Najpierw się przywitam, bo to mój pierwszy post tutaj. Jestem Mikołaj, mój króliczek to długowłosy reksik Kulka, samiczka, ma 4,5 roku
Jest czarna i puchata
Od razu zacznę od konkretnego problemu. Małe sklepy zoologiczne albo dobrze dbają o swoje zwierzaki albo nie dbają wogóle. Jak załatwić kontrolę w takim sklepie, który olewa swój "towar" (tak, nie żywą istotę tylko zwykły towar)? Klatka królika jest mała i plastikowa, zwierzak nie może się przeciągnąć, na niej stoi inna klatka a tylko z góry jest dopływ powietrza. Na parszywie brudnym plastiku zbiera się para wodna, w zimie jest zimno a w lecie potwornie duszno. Pudełko (ew produkt klatkopodobny) ze skatowanym zwierzakiem stoi gdzieś w rogu sklepu więc i tak go nikt nie kupuje. Mały foczniś rośnie a gehenna trwa. Czy ktoś to cholera kontroluje wogóle? Poidełko zarośnięte glonami tak, że nie widać wody... Jeśli ktoś może mi powiedzieć gdzie się coś takiego zgłasza to byłbym wdzięczny.
Dla chętnych- sklep Rybka, chomiczówka, przy przystanku Bogusławskiego. 33.22,13, 520,116, E-1, 121, 384. Kosztuje 35zł, sam bym go kupił, ale Kulka nie toleruje intruzów
Jest brązowy, krótkowoły, chyba reksik, płci nie znam.