Bardzo się cieszę że Tośkowi wróciła radosć i chęć na zabawy.  :jupi  :jupi