Lucy4u- To dosc dluga historia i bardzo przykra dla mnie bo jest w niej sporo mojej winy. Ten krolik mial byc towarzyszem dla Trusi, ktora pokicala juz za teczowy mostek
![icon_placze ;(](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/icon_placze.GIF)
... Niestety nigdy nim nie zostal. Nawet naszym przyjacielem nigdy nie byl, choc bardzo chcielismy poprostu sie nie dalo... Mowie ze byla tu moja wina, bo nie podjelam decyzji o sterylizacji, ktara moze wyeliminowalaby jej dziwne zachowanie, ktore wet uznal za zaburzenia w psychice ( co prawda kompetentnym wetem to on nie byl, ale mowil ze z takim przypadkiem nigdy sie nie spotkal). Przejde do konkretow, bo tak pisze niejasno
![icon_kwasny :/](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/icon_kwasny.GIF)
, przepraszam ciezko mi jest o tym pisac nawet teraz po 4 latach
![mutny :(](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/mutny.gif)
... Raqela- bo tak miala na imie- zachowywala sie jak zupelnie dziki krolik, tak jakbysmy ja wzieli prosto z lasu, nigdy sie nie oswoila, nie dala sie glaskac, mielismy powazne problemy z jej spacerami po mieszkaniu,poprostu kompletnie nas ignorowala, tak jakbysmy nie istnieli, a co jest najdziwniejsze 100% samiczka, a zachowywala sie jak samiec gdy dojrzala tzn. no wiesz, gwalcila kapcie, biegala wokol nog z podniesionym ogonkiem pomrukujac... Nie wiem czy takie zachowanie u samiczek krolikow jest normalne, moze ktos z Was spotkal sie z takim przypadkiem
![pytajnik ??](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/pytajnik.gif)
. Ja tlumacze sobie to tak, ze to jakabyla spowodowane bylo obecnoscia drugiej samiczki Trusi. Nie mialy one ze soba kontaktu, ale jak to w jednym domu czuly sie. Historia ta zakonczyla sie tragicznie, bo ktoregos dnia do tego spotkania musialo dojsc (a ja glupia myslalam ze bedzie tak pieknie i beda sobie tak zyly oddzielnie). I zaczela sie walka o teren... Trusia nie zadala Raqeli nawet najmniejszego ciosu. Ale to co Raqela zrobila znow spotkalo sie ze zdziwieniem weterynarza- Trusiaczek miala porazona tylna czesc kregoslupa i bezwladne lapki
![icon_placze ;(](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/icon_placze.GIF)
... J eju jak to wspominam to nie moge opanowac lez
![icon_placze ;(](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/icon_placze.GIF)
. Wet powiedzial, ze kroliki zwykle w taki sposob nie walcza, ale ona poprostu kopala Truske z calych sil, odbijala sie od niej
![mutny :(](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/mutny.gif)
. Trunia odeszla po 4 dniach walki o zycie. sama sie poddala
![mutny :(](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/mutny.gif)
. nie miala duzych szans na odzyskanie wladzy w lapkach, poza tym pewnie miala tez obrazenia wewnetrzne
![mutny :(](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/mutny.gif)
... Raqeli znalezlismy nowy domek, gdzie swoj teren dzieli z duzym psem... Z nim juz nie moze walczyc
![jezyk1 :P](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/jezyk1.gif)
... Wiem ze to moja wina, ze nie powinnam kupowac drugiej samicy, bo to musialo sie tak skonczyc
![icon_placze ;(](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/icon_placze.GIF)
, ale wtedy mialam 13 lat, nikt nie byl na tyle madry zeby mi ten pomysl wyperswadowac...