Autor Wątek: nikogo nie ma w domu ;)  (Przeczytany 7867 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
nikogo nie ma w domu ;)
« dnia: Lipiec 06, 2007, 09:15:35 am »
Tak się złożyło, ze od ponad tygodnia dzieci moich nie ma w domu a ja wychodzę rano - wracam wieczorem i królasy biegają tylko w małym dziecięcym pokoju.... pierwszego wieczoru wpadłam na pomysł, żeby ich może na noc nie zamykać przez ten czas ( no bo zawsze biegały po całym mieszkaniu a tu raptem 6 m kw. ) i tak też zrobiłam.
  Pierwsze doby było wszystko dobrze oczywiście nabobkowane, nabrudzone sianem, gazetami pogryzione kartony no.... chlewik jednym słowem ( a że ja tylko tam wchodzę do nich i świnek morskich "zaklatkowanych" na biurku to uznałam z wrodzonego lenistwa, że co parę dni posprzątam  :hmmm  )
Jednak po paru dniach najwyraźniej moje króle ( nie wiem dokładnie który ale sądzę że to spółka, choć za "fizycznego" na pewno robił Franek- baranek  :bejzbol ) się zaczęły nudzić atrakcją  bezklatkowego życia na ograniczonej przestrzeni i urozmaiceniem, które dla nich przygotowałam.... dość powiedzieć, że jak wczoraj wieczorem wróciłam do domu i "dostałam się" do pokoiku to zamarłam  :wow
    Dokładnie- najpierw nie mogłam wejść, bo wykładzina blokowała, próbowałam przepchnąć ale drzwi się na zawiasach unosiły  :oh: więc w końcu przez szczelinę włożyłam rękę i po paru próbach udało mi się podwinąć znaczny róg wykładziny- za drzwiami jest kąt  
pokoju  ( a psioczyłam na Tomka, żeby ją przykleił i dzięki Bogu tego nie zrobił  :>  )i tak jakoś przedarłam sie do środka ufff ( już nieźle wk****a  :bejzbol )
Ale to co zobaczyłam spowodowało, ze mi ręce opadły i nawet złość przeszła, tylko nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać  :wow
        Klatka, która stała pod ścianą została wywleczona na środek pokoju ( nie wiem JAK oni to zrobili  :wow ) a za nia pod ścianą leżały płaty pięknie pozrywanej tapety i ... coś jeszcze ... co okazało gąbką ( oczywiście w kawałkach ) z pufy mojej córki.... ( jak to zbierałam to wyszło pół worka na śmieci  :zdenerwowany ) którą kiedyś "drasnęła" Rysia
 ale teraz panowie wykończyli z prawdziwym zaangażowaniem i dokładnością  :/
   Jak już zaczęłam głęboko oddychać .... zdałam sobie sprawę, że nie widzę ani jednego z moich dwóch (sporych zresztą) królików i zaczęłam iść tropem zabawek pluszowych i różnych innych zrzuconych z szafki ( tam gdzie Rysia się słodko bawiła z zabawkami i ze mną w chowanego ) na ziemię a na nich dziesiątek książek , książeczek, kartek z pracami moich dzieci, gazet dziecięcych.... które normalnie znajdują się na półce w szafce- na wysokości moich oczu .... podniosłam więc na tę półkę wzrok ( wchodząc do pokoju widzę boczną ścianę tego mebla) .... a tam te dwa potwory, bazyliszki, niszczyciele okrutni, szkodniki, GRYZONIE ( i niech się obrażają  :co_jest ) umościły sobie swoje męskie gniazdko- niczym jakieś cholerne kury na grzędzie  :>
  Leżą sobie ladaca rozwalone na bokach ( a ledwo sie mieszczą ) jak gdyby nigdy nic, brzuchy napasione - to co się będą zrywać i lecieć na dół, prawda?  :P  :bejzbol

     :> posprzątałam pokój ( ponad godzinę mi to zajęło- i to tylko jako-tako posprzątałam) i zamknęłam cwaniaczków na noc do klatki  :zdenerwowany a co :co_jest
Panowie oczywiście strasznie zaczęli się awanturować- szarpać pręty- drapać gryźć itd.- nie ma - dostali świeże sianko, granulat i.... zgasiłam światło i zamknęłam drzwi  :P
Życie jest piękne... pomimo wszystko

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 06, 2007, 09:58:28 am »
Wiesz Nika właśnie wczoraj chciałam napisać, do Ciebie, ze dawno sie nie odzywałaś jak tam zwierzaki ale po dzisiejszym poscie to chyba lepiej jakby był taki spokój jak przez te kilka dni he he, mam nadzieję, ze chociaz świnki sa grzeczne.
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 06, 2007, 10:39:52 am »
Ale sie uśmiałam. Przygodowe te Twoje króliczki  :co_jest  :co_jest  :co_jest  :co_jest

Szczezuja

  • Gość
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 06, 2007, 14:02:00 pm »
nika, ty to piszesz specjalnie, żebym uwierzyła, że Kret wcale tak bardzo nie psoci.... I żebym pogodziła się na zawsze z utratą sypialni... tak :> ?? masz jakieś zdjęcia? Bo ja to dokumentuję na bieżąco  :diabelek

Po godzinnym urzędowaniu Kreta na wolności jest tylko tak: pojedyncze bobki wszędzie, sznur i kupki rozdeptanych cekotrofów pod barierą, siku tu i ówdzie, szczególnie pod barierą, ale też obok kuwety, bo ktoś zad za wysoko podniósł kopiąc w niej norę, zawartość kuwety na środku pokoju wytarzana w uprzednio zrobionym siku, siano od jednego bieguna do drugiego, królicze zabawki (=kartony, folie, ścierka itp itd) oczywiście też na środku, podobnie jak rolka ligniny pracowicie rozwinięta nadgryziona, obsikana i pokawałkowana, ostatnio doszła do tego przewrócona tuba z papierami, dziura w tejże, pogryziona znajdująca się w środku krepina i ufarbowana w ten sposób na różowo-niebiesko podłoga. O obgryzionych nogach od regału nie wspominam, bo regały tymczasowe i z surowego drewna, niech se gryzie. Listwy przypodłogowe i ściana już nie tymczasowe, ale co tam, będę wyrozumiała. Dodam tylko, że to wszystko potrafi zrobić biedny mały ślepy królik, zostawiony w zamkniętej klatce, do której czasem zapomnę domknąć porządnie (czyli na tę klamerkę) drzwiczek w dachu.

Krecik macha do Twoich chłopaków swoimi długaśnymi uszami i przekazuje swoje gratulacje :heej  :heej

Za to Szczeżuja wyniośle spogląda na całą trójkę, dodając: phi, też mi coś. Ja sikam tylko na granicach terytorium (drzwi wejściowe i bariera), za to konsekwentnie. No ewentualnie w łazience, ale łazienka to od sikania jest, nie? W siku nie wchodzę, bo mam potem mokre łapki. Na pani łóżko i pościel tylko bobczę, zwłaszcza, gdy skaczę pani po głowie, czasem jakiś bobek spadnie pod nos, no ale nie sikam i nie zostawiam cekotrofów - taka jestem grzeczna. A w dodatku niedawno w "moim" kartonie (pani twierdziła że był jej, ale w końcu odżałowała te swoje bezwartościowe papiery) wykopałam... 200 PLN  :wow  Więc niech mi tu nikt żadnym Kretem nie wyjeżdża. Ja to dopiero jestem dobrze wychowana królica, a nie żaden zbój. I nie rozumiem dlaczego w nocy muszę siedzieć w klatce. No wiem, dawno temu zdjęłam izolację z kabla od lampy, ale to było jeszcze w czasach, gdy ta lampa stała na parapecie... Teraz tylko kopię norę w pani włosach i gwałcę jej głowę, ewentualnie kopię sobie w moim kartonie w poszukiwaniu gotówki. Czy to naprawdę powód, żeby mnie zamykać, podczas gdy to brązowe ślepe obce króliczysko  :bejzbol biega sobie wolno i triumfalnie wkłada swój wąski pysk między pręty mojej klatki ?? ??

Offline tusiatko_1987

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 11581
  • Płeć: Kobieta
    • Pepparkaka
  • Za TM: Pepparkaka 22.02.2017
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 06, 2007, 14:15:26 pm »
nika73, napisz ze zartujesz....co?

kurcze ale mam aniola peppara :D

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 06, 2007, 14:22:40 pm »
Szczeż już nie wiem kto ma "weselej"? Jeju i tyle powiem, moje to anioły na niebie.
tusiatko_1987, to zostałas tylko z jednym królikiem?
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

Offline tusiatko_1987

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 11581
  • Płeć: Kobieta
    • Pepparkaka
  • Za TM: Pepparkaka 22.02.2017
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 06, 2007, 14:24:03 pm »
tak, z pepparem

tia.. on tez aniol.. ja juz niue wiem albo nika73 ma buja wyobraznie albo...  :rotfl2  :DD

Gina

  • Gość
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 06, 2007, 17:19:58 pm »
Nika  :wow  
:hahaha  :co_jest  :hahaha  :co_jest  :hahaha  :co_jest  :hahaha  :co_jest

Prawie spadłam ze śmiechu z krzesła :DD Ależ Ty masz wesoło w domku ;)

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 06, 2007, 18:42:31 pm »
:oh:   Niestety nie żartuję, wyobraźnię mam niezłą ale nie aż taką :(
Dokumentacji nie prowadzę.... z powodu braku narzędzia dokumentacyjnego  :/
A świniaczki są grzeczniejsze oczywiście  :P  ale też bardziej płochliwe i nie zachowują się jak kot czy pies ( a Franek właśnie tak po kociemu sobie coraz bardziej poczyna  :diabelek )
 Wesoło- niewesoło   :>  ale czasem mam już dość i możecie sobie o mnie myśleć co chcecie ale czasem mam ochotę ODDAĆ JE DO ADOPCJI  :P ( szczególnie jak taki czas biegany mam jak teraz- mój syn dzisiaj wyszedł ze szpitala- już w domu jesteśmy, wiec może będzie spokojniej...  :oh: )
Życie jest piękne... pomimo wszystko

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #9 dnia: Lipiec 06, 2007, 22:14:22 pm »
Hej dziewczyny bosko opisujecie przygody aż sie buzka ze śmiechu nie zamyka! Fajnie sie czyta przygody uszatych w świecie dorosłych ale fakt czasem aż sie chce brytfanke tłuszczem wysmarować na powitanie futrzaka :>
Co do zapendów szczeżuji do kasy to niezła parke z moją tofi by stworzyły! Jak siostra przyjechała z angli na chwile to położyłyśmy celem eksperymentu na kanapie 10zł,10euro,20 funtów. Tośka powąchała łaps funty w pysk i w nogi!!!! Wiała tak jakby 100 diabłów ja goniło :P  i na dodatek zatargała w ciemny kąt kase i nie dała jej sobie odebrać :bejzbol  Ledwo udało nam sie uratować na wpół zeżarty banknot!!!

Szczezuja

  • Gość
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #10 dnia: Lipiec 08, 2007, 04:26:06 am »
Cytat: "aga.s"
Co do zapendów szczeżuji do kasy to niezła parke z moją tofi by stworzyły! Jak siostra przyjechała z angli na chwile to położyłyśmy celem eksperymentu na kanapie 10zł,10euro,20 funtów. Tośka powąchała łaps funty w pysk i w nogi!!!! Wiała tak jakby 100 diabłów ja goniło :P  i na dodatek zatargała w ciemny kąt kase i nie dała jej sobie odebrać :bejzbol  Ledwo udało nam sie uratować na wpół zeżarty banknot!!!

Najlepsze w tym było to, że ona naprawdę ZNALAZŁA te 200 zł. W tym kartonie mam papiery do których nie zaglądałam od 3 lat, gdy go rozkopala zajrzałam pobieżnie i stwierdziłam że w sumie może je sobie zżerać jak chce. Co jakiś czas sprzątałam z podłogi bo pierdzielnik zrobila niezły - ona sobie po prostu wyjmuje z niego różne rzeczy po tym jak zrobiła dziurę. No i kiedyś sprzątając natknęłam się na kopertę, a w kopercie dwie stówki. Nie mam zielonego pojęcia kiedy i po co włożyłam tam te pieniądzie...........  :wow  :wow
dobrze że ich nie zjadła  :oh:  :oh:  a jeszcze trafiła w moment kryzysowy, moja radość była naprawdę wielka  :bukiet  :bukiet

Ola_Krk

  • Gość
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #11 dnia: Lipiec 08, 2007, 11:27:32 am »
Mój Pulpecik im dłużej ze mną jest, tym odważniej sobie poczyna. W ogóle już nie zamykam go, bo się tak obraża, że aż strach  :> Jak ćwiczę w domu (tańczę towarzysko) to mały głuptak skacze mi na nogi i zaraz zwiewa. Ta zabawa nigdy mu się nie nudzi i potrafi tak dosłownie godzinami wyskakiwać na mnie z ukrycia :D Dzisiaj skapnął się, że pudełko z jedzeniem stoi na takim małym stoliczku i co chwilę usiłuje je zrzucić poprzez umiejętne potrząsanie stołem  :oh:
Dostał takiego wielkiego smoka z Ikei i biega z nim po pokoju. Tak śmiesznie to wygląda, bo ten smok to tak z 5 razy jak on sam co najmniej.  :diabelek
a najsłodziej wygląda jak kładzie się w pudle z kocami. Tak się wyciąga cały, a raz przyuważyłam go jak się obrócił na plecko-bok ( ;) ) i łapki uroczo rozłożył.
W porównaniu z Waszymi szkrabami to mój to chodząca świętość, ale powoli się rozkręca ;) Oby tak dalej :DD  :heart

Nikola

  • Gość
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #12 dnia: Lipiec 08, 2007, 14:57:41 pm »
Cytat: "Ola_Krk"
W ogóle już nie zamykam go, bo się tak obraża, że aż strach :>


Coś o tym wiem :> Dropsa w ogóle nie obchodzi w nocy (koło 2/3), kiedy idę spać, że biegał cały dzień i w końcu wypadałoby iść do klatki, zawsze go przekupuję jakąś garstką sianka albo małym kawałkiem marchewki, żeby poszedł spać :diabelek
W piątek wychodziłam wieczorem do kina i kiedy wróciłam, to był obrażony, że musiał siedzieć w klatce :>

Jak czytam powyższe wypowiedzi, to wydaje mi się, że mam anioła w domu :> Ostatnio zrobił się z niego cwaniak - jak oglądam TV, to wchodzi po pufach na meble, siada przed telewizorem, a potem robi bezczelnie stójkę i zasłania część obrazu, a kiedy zdejmę go na dół i wrócę na łóżko, zaczyna się od nowa :>

Oprócz tego uwielbia robić wślizgi. W ogóle nie lubi dywanu, chyba przeszkadza mu w uzyskaniu odpowiedniej prędkości, bo na nim tylko powoli kica, a na wykładzinie biega jak oszalały i zawsze ostro hamuje, a potem jeszcze "jedzie" przez pół pokoju :D - dlatego pewnie tak uwielbia przedpokój, bo tam nic nie hamuje jego zapędów do ślizgania :PP

Gina

  • Gość
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #13 dnia: Lipiec 08, 2007, 21:36:56 pm »
Dzisiaj Rudzik się na mnie śmiertelnie obraził. Tak się złożyło, że przez większą część dnia nikogo nie było w domu i biedak siedział w klatce. Jak wróciliśmy z wypadu w plener i otworzyłam mu klatkę odwrócił sie do mnie tyłem i ani myślał wyskoczyć :/ Dopiero jak znalazłam się w okolicy drzwi raczył wyjść. Pomyślałam sobie przekupię go zieleninką i zapomni :> A tu nic z tego. Jedzonko porwał w pyszczek i poleciał na drugi koniec pokoju, byle dalej ode mnie :bejzbol Ciekawa jestem kiedy mu przejdzie i przyleci po głaski :P

Koperek_wawa

  • Gość
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #14 dnia: Lipiec 08, 2007, 23:06:28 pm »
Gina, Rudzik po prostu strzelił Ci focha :P

Gina

  • Gość
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #15 dnia: Lipiec 09, 2007, 09:57:38 am »
I to jakiego. Wredzioch jeden :/ Ale przeszło mu :P

Koperek_wawa

  • Gość
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #16 dnia: Lipiec 09, 2007, 10:40:37 am »
Hihihi, przyznaj się czym go przekupiłaś :D ;)

Gina

  • Gość
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #17 dnia: Lipiec 09, 2007, 14:04:41 pm »
A to już pozostanie moją słodką tajemnicą ;)

Koperek_wawa

  • Gość
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #18 dnia: Lipiec 09, 2007, 20:30:38 pm »
Cytat: "Gina"
A to już pozostanie moją słodką tajemnicą ;)

Łeeeeeee, mogłabyś się pochwalić z nami :P :D

Ratana

  • Gość
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #19 dnia: Lipiec 10, 2007, 01:27:36 am »
jak tak czytam ten temat to dochodzę do wniąsku, że mój królik jest:

a) oazą wiecznego, niczym niewzburzonego spokoju
b) królikiem, który zamiast poharcować woli medytować i rozważać sens swojego króliczego istnienia  :hmmm
c) śmierdzącym leniem!!  :P

chyba ostatni podpunkt jest najbardziej prawdopodobny...  :dookola:

monie

  • Gość
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpień 05, 2007, 09:22:56 am »
hmm nie zazdroszcze rozrabiaków:D
moja biega od wczorajszego południa łacznie z noca na wolnosci i rzadnych szkód nie odnotowałam :DD  tylko raz zamiast do kuwety nalała obok ale to moja wina bo trociny były juz 2 razy zlane a pani do takich nie nasiura

Aadek

  • Gość
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpień 05, 2007, 11:10:18 am »
Lorka ostatnio nauczyła się wskakiwać na łóżko przez dziesięciocentymetrowe szczebelki (jakim cudem ona się tam mieści????), sprawdza czy ktoś jest na górze - jeśli jest to zaraz ucieka na dół, ale jak jest sama... Najpierw obowiązkowo musi nasikać (ale nie tak byle gdzie... Musi znaleźć miejsce do którego najtrudniej mi się będzie dostać...), potem troszkę sobie po miękkim pokica, "poczyta" (ząbkami oczywiście...) książkę lub gazetę (najlepiej pożyczoną...), a potem położy się na kocyku i nasłuchuje, czy ktoś idzie. Gdy usłyszy kroki, natychmiast zeskakuje (nie ważne gdzie i na co, ważne żeby udawać że jej tam nigdy nie było...). Czasem wymyśli coś orginalnego, ale zwykle to leniwy aniołek :-D

zWiErZaKoMaNkA

  • Gość
nikogo nie ma w domu ;)
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpień 05, 2007, 13:29:51 pm »
Aadek niezłego masz kicka ;] Moja Baksia to oczywiście tak samo jak u Ratana,woli się wylegiwać niż troszeczkę pokicać. Koksia na odwrót-wszystko zje,wszędzie narobi i wszystko zniszczy ;P