Zobaczcie co znalazłam na stronie Vetserwisu, portalu weterynaryjnego:
"Żywienie królików zawsze kojarzone jest z marchwią, jednak daleko na samej marchewce nie zajdziemy. Króliki muszą bowiem jeść dość twardy pokarm, który pomaga im ścierać rosnące przez całe życie zęby. Trzeba bowiem Państwu wiedzieć, że króliki oprócz przednich, dobrze widocznych, długich siekaczy mają jeszcze w jamie ustnej 12 zębów na górze i 10 na dole. Prawidłowa dieta powinna zatem składać się z siana (do którego królik powinien mieć stały dostęp), z ziaren zbóż (z wyłączeniem owsa, ponieważ jest on otoczony ostrymi łuskami, które mogą kaleczyć dziąsła i powodować groźną chorobę) oraz granulatów z suszonych roślin. Jako podwieczorek podajemy liść cykorii (sałata i inne nowalijki najlepiej z własnej uprawy balkonowej), marchewkę, buraka, jabłko, banana, liście mniszka lekarskiego, perzu czy krwawnika. Od czasu do czasu można także zaserwować naszemu ulubieńcowi
suchy chleb, biały ser, orzechy, migdały, siemię lniane oraz inne tego typu produkty spożywcze.
W sklepach dla zwierząt a nawet w większych sklepach spożywczych można kupić teraz gotowe mieszanki dla gryzoni oraz karmy dla królików.
Bardzo dobrym uzupełnieniem diety naszego podopiecznego będą też dostępne w kilku wariantach smakowych kolby, zawierające mieszankę zbóż, warzywa, owoce, miód. Zapytacie państwo: "A co z witaminami?" Naszym zdaniem dieta komercyjna uzupełniana warzywami i owocami nie wymaga dodatków witaminowych. Można oczywiście je stosować, ale należy bardzo uważać, żeby nie przedobrzyć.
Jedyną rzeczą godną polecenia jest specjalna, królicza kostka wapna. Nie dość, że uzupełnia ewentualne niedobory mikro i makroelementów to jeszcze podczas jej gryzienia królik ściera sobie siekacze. Dodatkową "tarką" może być gałązka wierzby, jabłoni czy lipy (nie sosny i innych drzew, które wydzielają intensywny zapach) wstawiona do klatki."
Pełny tekst o królikach dostępny pod adresem:
http://www.vetserwis.pl/krolik.htmlDo tego jeszcze polecają króliki dla dzieci zamiast "kłopotliwego" pieska. I to piszą weterynarze... Jedno dobre że rozróżniają królika od gryzonia. Weterynarz u którego ostatnio byłam cały czas używał sformułowania "a gryzonie to", "a gryzonie tamto" mówiąc o moim króliku.