Linka, oczywiście, że napiszę co z królisiami
Lena ja tez mysle, ze ten lysy placek niedlugo zniknie
Na razie jestem na etapie zaprzyjaźniania moich nochali, bo Zuzke mam od 3 dni
... no ale mozolnie to idzie, bo Filip zachowuje się jak rozkapryszony jedynak
dzisiaj np. gdy polożyłam małą na kocyku, ten zaraz przybiegł i podgryzł ją troche, tak że mała uciekła
wprawdzie nie leje się krew (odpukac) ale Filip ciągle małą terroryzuje
Powstrzymuje sie od krzyku, bo wiem ze to nic nie da, ale nie moge patrzec jak on to male piskle traktuje. Wiem wiem, cierpliwosci powiecie, ale to takie trudne
Zaprzyjaźniam dalej, paaaa