Autor Wątek: BIEDNE USZKA  (Przeczytany 11329 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
BIEDNE USZKA
« Odpowiedź #20 dnia: Maj 02, 2007, 19:01:03 pm »
grażyna a Ty tego maluszka kupiłeś normalnie w zoologicznym?? Czy gdzie indziej ??
Biedactwo, ciągle coś się dzieje  :(  może on był wcześniej w złych warunkach bardzo, a te uszy- ta martwica, to nie było od , np. odmrożenia??
Fajnie, że o niego dbasz  :*  :przytul
A czy wet pobrał naskórek do badania ( wystarczy pod mikroskopem ) to jest standartowe badanie- świerzbowce, to odmiana pajęczaków, przy okazji niezły pasożyt ( moja kotka miała w uszach - leczenia trwało ok 3-4 tygodni )
Warto zaostrzyć zasady higieny ( żeby królik nie spał w łóżku, mycie rąk, myślę, że ze 2x dziennie klatkę myć dokładnie ) żeby leczenie się niepotrzebnie nie przedłużało ...
Trzymam kciuki i zapytaj się weta o to badanie mikroskopem ( u nas to było od ręki, koszt jakieś 20-25 zł. - nie pamiętam dokładnie)  :bukiet
Życie jest piękne... pomimo wszystko

grazyna

  • Gość
BIEDNE USZKA
« Odpowiedź #21 dnia: Maj 02, 2007, 21:15:44 pm »
było badanie uszek pod mikroskopem nic nie stwierdzili ,dzisiaj stwierdził lekarz ze były podszczypywane przez inne króliki i wdała się martwica ,częśc uszek odpadło ale juz jest ok.Kupiony został zoologicznym ,mam nadzieje ze sie wylize z tych wszystkich chorób i będzie zył długo i szczęsliwie  :lol
dziekuje za miłe słowa ,ale on jest taki grzeczny i kochany ze bym go już nigdzie nie oddała :P

grazyna

  • Gość
BIEDNE USZKA
« Odpowiedź #22 dnia: Maj 08, 2007, 16:41:25 pm »
witam ponownie mam pytanko ,gdzies na forum czytałam że króliczka nie powinno sie trzymac na rękach w pozycji lerzącej (na plecach) poniewaz moze dostac zawału serca :wow  czy to prawda??
Pozdrowionka  :bukiet
a i jeszcze jedno jaką wode powinien pic (daje mu gotowaną)

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
BIEDNE USZKA
« Odpowiedź #23 dnia: Maj 08, 2007, 19:52:05 pm »
grazyna gdzie takie glupoty czytalas.Moze jak lub,i a lubi rzadko.
Wode pod. sie zlodlana niskozmineralizowana ale i przegotowana jest dobra.
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

grazyna

  • Gość
BIEDNE USZKA
« Odpowiedź #24 dnia: Maj 08, 2007, 22:07:51 pm »
te głupoty wyczytałam na tym forum dlatego pytam ,tez mnie to zaskoczyło ,ale nie miałam wczesniej królika więc wole zapytac.A mój dyzio bardzo lubi lezec na pleckach w dłoniach i głaszcze go po brzuszku a on sobie spi :P

Kinnia

  • Gość
BIEDNE USZKA
« Odpowiedź #25 dnia: Maj 08, 2007, 22:10:25 pm »
grazyna, mój Lopez tak samo :D i po szyjce lubi byc drapany :D :lol

grazyna

  • Gość
BIEDNE USZKA
« Odpowiedź #26 dnia: Wrzesień 12, 2007, 11:29:43 am »
witam po długiej przerwie ,Dyzio czuje sie wspaniale uszka juz wygojone .Mam pytanko czytałam forum o jedzeniu ,że karmi sie tylko granulatem ,mój Dyziek nauczony jest jesc mieszanke którą kupuje na wage w zoologicznym ,czy mam pozstac przy tej mieszance ,czy zmienic na granulat i czy nie jest zapóżno.Za odpowiedz z góry dziekuje

grazyna

  • Gość
BIEDNE USZKA
« Odpowiedź #27 dnia: Wrzesień 12, 2007, 11:40:43 am »
aaaaaa i jeszcze jedno jak mozna zamiescic zdjęcia mojego pupilka :DD

Balb

  • Gość
BIEDNE USZKA
« Odpowiedź #28 dnia: Wrzesień 12, 2007, 12:04:49 pm »
Super ze uszka malego juz w porzadku. :jupi

Kroliczek powinien jesc granualt. Na poczatku mieszaj mu pol na pol z mieszanka a potem stopniowo zmieniaj proporcje na korzysc granulatu.

Offline siemka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1028
  • Płeć: Kobieta
    • skoki z Wichrowego Wzgorza
BIEDNE USZKA
« Odpowiedź #29 dnia: Marzec 30, 2010, 16:57:21 pm »
To ja się podczepię do tego wątku.
Po pierwsze za chwilę jadę z małym do weta, więc tego mi już nie trzeba doradzać :)
Uszko baranka wygląda tak jak poniżej. Zauważyłam to dwa dni temu. Ucho było twarde, takie jakby zestrupiałe. Z początku myślałam, że młody zabrudził ucho, więc mu je przemyłam. Próbowałam otworzyć w trakcie mycia i chyba leciutko je rozerwałam, bo w środku pojawiła się mała ranka, w miejscu gdzie ucho się złożyło i "zrosło". Na tym pierwszym zdjęciu widać wyraźną granicę między zdrową tkanką, a tym stwardnieniem.
Dziś zauważyłam że ucho chyba zaczęło go boleć, bo tej pory przy uciskaniu tej zmiany nie reagował.
Ponieważ nie ufam poznańskim lekarzom, chciałam zapytać, czy ktoś jeszcze zetknął się z czymś takim, a jeśli tak, czym to było leczone i czy warto leczyć, jeśli to martwica, czy tylko podać mu coś przeciwbólowego i poczekać aż końcówka odpadnie.



Offline alana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1147
  • Płeć: Kobieta
BIEDNE USZKA
« Odpowiedź #30 dnia: Marzec 30, 2010, 18:20:43 pm »
:wow  w zyciu czegoś takiego nie widziałam. Jak juz wrócisz od weta to koniecznie napisz co to  :przytul

kasiagio

  • Gość
BIEDNE USZKA
« Odpowiedź #31 dnia: Marzec 30, 2010, 21:25:16 pm »
Ja też nie widziałam czegoś takiego , może on się uderzył , czy co ?? Lepiej jedź z nim do weta żeby się jakaś infekcja nie wdała i źle skończyła :(

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
BIEDNE USZKA
« Odpowiedź #32 dnia: Marzec 30, 2010, 22:31:53 pm »
rany..nie zauwazylas tego wczesniej :>
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline siemka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1028
  • Płeć: Kobieta
    • skoki z Wichrowego Wzgorza
BIEDNE USZKA
« Odpowiedź #33 dnia: Marzec 30, 2010, 22:47:14 pm »
Po godzinnej tułaczce po wetach ( czemu nie sprawdziłam godzin otwarcia???) zacumowaliśmy do domu. Młody jest ogólnie ciekawym przypadkiem weterynaryjnym, ale chwilowo poprzestańmy na uszach :)
Nie mam pojęcia skąd to się wzięło, nie zauważyłam ugryzienia, przytrzaśnięcia i itp, a królas od poprzedniej choroby był codziennie kontrolowany. W każdym razie pojawiła się martwica i maluch raczej straci kawałek ucha. Mam nadzieję że to nic poważnego i nie przeniesie się w inne miejsca.
Kulek dostał lek przeciwbólowy i przez 3 dni będzie dostawał zastrzyki z gentamycyny.
Poza tym młodemu dopisuje apetyt, ładnie i dużo pije i właśnie obserwuje mnie znad siana, które ubóstwia i trudno go od niego oderwać :)
Pozdrawiamy


p.s. nie, nie zauważyłam. Oglądałam go codziennie, a pod moją nieobecność miał to robić kolega. Zauważyłam dwa dni temu, ale wtedy nie mogłam go zabrać do weterynarza, zresztą uszko było wtedy już twarde i nie do odratowania.