Witam
Moje Słoneczko ma około 2-3 miesięcy. Tolusia uwielbia biegać po pokoju i zaraz jak tylko otwieram klatkę wyskakuje żeby troszkę poszaleć:) jak na swój wiek wydaje sie być bardzo oswojona
![lolek :lol](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/lolek.gif)
lubi jak się ją mizia i jak się leży na podłodze gdy sie bawi
![usmiech2 :)](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/usmiech2.gif)
wtedy pokazuje na co ją stać. Problem pojawia sie gdy musi wrócić do klatki
![icon_kwasny :/](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/icon_kwasny.GIF)
nie bardzo to lubi. Próbuje ją zachęcać jedzeniem ale i to nie pomaga. Lekarz powiedział żeby wstrzymać sie jeszcze ze 2 tyg z podawaniem świeżych warzyw więc zachęcam ją siankiem(niestety na marne) może biegać i szaleć. Co pozostaje? Wziąć na ręce i wsadzić do klatki?? To już jest tragedia. Nie znosi tego wyrywa się (nie chce jej narażać na stres) Być może jest za malutka żeby brać na ręce, a może po prostu nie czuje sie jeszcze na tyle pewnie żeby sobie na to pozwolić ( a może nigdy tego nie polubi). No ale co w takiej sytuacji?? Jak Wy sobie radzicie ze swoimi Kłapouszkami??
Serdeczne pozdrowienia ode mnie i łobuziaka Tolci
![usmiech2 :)](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/usmiech2.gif)
Ps. Bardzo proszę o wyrozumiałość. To mój pierwszy króliczek (miałam świnki, chomika) mam kochanego pieska już 15 lat a moja Tolcia to nowy członek rodziny. Chce dla niej jak najlepiej dlatego pytam Was
![usmiech2 :)](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/usmiech2.gif)
króliczych ekspertów. Jak sobie radzić w takich przypadkach??