Ja kiedyś zbierałam podpisy, uzbierałam nawet ponad 100 , ale prawda jest taka, że ludzie niechętnie pomagają... nie wierzą w dobre intencje, mówią, że nie mają czasu itp. Lepiej ogłoś to na jakichś końskich forach, nie mówię tu o np. volcie czy ŚK bo tam wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z wagi problemu, ale na jakichś mniejszych. Pozdrawiam.