Autor Wątek: owsiki  (Przeczytany 14539 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

wiollcia

  • Gość
owsiki
« dnia: Styczeń 08, 2007, 18:12:10 pm »
moj kroliczek przes pare dni byl ,niespokojny ,ciogle sie myl w okolicy odbytu ,na miejscu nieumial usiedziec ciogle sie wiercil ,strasznie zgrzytal zobkami ,te jego obiawy byly dlamnie dziwne ,wiec mowie pojde znim do weterynarza ,dzis z nim bylam ,i co sie okazalo ze krolika kupilam juz z owsikami ,te owsiki nie przechodza ponoc na czlowiek ,ze niema obaw ze sie zararze ,zaraz lekarz mi przepisal syrop ,zobaczymy czy to mu pomoze

pisze to bo wiem ze niebylo tego tematu ,a komus moze to sie przydarzyc ,pozdrawiam was mocno i wasze uszolki

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
owsiki
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 11, 2007, 00:37:01 am »
Kurcze nie wiedziałam że królik może mieć owsiki. Faktycznie tego tematu jeszcze nie było. Czy są jakieś objawy tego oprócz wygryzania sobie kuperka?? A co z kupkami i sikaniem?? No i czy uchol ma apetyt??

wiollcia

  • Gość
owsiki
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 11, 2007, 17:34:19 pm »
czesc ,moj kroliczek mial normalny apetyt ,tylko ciogle sie wiercil spac niemugl ,byly momety ze jak zasnol nagle sie zrywal i biegl tak dziwnie ,a pozatym strasznie zgrzytal zobkami ,bylo widac ze cos jest z nim nie tak ,nawet myslalam ze ma pchly ,bo ciogle sie myl i drapal

poszlam do lekarza powiedzialam mu te obiawy ,lekarz zaraz wziol bobka na badanie pod mikroskop ,powiedziala ze ma owsiki ,lekarka jakis syrob mu podala

24 stycznia musze isc do ktroli ,zeby sprawdzic czy znikly te owsiki

ale jesli sie okaze ze wsze kroliczki tez maja ,to sie niemardwcie ponoc to jest nie zarazliwe

aha i lekarz mi powiedzial ze zbyt duza ilosc owsikow kroli moze nieprzezyc tego ,ale niechce was straszyc

wiollcia

  • Gość
owsiki
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 11, 2007, 17:53:05 pm »
a moja rada to taka ,przy okazi na wizycie poproscie o badanie bobka od kroliczka

lekarz sprawdzi i oceni ,czy jest wszystko dobrze

wiollcia

  • Gość
owsiki
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 23, 2007, 22:18:18 pm »
bylam z kroliczkiem u weta juz niema owsikow naszczescie ,bardzosie ciesze odrazu kroliczek lepiej sie zachowuje ,teraz spi sokojnie i nie wierci sie ani nie zrywa podczas snu

pozdrawiam was

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
owsiki
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 23, 2007, 22:44:26 pm »
super, że jest ok  :jupi   :przytul głaski dla puszka  :lol
Życie jest piękne... pomimo wszystko

Offline RobinC

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 76
owsiki
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 17, 2007, 21:07:42 pm »
Witam

To mój pierwszy post na tym forum, także witam i pozdrawiam wszystkich :-)

Właśnie wróciłem od weta. Nasz królewicz od jakiegoś czasu kicha, ma wydzielinę na pyszczku. Wet nie potrafiła jednoznacznie określić co to jest, więc dostawał zastrzyki na wzmocnienie, wcześniej jakiś homeopatyczny, teraz "Mucosa compositum".

Jakiś czas temu żona wyśledziła w bobkach białe, nitkowate, jakby robaczki. Wolno się to ruszało, także trudno było powiedzieć czy toto żyje czy może na skutek zmian temperatury czy ruchów powietrza się ruszało. W każdym razie bobki poszły do badania, które nic nie stwierdziło. Było to w trakcie przyjmowania zastrzyków.

Przez kilka dni bobki były "czyste", ale Gryzik dalej kichał. W zeszłym tygodniu znowu te białe nitki. No to już wyizolowaliśmy takie stuprocentowe "okazy" i znowu do laba.
Tym razem badanie stwierdziło owsiki.
Zarówno panie laborantki jak i pani doktor zdziwione były dość mocno, bo to pierwszy raz kiedy właściciel sam znalazł robala.  :lol
Wet stwierdziła, że owe kichanie może być następstwem osłabienia organizmu przez owsiki.

Przez cały czas król jest raczej normalny. Biegał, skakał aczkolwiek aktywność przejawiał  przeważnie wieczorem i w nocy, ale to chyba nie jest nienormalne  :lol

W każdym razie dostałem zestaw w postaci:
- tablety "Panacur"
- strzykawki
- skalpela
- instrukcji dawkowania

Spokojnie, skalpel służy do precyzyjnego podziału tablety  :P , bo ona ma 250mg a zaaplikować mam 15-30mg, czyli od 1/16 do 1/8 piguły.
Właśnie sie przymierzam do tej operacji. Król chyba mnie znienawidzi, bo wszystkie sprawy be ja załatwiam  :/
Mam nadzieję że łyknie wszystko i będzie zdrowiutki (jeszcze za dwa tygodnie powtórka aplikacji).

pzdr
robin
Wirtualne Biuro - Warszawska 6, Białystok - wsparcie w biznesie

anka1388

  • Gość
owsiki
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 17, 2007, 21:23:24 pm »
Co do owsikow, to moge  powiedziec tyle ile tylko wiem. Znam niektore osoby, ktore mialy owsiki. (sama  mialam kiedys jak mialam z 5 lat) Jest to zazwyczaj spowodowane tym, ze je sie niemyte owoce, lub ze nie myje sie rak przed jedzeniem.przynajmniej tak mi zawsze mowili CI ktorzy sie na tym znaja. nie wiem jak to jest u krolikow, ale u ludzi wygladalo to tak, ze czlowiek posiadajacy owsiki ciagle sie krecil, byl niespokojny, moj sie drapac w okolicy odbytu. Co do leczenia to dostawalo sie syrop, ktory powinni tez brac inni czlonkowie rodziny, lub osoby z ktorymi mieszkasz, poniewaz jest to choroba zakazna.  Nie wiem czy dobrze mowie, jak co to mnie poprawcie. wiem tez, ze jak sie mialo owsiki to nalezalo sie zmienic posciel i pizame, poniewaz owsiki najczesniej wychodza i skladaja jaja w nocy.a zesa to tak male jaja, ze nie mozna ich zobaczyc. dlatego radze jednak myc zawsze rece przed jedzeniem , a takze karmieniem krolika i myc owoce dawane mu...

tak troche tu bardziej opisalam ludzi, no ale moze u krolikow jest podobnie...

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
owsiki
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 17, 2007, 21:37:01 pm »
Ten temat już był kilka razy. Owsiki czyli nicienie faktycznie są groźne dla ucholka. Mój króliczek też je miał i po każdej chorobie(antybiotyku) jest bardzo podatny bo nie ma odporności. Na ludzi faktycznie nie przechodzi. Chociaż co do objawów to są różne, mogą być takie jak wyżej podano a może to być mniejszy apetyt lub osłabienie. Podobno nicienie składają jaja w organiżmie króliczka, które mogą się przedostać do krwioobiegu i zagnieździć już jako larwy dosłownie wszędzie. Najlepsza jest na nie pasta podawana odpowiednio do wagi przez weta. Po 2 tygodniach (gdy inwazja była duża) lub po miesiącu zaleca się powtórzyć odrobaczanie. W podobnych tematach ktoś pisał, że po okresie podawania zieleninki czyli na jesień można profilaktycznie iść i odrobaczyć króliczka.
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

Offline RobinC

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 76
owsiki
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 17, 2007, 21:38:44 pm »
Oczywiście pytałem weta.
Króliki i ludzie nie są "kompatybilni" jeśli chodzi o choroby, zapewnił nas, że od niego nie dostaniemy owsika.

Co do źródła pochodzenia robala - ponoć bardzo łatwo jest go złapać, gdziekolwiek. Królik mógł go nawet mieć już w sklepie (mamy go od ok 3 miesięcy).

Trudno mi powiedzieć czy jest bardziej niespokojny, wierci sie itp. Potrafi czasem pół dnia przesiedzieć w jednym miejscu, pod wanną (teraz już go tam nie wpuszczamy), pod łóżkiem czy w swoim kartonowym domq, który nota bene sukcesywnie zjada  :D

Owoce dostaje rzadko, najczęściej kawałek jabłka, które akurat je ktoś z rodziny.
Warzywa myte i suszone.
Ale dostawał także koniczynę i mlecz, który nie zawsze był myty...

Kuweta królika jest opróżniana z jego "produktów" dwa, trzy razy dziennie. Cała klatka myta z octem raz lub dwa razy w tygodniu. Królik wyjątkowo nie jest "zapachotwórczy". Bardziej w mieszkaniu czuć jego karmę niż jego samego.

Klatka wyścielona jest korkiem (stare podkładki pod naczynia) a tylko w kuwecie ma pigwę.

W każdym razie zaostrzymy rygor, jak widać tak trzeba...
Wirtualne Biuro - Warszawska 6, Białystok - wsparcie w biznesie

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
owsiki
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 17, 2007, 21:43:19 pm »
U mnie bylo tak jak u herbaty.Do pyszczka pasta,a do domy proszek do podania za dwa tyg.Nazwy nie pytalamTez moj uchol w bobkach mial cieniutkie biale glistki.
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
owsiki
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 17, 2007, 21:52:35 pm »
Reniaw czy na avatarku to Twój nowy milusiński?
Jest prześliczny podobny do mojego kłapoucha.
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

anka1388

  • Gość
owsiki
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 17, 2007, 22:18:35 pm »
RobinC, masz sliczneg kroliczka na avararze :)
herbata, jesli moge wiedziec, to skad masz taka wiedze na temat owsikow u krolikow?:) z checia sama bym cos o tym poczytala i sie dowiedziala,bo widac jak pisalam, to bardziej wyszlo to na temat ludzi niz krolikow :)

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
owsiki
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 17, 2007, 22:21:03 pm »
herbata to moj uchol :jupi
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
owsiki
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 17, 2007, 23:51:22 pm »
Reniaw gratuluję decyzji - wiem jak to trudno na nowo się zdecydować. Króliś jest piękny.
anka1388 jak u własnego ucholka zobaczyłam nicienie w ilości wprost nie do uwierzenia to porzeszukałam wszystkie fora o króliczkach, ale także strony poświęcone pasożytom i zonoozom np(parazytologia pasożyta, Zoonozy itp), a w dodatku mój Lupek słabł w oczach i tracił apetyt bo został kupiony z kilkoma chorobami w tym z nicieniami. Atakowały go 4 razy a odrobaczany był już chyba z 8 razy i zawsze to wracało. Były to długie 3 - 5 cm nitki biało przeźroczyste i w dodatku się ruszały. Zbadano je pod mikroskopem. Wet też nie mógł uwierzyć, że u królika mogło być, aż tyle nicieni. Dodatkowo to wtedy dowiedziałam się reszty o jajeczkach i larwach. Podobno w organiżmie króliczka jajeczka są zakamuflowane czasami długie lata i czekają na osłabienie organizmu - oczywiście nie zawsze, ale w przypadku Lupcia tak było. Zjadły by go od środka gdybym nie zauważyła ich w jego cekotrofach, bo nie miał żadnych z wymienionych przez wiollcię objawów.
Był tak chory (nicienie, pastereloza, chelietieloza), że się słaniał na łapkach, ale tyle tygodni( miesięcy) walki o niego i udało się. Teraz mnie niepokoi każde jego kichnięcie czy nawet krótka osowiałość.
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

anka1388

  • Gość
owsiki
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 18, 2007, 08:16:00 am »
herbata, Z Twojej opowiesci wynika, ze ciezko mialas z jego wyleczeniem. ale na szcescie udalo sie.  ciesze sie ze juz jest zdrowy. Oby mu sie dobrze wiodlo. :)

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
owsiki
« Odpowiedź #16 dnia: Wrzesień 18, 2007, 11:27:38 am »
Dzielny uchol ale rzeczywiescie z nim przeszlas ale teraz jest ok :jupi
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein