Autor Wątek: Dziwna utrata humoru  (Przeczytany 3633 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mindescja

  • Gość
Dziwna utrata humoru
« dnia: Październik 18, 2009, 15:43:41 pm »
Witam, mój pierwszy post na forum, pozwólcie że zacznę od początku.

Króliczka kupiliśmy na początku września. Zadomowienie się i zaprzyjaźnienie z nami trwało bardzo krótko, szybko poczuł się jak u siebie i kicał zadowolony, jednak z czasem zauważyliśmy chorobę.

Po pewnych turbulencjach wydawało nam się, że choroba została pokonana.

Z końcem września przeprowadziliśmy sie z Elbląga do Gdańska, tam też wystarczyło parę godzin, by Bany fikał, skakał kicał i szalał.

Jego ulubionym miejscem była przestrzeń pod łóżkiem, nie robiliśmy mu problemów z dotarciem tam w myśl zasady "jak mu tam dobrze to niech siedzi".

Jednakże po pewnym czasie (w gruncie rzeczy w ostatniej chwili) zorientowaliśmy się, że kabel, który idzie za łóżkiem jest dosłownie zmasakrowany!

Zaczęliśmy więc utrudniać króliczkowi dostęp tam, poprzez wkładanie w szparę koca, ręcznika itd, jednakże wszystko udawało mu się przekopać. W końcu zatkaliśmy dziurę kartonami po wypitych sokach, napojach itd. Tego już nie może pokonać.

Wzamian za to, żeby miał gdzie się schować dostał drewniany domek, na początku chętnie tam siadał albo właził na dach... Jest okej.

No i do tego momentu były momenty że siedział w kącie i odpoczywał, ale także było wiele czasu poświęconego na mnóstwo skoków, bryków, świrków i innych świderków, po prostu na zabawie. Teraz wydaje się, że królik strasznie się rozleniwił, siedzi cały czas albo w rogu łóżka, albo w klatce i głównie śpi lub domaga się głaskania.

Ze zmianą miejsca zamieszkania delikatnie zmieniła się jego dieta, nie dostaje od przeprowadzki gałązek jabłoni które uwielbiał, bo jeszcze jabłoni w nowym miejscu zamieszkania nie zloklizowaliśmy, dodatkowo ciężko tu o smakowite mlecze i koniczynki.

Dodam także, że ostatnio u Banego znów pojawiły się ogniska grzybicy (cała choroba wynika z braku odporności, króliczek za krótko przebywał u mamy...). Zdecydowaliśmy więc po rozmowie z weterynarzem, że nie warto leczyć go miejscowo (grzybica miała zbyt zaawansowane stadium), tylko podaliśmy mu zastrzyk (tzn lekarz muz podał). Próbujemy także zmienić sposób żywienia królika z trybu jaki miał w Elblągu u "babci" (cały dzień siano + granulat, dodatkowo rano suchy chlebek, potem od czasu do czasu warzywa, owoce) na tryb śniadanie-obiad-kolacja + cały dzień dostępne siano.

Tu moje pytania:
1)Czy możliwe że utrata humoru wiąże się z utratą zielonych smakołyków i gałązek?
2)Czy zastrzyk mógł spowodować utratę humoru świrka?
3)Czy zmiana sposobu żywienia może mieć na to wpływ?
4)Czy może jest to wina czegoś innego? heh

Pozdrawiam i liczę na odpowiedź.

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Dziwna utrata humoru
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 18, 2009, 15:53:35 pm »
Po pierwsze z diety wyeliminuj chleba. Poczytaj sobie cały wątek o diecie króliczej.

Wydaje mi sie, że to zastrzyk mógł spowodować utratę humorka, może coś go boli? Króliki są mistrzami w ukrywaniu choroby. Ewentualnie zmiana miejsca tez mogła mieć wpływ, ale sama pisałaś, że po przeprowadzce szalał, więc myślę, że to nie to.

A jesli chodzi o zmianę sposobu zywienia to najbezpieczniej jest stopniowo zmieniac diete. Nie mozna tak gwaltownie zmieniac diete, o tym wielokrotnie tutaj wspomnialismy.

mindescja

  • Gość
Dziwna utrata humoru
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 18, 2009, 16:18:52 pm »
I jeszcze parę spraw...

Ostatnio (tydzień temu) Bany został sam w domu na dwa dni, bo musieliśmy pojechać do rodzinnego miasta, czy może nadal to rozpamiętywać?

I jeszcze jedna sprawa, z powrotami do Elbląga... Fakt jest faktem i co jakiś czas będziemy chcieli pojechać do naszych domów, będą to wyjazdy np na 5 dni, do tygodnia... Co wtedy, czy lepiej brać Banego ze sobą na taki trochę dłuższy wyjazd, czy zostawić więcej jedzenia w domu i żeby posiedział sam?

Dodam że staramy się spędzać z Banym jak najwięcej czasu, głaskamy go często, nigdy nie brakuje mu jedzenia, czy różnych rzeczy do gryzienia (jakieś rolki po papierze toaletowym, ostatnio dorwał gazetę, ma dwa kable, parę kartonów...)

Na prawde nie mam pojęcia co tak nagle i radykalnie zmieniło jego humor...

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Dziwna utrata humoru
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 18, 2009, 16:26:05 pm »
Cytat: "mindescja"
I jeszcze parę spraw...

Ostatnio (tydzień temu) Bany został sam w domu na dwa dni, bo musieliśmy pojechać do rodzinnego miasta, czy może nadal to rozpamiętywać?



nie sądzę, ale mogę się mylić..

Cytat: "mindescja"
I jeszcze jedna sprawa, z powrotami do Elbląga... Fakt jest faktem i co jakiś czas będziemy chcieli pojechać do naszych domów, będą to wyjazdy np na 5 dni, do tygodnia... Co wtedy, czy lepiej brać Banego ze sobą na taki trochę dłuższy wyjazd, czy zostawić więcej jedzenia w domu i żeby posiedział sam?


na twoim miejscu nie zostawiłabym króliczka samego na 5 dni, jeśli dobrze znosi podróże to bym zabrała ze sobą. Albo mozesz zostawic go u kogos, albo ktos z rodziny moglby wpadac do kroliczka na godzinke chociazby.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Dziwna utrata humoru
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 18, 2009, 16:58:50 pm »
a jak wyglada jedzenie,bokowanie?
jaki to byl zastrzyk i kiedy podany?
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

mindescja

  • Gość
Dziwna utrata humoru
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 18, 2009, 17:21:39 pm »
je i robi normalnie, w kulkach, miał mały incydent z tą tzw miękką kupką, ale także został zażegnany po wizycie na kilku stronach internetowych i konsultacji z lekarzem, przez parę dni był na sianie...

Obecnie większość czasu spędza w rogu łóżka...

[ Dodano: Nie Paź 18, 2009 5:24 pm ]

Ten zastrzyk to "Insol Dermatophyton"; za miesiac mamy się zgłosić na kolejną (i już ostatnią) dawkę tego leku.

[ Dodano: Nie Paź 18, 2009 5:46 pm ]
a czy jest taka możliwość, że Bany po prostu czuje jakby przesycenie nami i siedzi w kącie łóżka, bo myśli że jak wyjdzie to od razu będzie głaskany? Może potrzebuje trochę więcej wolności? Ignorowania go?

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Dziwna utrata humoru
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 18, 2009, 20:11:33 pm »
byc moze ze to reakcja na lek,moj Funiol zle zareagowal np. na Iwermektyne ale jadl b. malo i byl osowialy
przeanalizuj jej diete byc moze jest zbyt obfita i nie chce jej sie kicac
uchole tym bardziej teraz ,jak jest deszczowa pogoda duzo czasu odpoczywaja,spia,aktywne sa wczesnym rankiem i wieczorem
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

mindescja

  • Gość
Dziwna utrata humoru
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 18, 2009, 20:22:16 pm »
właśnie zaczął kicać, więc może to jest "jesienna depresja" heh :P

karola

  • Gość
Dziwna utrata humoru
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 27, 2009, 18:29:35 pm »
Być może,Basia też ostatnio jak ją wypuszcze to wtedy zaczyna czasami kicac,ale większośc czasu spędza siedząc w rogu ,nawet klace jak siedzi to siedzi sie prawie nie rusza.mindescja może twój królaś ma też złe dni,pamiętamy że zwierzęta mogą mieć dobre i złe dni,szczególnie złe kiedy jest taka głupia pogoda,szaro itp.



Pozdrawiam