Autor Wątek: Pomoc!!!!!!!!  (Przeczytany 9199 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Szczezuja

  • Gość
Pomoc!!!!!!!!
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 01, 2007, 18:04:36 pm »
Może był po prostu najsłabszy w miocie, najbardziej podatny na infekcje? Jak pisały dziewczyny, tak małe króliki nie mają dobrze wykształconego układu odpornościowego i nawet przeziębienie czy drobna infekcja może je zabić. Wystarczy pół dnia niejedzenia i niepicia (a tak zwykle jest, jeśli króliś się źle czuje), żeby zwierzak się bardzo osłabił i odwodnił. To tak jak niemowlak. Też straciłam maluszka, wiem.

To, że rodzeństwo żyje i ma się dobrze, to łut szczęścia, a nie dowód na to, że króliki mogą być tak wcześnie zabierane od matki. Niestety jest inaczej i niektóre przypłacają to życiem. Być może weterynarz miał doświadczenie z królikami hodowlanymi, przy których hodowcy często nie przestrzegają tej zasady, bo im się "nie opłaca"  :bejzbol . Króliczki powinny być z matką do 8 tygodnia życia. W sklepach zoo często są młodsze i dlatego wielokrotnie zdarza się, że odchodzą z błahych powodów.

Nie musisz drążyć tematu. Po prostu spróbuj zrobić wszystko, żeby historia się nie powtórzyła. Powiedz osobie, od której wzięłaś malucha, co się stało i jak temu zapobiec. I pamiętaj na przyszłość, że tak mały króliczek może nie przeżyć nawet przy bardzo starannej opiece. Wzięcie dorosłego jest często lepszym wyjściem, jeśli zastanawiasz się nad adopcją to fajnie! Ale dorosły królik też może chorować. To są bardzo kruche zwierzątka, zasada nr 1 - dobry weterynarz (znający się na królikach lub taki, który przyzna się do niewiedzy i w razie potrzeby skonsultuje z kimś bardziej doświadczonym) i w razie potrzeby iść do niego najszybciej jak się da.

Może warto polecić strony SPK weterynarzowi?
Zobacz różnicę w wielkości królika na ostatnim zdjęciu:
http://www.porady.kroliki.net/?p=etapy_rozwoju