Dzisiaj zeskakująć z łóżka mój uszatek uderzył prawą częscią głowy w kant nogi od biurka.
Zachowuje się zupełnie normalnie, ale jak potem sprawdzałem czy sobie nic w główkę nie zrobił, to okazało sie że pomiędzy okiem a uchem ( dużo bliżej ucha, nawet troszkę pod) ma guza. Nie wiem czy to od tego uderzenia, ale po drugiej stronie nie ma czegoś takiego. Czy to mu się samo wchłonie, czy może mam to masować, albo nawet iść do weta?