Autor Wątek: 17 królików w bloku  (Przeczytany 66270 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

slodkie_uszy

  • Gość
17 królików w bloku
« Odpowiedź #100 dnia: Kwiecień 17, 2007, 14:02:29 pm »
oj, tu stane troche w obronie osob, ktorych kroliczki stracily oczka-to nie zawsze jest brak nalezytej opieki.czasami osoby sa zmuszone zgodzic sie na operacje usuniecie oczka, bo po prostu inaczej wyleczyc sie tego nie da (patrz:cala historia tosiulka niki73). i taka operacja ratuja im zycie-a niestety wielu weterynarzy powiedzialoby, ze nie warto robic operacji-za malo jest lekarzy znajacych sie na krolisiach, nie wiedza jak robic taka operacje to po prostu mowia, ze to nie do wyleczenia.a jezeli ktos faktycznie swiadomie nie zajmuje sie krolisiem. bo mu sie nie chce, nie idzie do lekarza chociaz widzi, ze cos sie dzieje zlego z jego zwierzaczkiem i doprowadza krolisia do takiego stanu przez zaniedbanie to rzeczywiscie zgadzam sie z toba - kiepsko to swiadczy o ludziach i wlos sie jezy jak sie czyta i slyszy co ludzie potrafia wymyslec :(

Offline gaber

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 350
17 królików w bloku
« Odpowiedź #101 dnia: Kwiecień 17, 2007, 18:04:42 pm »
Cytat: "ais"

Musimy koniecznei wyslac wam do Krakowa czesc krolikow, wlasnie wyslalam Azi zdjecia 3 samic, ktore siedza razem w klatce i sie bardzo lubia.
Chcialabym, zeby to stado zostalo adoptowane razem, szkoda rozdzielac.
Do Krakowa pojedzie tez szary kroliczek, ktory ma lekko pogryziony pyszczek ( na stale), jest bardzo mily i lubi sie przytulac i byc noszony na rekach.

A my teraz bedziemy miec horror z krolikami hodowlanymi. Na razie siedza w szpitalu, ale lada dzien wyjdą.


A macie już załatwiony jakiś transport do nas??
"Żyje się tylko raz, ale jeżeli żyje się dobrze - ten raz wystarczy"

                                              Benjamin Franklin

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
17 królików w bloku
« Odpowiedź #102 dnia: Kwiecień 17, 2007, 22:15:33 pm »
3 samiczki znalazły domek ;) jezeli ktoś może przechowac uszate w Krakowie niech pisze ja bede jechac przez Warszawe ok 4-5 maj wiec moge przewieśc ;)

Olcia

  • Gość
17 królików w bloku
« Odpowiedź #103 dnia: Kwiecień 18, 2007, 08:26:10 am »
ja moge przechować tylko nie mieszkam w krakowie do mnie wcale nie tak żle sie
dojeżdża tylko daleko więc trudno ale chciałabym jakoś pomóc powiedzie jek bo kasy nie mam

skorpion81

  • Gość
17 królików w bloku
« Odpowiedź #104 dnia: Kwiecień 18, 2007, 09:36:32 am »
słodkie_uszy: chodziło mi o te króliczki hodowlane (wiadomość SPK), które prawdopodobnie stracą oczka na skutek zaniedbania opieki przez właściciela, który zostawił je w klatce na dworzu w zimie bez jedzenia i nadzoru.
 Nigdy nie ośmieliłabym się napisać nic złego o nika73 - wystarczy poczytać jej posty, aby wiedzieć, że ona bardzo dba o uszate.

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
17 królików w bloku
« Odpowiedź #105 dnia: Kwiecień 18, 2007, 12:25:35 pm »
A ja z innej beczki w końcu wczoraj przelałam kasę na króliczki, Ais jak stoimy z funduszami?
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
17 królików w bloku
« Odpowiedź #106 dnia: Kwiecień 19, 2007, 16:51:05 pm »
hej, ostatnio mielismy na koncie 2 tysiace zl ( wglad na konto ma obecnie Azi - ja nie moge, bo nadal nie mam netu w domu, a nie chce ryzykowac w kawiarni), ale od razu przelalismy prawie 900zl szpitalowi, za leczenie tych 17stu krolikow z pierwszej interwencji oraz za operacje ratujaca zycie barankowi, ktory jest u Martyny Sucheckiej ( juz prawie mial byc usypiany z powodu rozleglego ropnia w brzuchu).
Czeka nas jeszcze rachunek 120 zl, zaplacimy go za tydzien, bo liczymy na zbiorke pieniedzy na Dniu Ziemi w Warszawie oraz jakies 200-300 zl za leczenie krolikow hodowlanych z najnowszej interwencji, chociaz ich leczenie to wielka niewiadoma - jeszcze nie wiemy jak to bedzie z ich oczami - samice nie moga dostawac antybiotykow, bo obie sa w ciazy, oczy maja smarowane miejscowo, w dodatku jedna z samic ma podobno skrzwiona glowe - pani doktor mowi, ze byc moze ropa dostala sie juz do mozgu i pewnie trzeba bedzie samice uspic.
Uspienie jej zas nie bedzie prosta sprawa, bo kroliki te nie sa "wlasnoscia" SPK, ale znajduja sie w naszym "depozycie", jako, ze wlasciciel sie ich nie zrzekł, tylko zostaly na razie "zabrane na leczenie".
Tak wiec nie mozemy bez jego zgody podejmowac takich decyzji, a sprawa kieruje TOZ.
Organizacja dnia Ziemi tez nas sporo wyniesie, bo dzisiaj musze zalaminowac sporo plakatow ( przydadza sie tez na 4 kolejne festyny, ktore nas czekaja w najblizszym czasie - przede wszystkim mam nowe plakaty na temat krolikow hodowlanych, futer z krolikow oraz kosmetykow testowanych na zwierzetach ( krolikach).
Poniewaz Dzien Ziemi to masówka, tysiace ludzi maja szanse obejrzec te plakaty.
Na ich wydruk i laminowanie pojdzie jakies 200 zl.

Postanowilismy, ze na Dzien Ziemi nie bierzemy transportu bagazowego, kazdy przyjedzie swoim samochodem ( ja wypozyczam za darmo od kolegi) - dzieki temu oszczedzimy 200 zl, ktore normalnie zaplacilibysmy za transport gratow.

bedzie bardzo ciezki dzien w te niedziele - na festynie na Polach Mokotowskich musimy byc juz o 6 rano. i dobrze sie prezentowac, bo wybiera sie do nas telewizja.

Telewizja wybiera sie tez do szpitala Oaza i do sklepu Marty Filipowicz.
TVP3 konkretnie.

a i kupilismy planowany od ponad roku namiot na festyny - wydatek tysiac zl - w zestawieniu z paramerami tego namiotu ( wazy 65 kilo, nie fruwa tak jak nasz poprzedni, nie rwie sie material) okazal sie relatywnie bardzo tani, jednoczesciowy na dodatek skladany jak harmonijka. Na razie tysiac zl wylozyl na niego moj tata w gotowce, bede mu sukcesywnie przelewac z kasy SPK - wszystko zalezy od tego jak duza zbiorke da sie nam uzyskac na Dniu Ziemi.

Najwazniejsze jest to, zeby nie wygladac jak dziady na tych festynach - rok temu doslownie bylismy na granicy kompromitacji, bo namiot nagle pofrunal metr w gore i zamiast rozmawiac z goscmi, musielismy wszyscy go lapac i tak sie dzialo co chwile.

w tym roku nareszcie zaprezentujemy sie szacownie, bedziemy miec 6 metrowe stoisko ( nowy namiot plus stary namiot przywiazany do niego, zeby nie fruwal), obok nas restauracja wegetarianska z naszymi plakatami i ulotkami, plakaty beda stac wszedzie, dzieki czemu promocja naszego stoarzyszenia bedzie bardzo skuteczna.
No i jeszcze ta telewizja :)

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
17 królików w bloku
« Odpowiedź #107 dnia: Kwiecień 19, 2007, 22:46:09 pm »
Czyli jednym zdaniem kasa się przyda dalej.
Ais rozumiem, że masz problemy z netem, mam prośbę jak już będziesz mogła napisz nam ile króliczków znalazło już dom ile nadal go szuka.
Wydaje mi się, ze gdyby te króliczki były na stronie adopcyjnej miałyby większe szanse. Wiem że ziabak nie moze teraz jej uaktualnić ale może znjadzie się ktoś do pomocy. Myśle, ze ludzie chcieliby znać dalsze losy uszatków, przez Ciebie uratowanych. Z góry wielkie dzięki. Życzę powodzenia na Polach Mokotowskich.
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

Offline Gunia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 108
  • Płeć: Kobieta
17 królików w bloku
« Odpowiedź #108 dnia: Kwiecień 21, 2007, 19:20:56 pm »
Do której będziecie na Polach? Może wpadnę ;)

Olcia

  • Gość
17 królików w bloku
« Odpowiedź #109 dnia: Kwiecień 23, 2007, 15:14:25 pm »
No i jak tam ? Ile kasy zyskaliście bo rozumiem że to było 21.04

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
17 królików w bloku
« Odpowiedź #110 dnia: Kwiecień 23, 2007, 16:59:35 pm »
hej, Dzien Ziemi byl 22 kwietnia - nie odpisalam Guni, bo nie mam ciagle internetu w domu, dopiero teraz jestem w kawiarni:)

Juz wrzucilam relacje na strone glowna.

Nie liczylam jeszcze pieniedzy, ale po wstepnych przeliczeniach wyszlo nam cos okolo 100 zl ( najwyzej). Nie zbieralismy bowiem tak aktywnie jak na koncercie - puszka po prostu sobie stala na stoliku :) To bardzo dobry wynik jak na takie bierne zbieractwo.

Tymczasem pojawil sie problem z krolikami hodowlanymi.

Dzwonila do mnie Diana z TOZu i mowi, ze wlasciciel krolikow wysyla jej pogrozki i chce kroliki dostac z powrotem - zamierza je zjesc.
Tak wiec bedzie mial wytoczona sprawe sądowa o znecanie sie nad zwierzetami - wlasnie TOZ jest na etapie skladania sprawy do prokuratury.
Do czasu sądowego rozstrzygniecia kroliki te nie moga isc do adopcji, poniewaz nadal ich formalnym wlascicielem jest tenze czlowiek. Bedzie wystosowany wniosek o zasądzenie kosztów leczenia na jego rzecz, ale w praktyce takie koszty nie sa ściagalne. Poza tym egzekucja komornicza tez kosztuje.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
17 królików w bloku
« Odpowiedź #111 dnia: Kwiecień 23, 2007, 17:08:19 pm »
Maro:

z krolikow z pierwszej interwencji domu szuka juz ich mniej:

1. krolik szary z nadgryzionymi ustami - slodki, kochany, przytulinski
2. 3 maluchy, ktore sa u Marty Filipowicz w sklepie
3. kolejna samica u Marty

Kroliki przechowywane: ich sytuacja jest na etapie wyjasniania:
Primaverka: u niej sa 2 kroliki - byc moze zostana na zawsze
Ada Broecker: 1 krolik
Aga: 1 krolik
Natalia: 1 krolik - moze zostanie adoptowany przez Natalie
Marta Filipowicz: 3 samice ( Misia i inne) pojada do Krakowa - azi znalazla juz im nowy dom dla wszystkich razem:), 1 samica byc moze pojedzie do Szczecina ( adopcja jest w trakcie)

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
17 królików w bloku
« Odpowiedź #112 dnia: Kwiecień 23, 2007, 17:16:34 pm »
Dominika Szolc: u jej kolezanki sa 2 samice, tez nie wiem na razie jaka jest ich dalsza sytuacja.

Kroliczek bez nozki znalazl dom, jak wiemy:)

Offline Gunia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 108
  • Płeć: Kobieta
17 królików w bloku
« Odpowiedź #113 dnia: Kwiecień 23, 2007, 17:35:41 pm »
Czy ja muszę podpisywać jakieś dokumenty, że zakochaliśmy się w nowym króliku i raczej jej nikomu nie oddamy;>?

Primaverka

  • Gość
Bajka jest ma małe
« Odpowiedź #114 dnia: Kwiecień 24, 2007, 21:02:19 pm »
Bajka, króliczka z interewencji urodziła dziś 4 maluchy. Z tego co wiem, to samiczka która z nią siedziała tez urodziła w nocy, a moja druga króliczka z tej bandy Fraszka też wije sobie gniazko. Nikt nie chciał jej wierzyć, że jest w ciaży bo dwa dni przed porodem skakała wciąż po szafach a dziś nad ranem taka niespodzinka!! Trzymajcie za nią kciuki i za te małe bezbronne! boję się tylko aby je nie porzuciła albo nic im nie zrobiła, bo do innych dorosłych królików była dosyć narwana i agresywna!

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
17 królików w bloku
« Odpowiedź #115 dnia: Kwiecień 24, 2007, 21:46:19 pm »
:oh:  O matko  :oh:
Życie jest piękne... pomimo wszystko

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
17 królików w bloku
« Odpowiedź #116 dnia: Kwiecień 24, 2007, 22:26:43 pm »
Ais wielkie dzieki za odpowiedź, wiem jakie masz kłopoty z netem, tym bradziej dzięki. Za 2 tyg. znów ide na szczepienie z moimi bubami to rozwieszę plakaty, moze ktoś się znajdzie u mnie w mieście. Wtedy sama pomogę z transportem.
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

Offline Gunia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 108
  • Płeć: Kobieta
17 królików w bloku
« Odpowiedź #117 dnia: Kwiecień 25, 2007, 20:20:09 pm »
Moja miała tylko podejrzenie ciąży  :hmmm   ale na szczęście okazało się, że to duże bobki...

chemikmarcin

  • Gość
17 królików w bloku
« Odpowiedź #118 dnia: Grudzień 20, 2007, 14:17:24 pm »
Wielka szkoda Króliczej Mamy i tych wszystkich króliczych pociech, z którymi trzeba było się rozstać. Miałem ogromną nadzieję, że wyjdzie z tego. Ale musimy dalej walczyć o każde zwierzątko, każdy z całej siły, każdy najlepiej jak umie! Te wszystkie historie są dla nas bolesną lekcją życia, dlatego nie mogą zostać zapomniane. Liczy się nawet krótka chwila szczęścia i spokoju, jaką możemy dać zwierzakom. Miejmy je zawsze w sercach i działajmy, działajmy coraz silniej!

Offline bell

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 78
Śmierć Mamy
« Odpowiedź #119 dnia: Grudzień 20, 2007, 19:17:48 pm »
;(  ;(  ;(  

Misia i jej opiekunowie