Autor Wątek: Króliczek szuka domku / Kraków  (Przeczytany 14128 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Króliczek szuka domku / Kraków
« Odpowiedź #20 dnia: Lipiec 03, 2007, 10:40:35 am »
Wczoraj Pulpecik (my mówimy na niego Tutek ) był u weterynarza. Pana dr Barana w Arce. Był bardzo dzielny mimo że było bardzo gorąco i sie stresował.

Pan doktor stwierdził że przy jego ząbkach najlepiej wykonać zabieg ich usunięcia. Ponieważ ząbki rosną pod dziwnym kątem nie ma szansy na to aby je mógł ścierać. I zamiast jezdzenia na wizyte co 2 tygodnie proponuje ich usunięcie - jeden stres i obniżenie kosztów.
Pan doktor przyciął ząbki ale nie takim "narzędziem" tylko wiertłem dentystycznym. Jest przeciwnikiem obcinania za pomocą narzedzia bo łatwo uszkodzic ząbki i wdają sie ropnie jak są żle przyciete.

Tylnie ząbki króliczek ma w bardzo dobrym stanie, jest zdrowy i w dobrej kondycji. Wczoraj strasznie mlaskał jak dostał w nagrode rodzynke za to że był bardzo grzeczny :lol

Po ewentualnym usunieciu ząbków króliczek bedzie mógł jeśc np. marchewkę ale bedzie musiała być drobniej pokrojona.

Tak więc wszystko w rekach Oli ;)

PS. Ola króliczek juz sie z nami oswoił i jest naprawde fajnym króliczkiem. A o samiczce .... możesz pomyślec za kilka miesięcy   :diabelek

Ola_Krk

  • Gość
Króliczek szuka domku / Kraków
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 03, 2007, 14:17:51 pm »
Jeśli lekarz mówi, że lepiej usunąć to pewnie to jest dla Pulpettone najlepsze. Ale jak on będzie jadł bez ząbków z przodu? Nie będzie jakiś kłopotów miał z tym? Czy one mu odrosną już dobrze, czy w ogóle jak to będzie? Bo ja nie bardzo rozumiem. Wybaczcie moją niewiedzę  :oh:  ;)

Już jutro króliś się przeprowadza do mnie  :jupi Mam nadzieję, że będę dobrą mamą... No może lepiej siostrą, albo ciocią ;)  

Obawiam się, że będzie rozpuszczony jak dziadowski bicz, czyli jak wszystkie moje zwierzaki  :lol Tylko co do jedzenia to nie będzie dostawał ile dusza zapragnie, tylko ile trzeba, bo widziałam jak pies mojej babci umarł przez to, że za gruby był   :(
Więc w tej kwestii będę twarda  :bejzbol

Jak tylko nauczę się podłączać nowy telefon do komputera to wkleję jakoweś zdjęcia  :DD
Trochę techniki i się Ola gubi  :oh:

Wieeelkie dzięki dla Izy  :bukiet mam nadzieję, że wpadniesz czasem nas odwiedzić  :>
Do zobaczenia jutro Azi :)

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Króliczek szuka domku / Kraków
« Odpowiedź #22 dnia: Lipiec 03, 2007, 15:22:35 pm »
Cytat: "Ola_Krk"
Jeśli lekarz mówi, że lepiej usunąć to pewnie to jest dla Pulpettone najlepsze. Ale jak on będzie jadł bez ząbków z przodu? Nie będzie jakiś kłopotów miał z tym? Czy one mu odrosną już dobrze, czy w ogóle jak to będzie? Bo ja nie bardzo rozumiem. Wybaczcie moją niewiedzę  :oh:  ;)


Lekarz ZASUGEROWAŁ  ,że lepiej usunąć bo nie ma szansy na ich skorygowanie (rosną krzywo pod kątem 45 stopni w stosunku do szczeki i nie ma szans na ich ścieranie)
Żeby go nie meczyc wizytami - lepiej usunąć - bo nie widzi szansy na ich skorygowanie.
Króliczek bedzie jadł bo ma jeszcze ząbki z tyłu. Zęby z przodu służa do rozdrabniania jedzenia (np odgryza kawałek przednimi a żuje tylnimi) .
Zęby mu juz nie odrosną  - bedzie szczerbaty ale za to szczesliwy bo nie bedzie musiał sie stresować co 2 tygodnie obcinaniem ;).



Co do odwiedzin ;) oczywiście bedziemy wpadac na wizyty ze smakołykami dla Pulpeta ;)

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Króliczek szuka domku / Kraków
« Odpowiedź #23 dnia: Lipiec 04, 2007, 22:30:19 pm »
Adopcja zfinalizowana . Króliczek pojechał do nowego domku.

Kinnia

  • Gość
Króliczek szuka domku / Kraków
« Odpowiedź #24 dnia: Lipiec 05, 2007, 18:45:06 pm »
super :jupi  :jupi

Ola_Krk

  • Gość
Króliczek szuka domku / Kraków
« Odpowiedź #25 dnia: Lipiec 05, 2007, 23:39:43 pm »
Króliczek od wczoraj wieczora jest ze mną :) Wcześniej nie dało rady nic napisać, bo cała uwaga skupiona jest na maluchu :)

Ma się dobrze, a chyba nawet lepiej :) Po przyjeździe dosłownie po 5 minutach wyszedł z klatki. Na początku nieśmiało zaczął badać obszar koło klatki. Po jakiś 15 minutach już kicał po całym pokoju i niuchał wszystko wkoło^^ Jednak ciągle był trochę nieufny w stosunku do nas. Upatrzył sobie dwa ulubione miejsca. Za piecem ( muszę przyznać, że nie wiem jak on się tam mieści!!) i między skrzynią, a łóżkiem. Wieczorem robiliśmy straszne podchody jak chcieliśmy iść spać, żeby zamknąć go w klatce. Na szczęście się udało po pół godziny proszenia :DD Rano w klatce był sajgon. Okazało się, że królas załatwia się wszędzie, byle tylko nie na żwirek  :bejzbol    Mała pierdoła załatwia się tak zaraz przed żwirkiem. Myślałam, że może mu go za mało, ale co ja dosypywałam to on się przemieszczał dalej w głąb klatki z kuprem.  :oh:  Ale już przynajmniej załatwia się tylko w klatce. To już sukces, bo wczoraj cały pokój w bobkach mieliśmy ;) Dzisiaj rano jak sprzątałam mu klatkę to ciągle tam wskakiwał i wyskakiwał. Jest ogólnie strasznie śmieszny. Cały czas kica po całym pokoju. Chowa się i nagle z prędkością światła biegnie, by ślizgiem zatrzymać się przed klatką :D Jest strasznie kochany. Dzisiaj bez problemu dał się głaskać i tak śmiesznie spał na kocyku przed klatka z nóżkami w tył wyciągniętymi. Kochanie to wyglądało.  :heart  Korci go łóżko, ale na razie boi się chyba jeszcze na nie wskoczyć. Jak już się odważy i nie będzie się na nim załatwiał to ma wielkie szanse na spanie z nami :) O ile będzie chciał. Zobaczymy :) Teraz bawi się gałązką tu koło mnie. :)
A i uwielbia siedzieć w moich kapciach^^ Zabawnie to wygląda  :lol

Ogólnie jest nam ze sobą bardzo dobrze :) Strasznie był dzisiaj oburzony jak oboje musieliśmy wyjść na chwilę z mieszkania i zamknęliśmy go w klatce :DD Tak się obraził, że nawet rodzynką nie dał się przekupić :DD Ale już mu chyba przeszło. Choć jak wróciłam to się tyłkiem do mnie obrócił! Drań mały :P

Uwielbia kiełki słonecznika i rozmaryn. I jest straasznym żarłokiem i wyłudzaczem!! :DD
Dzisiaj jak się pierwszy raz dał pogłaskać mojemu chłopakowi i on mu dał za to coś, to mały cwaniak po następnym głaskanku od razu poleciał w stronę pudełka z jedzeniem :DD

No jest przesłodki i prześliczny! :)
nie wiem tylko jak tu go szybciej dzisiaj namówić do powrotu do klatki na noc^^
Trzeba będzie opracować jakąś strategię  :diabelek

Zdjęcia zamieszczę jakieś jak tylko pojadę do domu i pożyczę od mamy aparat. Królas jest chodzącą słodyczą! :)

Ratana

  • Gość
Króliczek szuka domku / Kraków
« Odpowiedź #26 dnia: Lipiec 06, 2007, 08:09:00 am »
No no najwyraźniej Pulpet się szybko zaklimatyzował  :lol Widać, że będziesz z nim miała dużo radości i niespodzianek ...  :diabelek i cieszę się bardzo, że znalazł u Ciebie swoje miejsce, zasłużył sobie na to.

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Króliczek szuka domku / Kraków
« Odpowiedź #27 dnia: Lipiec 06, 2007, 08:47:36 am »
Wiecie , jak czytam takie posty to aż czlowiek sie lepiej czuje i wie, że jego praca ma sens  :lol

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
Króliczek szuka domku / Kraków
« Odpowiedź #28 dnia: Lipiec 06, 2007, 10:36:36 am »
Olu to wspaniale, osobiście poznałam Pana Królika jest śliniusi i bardzo łagodny. a tak na marginesie to jakie imię zostaje? Życzę zdrówka i dużo spokoju w czasie i po operacji.
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

slodkie_uszy

  • Gość
Króliczek szuka domku / Kraków
« Odpowiedź #29 dnia: Lipiec 06, 2007, 13:50:40 pm »
glaski dla wyludzacza  :przytul  czekamy na zdjecia :) a ja szczegolnie na te zza pieca  :lol

Ola_Krk

  • Gość
Króliczek szuka domku / Kraków
« Odpowiedź #30 dnia: Lipiec 06, 2007, 15:16:57 pm »
Został dzisiaj rano wygłaskany za wszystkie czasy :) W końcu mu się znudziło i poszedł spać za łóżko :DD Co do imienia to jeszcze nie zostało ostatecznie zatwierdzone :) Czas pokaże. Wczoraj jak zamknęliśmy go na noc to zrobił nam awanturę. Tzn biegał po całej klatce i hałasował ile wlazło. Postanowiliśmy kontrolnie pozwolić mu spać poza klatką. Okazało się, że słodki miś ułożył się na grzecznie na kocyku przed klatką i spaciulał grzecznie całą noc. Więc zamykać go będziemy, tylko jak oboje będziemy musieli wyjść z mieszkania.

Mam jednak pewne podejrzenia, że nie spał tak grzecznie całą noc, bo dzisiaj tylko na zmianę je i śpi :D No, ale zniszczeń po nocnych harcach nie stwierdzono :DD