To jest -jak pisałaś- królinka po przejściach.
Poza tym to w jej życie ogromna zmiana, pewnie nie czuje się jeszcze całkiem pewnie- może siedziała głównie w klatce a jak ją wypuszczali to czuła się zagrożona ( delikatnie mówiąc- królik to nienajszczęśliwszy pomysł na zwierzę dla dziecka autystycznego
różne rzeczy mogły się tam dziać...
)
Być może ona nie potrafi się bawić, bo nigdy się nie bawiła
a poza tym - PODOBNO baranki ( TE ZWISłOUCHE WłAśNIE) są generalnie spokojniejsze (
- nie mój)
Tak czy inaczej, dobrze byłoby, gdyby fachowiec ją obejrzał
Jak poczuje się pewnie ( nieraz to długo trwa- ale warto czekać
) zacznie brykać i się bawić
Ps. zajrzyj na stronę : jak się bawią króliki - w
zachowaniachi zobacz co np. mój Franio ( też baranek) wyprawia z klockami....
http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?t=2577&postdays=0&postorder=asc&start=0