Autor Wątek: Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?  (Przeczytany 9135 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

gosia22

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« dnia: Sierpień 24, 2007, 15:21:23 pm »
Witam wszystkich forumowiczów. Jestem tu pierwszy raz i od razu bardzo smutny. 2-go sierpnia dostałam małego króliczka który został znaleziony obok marwego rodzeństwa w polu - matki nigdzie nie było... Ok 14-go małemu zaczęły ropieć oczy - 16-go byliśmy z nim u weta - dał mu antybiotyk i nastepnego dnia podobnie - potem dostał jeszcze cztery tabletki antybiotyku. Lekarz niespecjalnie mi się spodobał bo od pierwszego dnia słyszłam że królik jest mięsny (!!!!daję słowo!!!!) - nie ma sensu takiego ratować lepiej kupić nowego ,rasowego . Na szczęście w naszej miejscowości wrócił już z urlopu nasz wet i choć nie ma specjalnie przygotowania do leczenia króliczków to przynajmiej je lubi...
I tak od poniedziałku czyli 20-go Filip dostaje coś ( ale nie wiem co) na wzmocnienie oraz coś co trochę pomaga mu oddychać.
Niestety wczoraj stan naszego maleńkiego uszatka pogorszył się.Jedno oczko mocniej opuchło i pogorszył się oddech malucha - tak dziwnie podnosi główkę i wtedy jakby jest mu lepiej .Nawet w nocy spał z głowką na poduszce ( Robimy mu z córką inhalacje ,zakrapiamy oczka kropelkami , przemywamy nosek i oczka solą fizjologiną - cały czas jesteśmy z Filipkiem bo on uwielbia towarzystwo a wet powiedział że tak będzie łatwiej mobilizować go do walki...
Kochani czy może ktoś z Was przeszedł ze swoim uszatkiem tę straszną chorobę ? Może jest ktoś kto ma jakieś doświadczenie i podpowie jak możemy mu jeszcze pomóc ??

Aguś

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 24, 2007, 15:27:41 pm »
Radzilabym ci zmienić lekarza...nazywanie krolika ze jest mięsny i ze lepiej sobie kupic rasowego jest oburzające(?!) Wybierz weta ktory sie na tym zna i nie nazywa kroliczkow tak okropnie!!! :zdenerwowany  :buu A poza tym powinnas wiedziec co twoj krolik dostaje..

gosia22

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 24, 2007, 15:48:56 pm »
Przecież piszę że zmieniłam - ten przynajmniej mówi po imieniu do królików i wie że są bardzo towarzyskie. Niestety mieszkam w małej miejscowości i do nabliższej lecznicy z lekarzami z króliczą specjalizacją mam jakieś 250 km ;((

Linka

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 24, 2007, 15:57:03 pm »
Gosiu - skąd wiesz, że to myksomatoza? Fakt, teraz można powiedzieć "jest jej pełno" (taki czas). Może to zając?
Szanse na wyleczenie królika z myksomatozy są prawie zerowe.

Ile królik cierpi? Opisz to dokładnie? Jak jedzeniem, bobkami, brzuchem etc?

józwa

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 24, 2007, 15:59:14 pm »
moze zadzwon chociaz do bardzo dobrego weta jakim jest Milena Wojtys w Wawie?
zawsze moze cos doradzic
(0 22) 664 66 88
teraz jest w lecznicy do 20.00
myxo to b. ciezka choroba ale walczysz juz dlugo wiec ...moze sie uda :)
trzymam kciuki :)

gosia22

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 24, 2007, 16:25:38 pm »
Linka odpowiadam na Twoje pytania - wiem że to myksomatoza bo obaj lekarze tak stwierdzili - i co by tam o nich nie powiedzieć to są jednak lekarze weterynarii . Ja sama od tygodnia przekopuję internet żeby cokolwiek dowiedzieć się o tej chorobie - no i niestety zgadza się .
Objawy u Filipka : występują od 14-go sierpnia więc już drugi tydzień choroby - od razu powiem że Filipek ma apetyt i z bobki w normie ( Filip nie jest moim jedynym królem więc jakąś wiedzę mam ) wczoraj jednak dostał rozwolnienia i może dlatego gorzej się poczuł .
Oczka ma spuchnięte i zaropiałe szczególnie lewe, na uszach takie małe i większe bąbelki wypełnione ropą , pod pyszczkiem duży twardy ropień ,i ropnie małe na nosku , jąderka też są spuchnięte dookoła .Ma też zapchany nosek i trudności z oddychaniem ...
Filipek nikogo się nie boi cały czas się do nas tuli i od kilku dni ciągle liże ręce - mowię Wam serce pęka.. :(

Aguś

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 24, 2007, 17:06:51 pm »
Boshe zaraz się rozpłaczę  ;( Przekopie zaraz cały net zeby tylko Ci pomóc, bo nie wyrobię..wiem dokladnie co przezywasz, bo kilka lat temu takze mialam podobną sytuację ale z innym zwierzakiem i inna chorobą  :(

Linka

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 24, 2007, 18:43:55 pm »
Gosiu - dość długo walczy z chorobą - to znak, że jest silny (jak piszesz, 2 tygodnie + był jedyny który przeżył).
Trudno coś powiedzieć - surowicy na to nie ma.
Leczcie go - może cudem się uratuje.
Powodzenia :bukiet

gosia22

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 24, 2007, 19:07:51 pm »
Linka - dzięki za wsparcie i za zainteresowanie :)  - jeszcze się nie poddajemy...
ale dzwoniłam do lecznicy pod nr podany w poście przez józwe - no i nie powiedziano mi nic pocieszającego wręcz przeciwnie - że królika chorego na m. powinno się uśpić i to z urzędu ...:(   nie dają mu żadnych szans... Ja jednak patrzę na niego - teraz siedzi mi na kolanach i liże mi rękę , przed chwilą biegał , brykał i wrąbał talerzyk jedzenia i narąbał kupkę bobków na kanapę ;) Sapie tylko biedaczek , gwiżdże noskiem ... Wiem jednak że jeśli zacznie to wszystko wyglądać bardzo źle to pójdę z nim do weta żeby zakończyć jego męki...:( ale poddam się tylko wtedy gdy będę pewna że jedynie przedłużam jego cierpienie ... na razie bawi się ,je i jednak oddycha...
Trzymajcie\kciuki...

Amanda

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 24, 2007, 19:14:30 pm »
biedne zwierzatko. Tak mi go żal. Moj kroliczek tez teraz choruje, ale nie tak jak twoj. Ma zator. Mam nadzieje, ze jakos moze zdazy sie cud i go wylecza. Miejmy taka nadzieje. Trzeba wierzyc. Szkoda takiego malenstwa skoro cie lize, bawi sie i je.

Linka

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 24, 2007, 19:42:11 pm »
Gosiu - na wszelki wypadek nie wiąż się z nim, wirus może na końcu zaatakować i możesz zobaczyć królika martwego. Jednak i tak walcz :bukiet

Mandragora21

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 25, 2007, 00:53:13 am »
chyba za późno, żeby nie związać się z takim maluszkiem, który jest biedny, chory i którego już nawet najlepsi lekarze skreślili  ;(
Gosia, jeśli maluch nawet nie pokona choroby, to i tak bardzo wiele mu pomogłaś, sam zginąłby na pewno, a tak - jest mu dobrze, ma opiekę, to dużo
oczywiście też liczę, że jednak stanie się cud, w końcu jest jakiś margines, któremu udaje się myksomatozę przeżyć
w każdym razie - powodzenia !!

józwa

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 25, 2007, 09:19:15 am »
Cytat: "gosia22"
ale dzwoniłam do lecznicy pod nr podany w poście przez józwe - no i nie powiedziano mi nic pocieszającego wręcz przeciwnie - że królika chorego na m. powinno się uśpić i to z urzędu ...:( nie dają mu żadnych szans... Ja jednak patrzę na niego - teraz siedzi mi na kolanach i liże mi rękę , przed chwilą biegał , brykał i wrąbał talerzyk jedzenia i narąbał kupkę bobków na kanapę  Sapie tylko biedaczek , gwiżdże noskiem ... Wiem jednak że jeśli zacznie to wszystko wyglądać bardzo źle to pójdę z nim do weta żeby zakończyć jego męki...:( ale poddam się tylko wtedy gdy będę pewna że jedynie przedłużam jego cierpienie ... na razie bawi się ,je i jednak oddycha...

dobrze robisz mimo tego co ci mowia w polecanej przeze mnie  lecznicy ;)
oni mowia generalnie bo rzeczywiscie przezywalnosc jest niewielka i zwierzak sie meczy ale z tego co piszesz to two krol jest naprawde mocny i ma duze szanse i usypianie go w te chwili to bylaby co najmniej nadgorliwoscia
MOCNO trzymam kciuki :)
napisz koniecznie co z nim :)

gosia22

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 25, 2007, 10:07:37 am »
Witam ,dzisiaj tak bałam się iść z Filipem do weta że wysłałam tam męża.. .wrócili dość szybko z informacją że mały dostał dwa zastrzyki (jeden przeciwzapalny drugi wzmacniający) i że jeśli jego stan się nie pogorszy do poniedziałku to możemy już nie przychodzić - co najwyżej do kontroli ... Wet zalecił umiarkowany optymizm czyli wygląda na to że choroba się cofa... Powiedział że Filip przeszedł cięzką pełnoobjawową formę myksomatozy wię prawdopodobieństwo wtórnej jest znikome...To przerażające charczenie - wygląda na to że musimy się przyzwyczaić - choroba zostawia blizny na ciele ,oczach i płucach...Kroliki po myxo mają sklonność do charlawości ...
I tym optymistycznym akcentem rozpoczynam dzisiejszą sobotę :)

Amanda

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 25, 2007, 11:01:08 am »
Jedynie milosc go moze uratowac a tej mu na pewno nie brakuje, skoro obie z corka przy nim czuwacie. On na pewno to czuje i widzi, ze ma dla kogo zyc. A sam leząc w jakims gaszcza traw na pewno by umarl po dniu.

józwa

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 25, 2007, 11:44:34 am »
taki twardziel jak twoj Filip na pewno ze wszystkim da sobie rade :)

Aguś

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 25, 2007, 13:54:35 pm »
Wyglaskaj go ode mnie :) Mam nadzieje ze wszystko bedzie w porzadku.. :przytul

Koperek_wawa

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 25, 2007, 15:16:17 pm »
gosia22, a w której części Dolnego Śląska mieszkasz, w jakiej miejscowości? Może znajdziemy Ci weta, który zna się na leczeniu króliczków? Powodzenia, mam nadzieję, że maluch wyzdrowieje ;)

gosia22

  • Gość
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 25, 2007, 16:20:48 pm »
Cytat: "Koperek_wawa"
a w której części Dolnego Śląska mieszkasz, w jakiej miejscowości?

w Bogatyni to jest południowy-zachód -sam koniec tego cypelka ;)

Offline bea i tomek

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 290
Myksomatoza-kto z Was ma jakieś doświadczenia z tą chorobą ?
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpień 30, 2007, 18:54:32 pm »
Ja już dobrze nie pamiętam co dastawał królas przeciwko myxo, najprawdopodobniej antybiotyk, więc oprócz tych leków co dostaje, jeszcze antybiotyk. Znam przypadki wyjścia króliczka z tej choroby, jeste świadkiem wyzdrowienia. Jednak moi weci są wspaniali. Bardzo współczuję Maluszkowi :(