Autor Wątek: Bordowe łyse uszka z fioletowymi żyłkami  (Przeczytany 3943 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
Bordowe łyse uszka z fioletowymi żyłkami
« dnia: Wrzesień 12, 2007, 12:53:56 pm »
Z małym wszystko było w porządku, aż tu od zeszłej środy zaczął drapać się w uszy i na drugi dzień miał dwie ranki a w piątek bordowe uszka z fioletowymi grubymi żyłkami.
Jak w poprzednich postach pisałam ma prawie łyse te uszka. Nic na nich nie widać, ani chodzącego ani sypiącego tylko ten kolor no i łysienie na nasadzie uszek i karku, i za uszkami. Polecieliśmy do weta :buu . Dostał zastrzyk na drapanie. Częściowo go oskalpowano w paru miejscach  :chory aby wykluczyć grzybicę i świerzb, bo do tego oprócz sierści potrzebowano i naskórek. Zeskrobinę badano i nic nie wykazała. Podobno to uczulenie, ale na co? Do poidełka dostaje wapno. Po kastracji dostawał 10 dni antybiotyk i do pyszczka lakcid i to było dwa tygodnie temu (kastrowany był 23 sierpnia) i pani weterynarz mówi, że to może być stresowa reakcja uczuleniowa, lub na jakiś specyfik typu detergent, ale ja nie zmieniałam nawet perfumy. Dzisiaj jest już o wiele lepiej i idziemy już na kolejną wizytę kontrolną. Myślałam, że może to jest reakcja na ilość jedzenia bo maluch nadrabia te kilkumiesięczne zaległości w jedzeniu, ale jak tak dalej będzie to zaczne mu jedzenie ograniczać, chyba, że ja go za mało kamię bo on się rwie do miski jakbym go głodziła. Stale ma świerze sianko i suszki przez 24h i wodę. O 7.30 dostaje garstkę granulatu. O 9 zieleninkę (koperek, liście kalarepy i brokuła), o 12 znowu garstkę granulatu i tak co 4 godziny dostaje ten granulat to jest 5 razy dziennie a o koło 21 znowu dostaje zieleninkę. Warzyw nie lubi wyrzuca z klatki i marchewkę i buraczka i seler, pietruszkę nawet kalarepkę i brokuła. Jada tylko listki. Z owoców dostaje jabłko i gruszkę ale ich też nie je. Jedynie przepada za rodzynkami, ale dostaje z 5 dziennie. Granulat to couni complete bo duo cuni nie je. Co rano uszka wyglądają lepiej wieczorami gorzej. Królik nie kica na dworze nie ma styczności z innymi zwierzakami. Dywan jest odkurzany codziennie a kurze ścierane są szmatką z wodą a nie spreyem. Jedynie co zmieniłam małemu to po kastracji wygotowałam mu ręczniki w pralce ale dodałam do płukania płynu.
I to jest jedyne nowe w jego otoczeniu. Weterynarz mówi, że to raczej nie z przebiałkowania, ani raczej nie na tle pokarmowym bo by był cały czerwony tylko z czymś ma styczność. Ręczniki mu wyeliminowałam śpi na ligninie, ale to zaczerwienienie się jeszcze utrzymuje chociaż żyłek już tak nie widać. Czy może ja coś przeoczyłam? Tak było już z Lupkiem dobrze i od nowa wizyty w lecznicy. Może ktoś miał podobne przeżycia proszę o jakąś radę.
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

Linka

  • Gość
Bordowe łyse uszka z fioletowymi żyłkami
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 12, 2007, 15:16:24 pm »
Po co mu wapno w wodzie? Jakaś choroba?
Fioletowe żyły są na uszach częste - światło przebija i widać zamiast rózowe to czerwone... czy ma fiolet na innych paretiach ciała? Bo jesli dostalo sie do krwioobiegu to powinno byc na calym ciele... tam mysle glosno.. Nie wylalo mu sie cos na uszyska? Jak z badaniami??

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
Bordowe łyse uszka z fioletowymi żyłkami
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 12, 2007, 15:46:48 pm »
Nic mu się nie wylało, ani nie rozpyliło zapomniałam dodać, że jak ma tak czerwone te uszka to są one gorące, ze aż parzą. Badania na grzyba i na świerzbowce oraz nużeńce wyszły ujemne brak czegokolwiek. Wapno zalecono dodać aby odczulić malucha. Dostaje je dopiero 3 dni po 1/4 tabletki musującej do poidełka 300ml.
Co do żyłek na uszkach to wiem, że normalnie też są widoczne tyle, że teraz są nabrzmiałe i strasznie wypukłe, tak inaczej to wygląda niż normalnie.
Jeśli chodzi o fizjologię to siusia i bobczy normalnie.
Zaczerwienione ma uszy, kark i za uszkami ale tak jakby jednolicie i bez innych zmian, ranki się już zagoiły jak tylko przestał je rozdrapywać.
Może mu czymś namaczać tą skórę np rumiankiem?
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

józwa

  • Gość
Bordowe łyse uszka z fioletowymi żyłkami
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 12, 2007, 16:01:14 pm »
pierwszy raz o czyms takim slysze...  :wow
jedyne co mi przychodzi do glowy to cos z cisnieniem krwi
znamienne jest ze wieczorami jest gorzej
(zwroc uwage na twoje zyly rano i wieczorem)
nie mam pojecia jak to sprawdzic i co sprawdzic ale moze warto podsunac tak mysl wetowi
cos mu cos uciska??????????? :bukiet
rtg????usg???

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
Bordowe łyse uszka z fioletowymi żyłkami
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 12, 2007, 16:12:00 pm »
Pomysł dobry z tym ciśnieniem ale co z czerwonymi partiami żyły ma widoczne tylko na uszach a tam gdzie ma łyse ma tylko czerwone i brak żył, nalotu, czy czegoś innego.
Dlatego też nie mam pomysłu co to może być, weterynarz sugerowała reakcję stresową ale zabieg był 23 a antybiotyk podałam ostatni raz 2 a obiawy zaczeły sięokoło 5 zaczerwienienie 7. Ciągle myśle o tym ręczniku ale on jest zamykany około 24 i wypuszczany o 7.15 więc w klatce raczej nic go nie uczula bo rano te uszy i kark są w miarę dobre kolorystycznie a wieczorem czerwienieją i są gorące. Nie używam odświerzaczy powietrza a grzać jeszcze u nas nie zaczeli, jest trochę zimno, ale mrozu nie ma i chyba temperatura nie jest powodem.
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

józwa

  • Gość
Bordowe łyse uszka z fioletowymi żyłkami
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 12, 2007, 16:30:55 pm »
Cytat: "herbata"
gdzie ma łyse ma tylko czerwone i brak żył

ale sa malutkie naczynia wlosowate ktore moga dawac to zaczerwienienie tym bardziej ze jest rownomierne i swedzace(tak bywa przy zaburzeniach krazenia)
pasozyty jakos mi nie pasuja do rownomiernosci zaczerwienienia no i tych zyl przede wszystkim
ale wiesz.... ja sobie tak po prostu glosno mysle bo NIE MAM POJECIA co to moze byc

a moze sprawdzic jeszcze krew pod katem stanow zapalnych???
a jak on sie zachowuje ogolnie?
osowialy ??

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
Bordowe łyse uszka z fioletowymi żyłkami
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 17, 2007, 21:47:30 pm »
Po kilku wizytach i dużym strachu nastało troche spokoju.
Fakty są takie: maluch jest uczuleniowcem!!!!!!!!!
Miał uczulenie na kurz i zapach płynu do płukania tkanin, czyli była moja wina  :oh:  bo po umyciu okien powiesiłam wilgotne firanki wypłukane w płynie aby się nie elektryzowały.
Po porządkach i wyschnięciu firanek i kilku wizytach u weta uszka są całkiem łyse ale normalnego koloru. Maluch sie nie drapie. Gdyby nie przypadek to bym nie wiedziała co się dzieję bo było już naprawdę z nim nie ciekawie, ale jest lepiej i mam nadzieję, że damy jakoś radę i płynowi i kurzowi :heart
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
Bordowe łyse uszka z fioletowymi żyłkami
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 20, 2007, 11:59:00 am »
I znowu kichamy i mamy czerwone uszka i kark. Byliśmy u weta i płucka ma czyste, nosek też chociaż mokry został wygnieciony i wyoglądany i nic, tylko w końcu ma taki apetyt po kastracji, że zaczyna nabierać ciałka waży już 1,55kg. Je wszystko i w dodatku to wygląda jakbym go głodziła, wiec poczytałam ile i na jaką wagę i wychodzi, że dostaje dwa razy tyle i ciągle jest głodny. Może jednak mu dawać więcej? Stale ma sianko i suszki przez 24h i wodę. O 7.30 dostaje garstkę granulatu. O 9 zieleninkę (koperek, liście kalarepy i brokuła), o 12 znowu garstkę granulatu i tak co 4 godziny dostaje ten granulat to jest 5 razy dziennie a o koło 21 znowu dostaje zieleninkę. Czasami plasterek marchewki lub jabłuszka bo jak pisałam nagle je wszystko bo taki jest głodny. Tego granulatu cuni complet w sumie dostaje szklankę dziennie. Wiem, że jak na baranka to jest 1,5 kg mało. On jest jeszcze strasznie kościsty - szczuplutki chociaż jak patrzyłam na Fuńka Reniaw to długi jest podobnie tylko(a szkoda) nie ma tych pięknych fałdków pod brodą i na policzkach, ale nie chcę go otłuścić tylko nie wiem jak go mam inaczej karmić. A może ja go naprawdę głodzę bo tak się pcha do tej miski jak mu sypię granulat, że potrafi mnie ugryźć?
Ale wracając do kichania stwierdzono, że Lupcio jest alergikiem i jedyne od czego tak może mu się na dzień dzisiejszy dziać to  puszczono ogrzewanie i chyba jest za sucho/ciepło no i ten kurz - na całym mieszkaniu jest wykładzina bo podłogi są w opłakanym stanie - nieszlifowany beton. Od tego momentu też zaczął pić jak smok wypija całe poidełko na dobę 350ml. do tej pory jak wypijał 50ml to było dużo. Namaczam już ręczniki i przykręcam kaloryfer, ale różnicy u małego nie widać.
Wbrew własnej woli odkurzam też codziennie i staram się wietrzyć jak najczęściej, ale tak aby małego nie zawiało. Więcej pomysłów mi brak. Podpowiedzcie coś na to kichanie i jego ogromny apetyt. Przypominam, że Lupcio ma około 8 miesięcy.
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

józwa

  • Gość
Bordowe łyse uszka z fioletowymi żyłkami
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 20, 2007, 13:32:28 pm »
ja ym nie ograniczala na razie jedzenia
suchego bo z mokrym (szczegolnie wzdymajacym liscie kalarepy czy brokuly)bym bardzo ostroznie zeby przypadkiem mu sie jeszcze wzdecie nie przyplatalo
jest mlody wazy malo jest oslabiony wiec niech je :)
pewnie z czasem mu przejdzie ;)

co do kichania to nie mam pomyslu :(
poprobuj pozmieniac co sie da w jego otoczeniu i moze na cos wpadniesz
doradzam tez jakies porzadne badanie krwi pod katem stanow zapalnych
moze cos podpowie
uczulenie to tez jakis stan zapalny

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
Bordowe łyse uszka z fioletowymi żyłkami
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 21, 2007, 12:19:21 pm »
Dodatkowo zamieszczam ten sam tekst w osobnym temacie bo się bardzo martwię.
Lupek najpierw miał w kąciku oczka ropkę wet obejrzał oczko i powieki i ząbki i kazał przemywać esencją lub kroplami soli fizjologicznej dla niemowląt. I na trochę pomogło.
Niestety wczoraj wieczorem zauważyłam, że te jedno oczko jest wyadzone dziwne, że powieka nie jest czerwona tylko spuchnięta i łezek nie ma. Czy to jest zapalenie spojówek, czy jednak coś z ząbkami bo przecież miał sprawdzane nawet na rtg czy po ponad 3 miesiącach robić na nowo zdjęcie czy jednak może mu coś innego jest w to oczko. Może to jednak uczulenie albo się zakuł bo tylko jedno oczko ma takie. Paśnik z siankiem ma wysoko więc musi zadzierać leciutko pyszczek i może się ukuł, tak się boję aby to nie były ropnie ani ząbki. Po zakraplaniu kropelek te oczko jakby spuchło esencja jednak działa lepiej. Przy okazji kupię świetlik, ale najpierw wet. Może ktoś miał identyczny przypadek i to jednak nie jest nic grożnego. On jest alergikiem to może to jest przyczyna no niestety muszę czekać do wieczora na wizytę u weta.
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór