Od kiedy Kapsel zamieszkał ze mną wszystko było ok, gdy jestem w domu to on sobie skacze po mieszkaniu, zawsze gdy wychodziłam spokojnie mgołam go złapać i włożyc do klatki i własnie teraz mam z tym problem. Od jakiegoś tygodnia Kapsel nie daje się złapać. Gdy wie, że chcę go włożyć do klatki ucieka, a jak już zagrodzę mu drogę to piszczy ze strachu, mi oczywiscie sie serce kraje bo nie chce mu robić żadnej krzywdy. Nie wiem co mam robić. Może ktoś z Was miał podobny problem i moze mi pomóc. Czekam na odpowiedzi.