Autor Wątek: problem ze szczepieniami i pewnym sklepem  (Przeczytany 8751 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline furley

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 94
problem ze szczepieniami i pewnym sklepem
« dnia: Styczeń 27, 2007, 02:47:09 am »
Tak więc zauważyłam pewną niepokojącą rzecz ... właściwie zauważyłyśmy nrazem z koleżanką lucy4u.
Mieszkam w Krakowie. Odkąd pożegnałam mojego Jaśminka rozglądam się po sklepach zoologicznych.
W jednym z nich (w dużej galerii handlowej) znalazłam prześliczne uszatki i wiedziona niestety doświadczeniem zapytałam czy króliczki są szczepione i z jakiej pochodzą hodowli.
Pani powiedziała że są szczepione przez hodowcę (mają w uchu pieczątkę) i pochodzą z Alexa.
Nie sprawdziłam tych pieczątek bo się spieszyłam natomiast będąc tam następnym razem po raz drugi zapytałam o szczepienia i tym razem o jakieś dokumenty na to - książeczkę zdrowia czy coś podobnego.
Pani powiedziała że jak chce papiery to muszę sobie to sama z hodowlą załatwić ...
Pomiędzy tymi dwoma wizytami lucy4u napisała do Alexa a oni odpisali że NIGDY nie szczepią swoich króliczków (oprócz tych do rozrodu).
Ja również niezależnie napisałam do nich i dostałam taką samą odpowiedź.
I tu się pojawia problem ... czy one są wkońcu szczepione czy nie ??? I jeżeli nie to czemu mówi sie w tym sklepie że są ... takie coś może narazić te zwierzęta na szybką śmierć ...
Czy można z tym wogóle coś zrobić ???

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
problem ze szczepieniami i pewnym sklepem
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 27, 2007, 11:27:21 am »
Ja też sie w sklepie spotkałam z tym że sprzedawca powiedział ze króliczek jest szczepiony w hodowli Alex.

Na moje stwierdzenie ze on jest za mały na szczepienie pan powiedział : że w hodowlach sie szczepi króliki , maluchom daje sie pół dawki szczepionki,żeby jak przyjdzi choroba nie wytrzebiło całego stada"  :oh:
powiedziałam mu że chyba coś kreci a on mi na to "że on skończył weterynarie i żebym sie nie wtracała "

jedyne co mozna zrobic w tej sprawie to pokazać pismo z Alexa sprzedawcom, a najlepiej ich wszystkich wymienić na ludzi którzy mają pojecie o zwierzakach

Offline furley

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 94
problem ze szczepieniami i pewnym sklepem
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 27, 2007, 12:40:31 pm »
jakby skończył weterynarię to by w sklepie zoo nie pracował za marne grosze

Basia

  • Gość
problem ze szczepieniami i pewnym sklepem
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 28, 2007, 13:41:39 pm »
kiedy ja zapytalam o to sprzedawczynie w jednym ze sklepow ktore mijam codziennie, dziewczyna w ogole nie miala o tym pioecia i tylko jedna osoba na cala zmianie stwierdzila, ze raczej niestety nie... poza tym trzymaja tam dwa maluchy w wielkim akwarium na pokaz natomiast dwa szeciomiesieczne juz nie takie maluchy w klatce 60 gdzie wlozyli im jeszcze nie wiadomo po co domek drewniany na pol klatki... biedne takie sie gniota tam:( az serducho sciska:(
a kiedy pytalam o granulat alexa, pani stwierdzila ze niestey nie prowadza tej podsciólki dla zwierzt....
no rece to mi juz wtedy bardziej opasc nie mogly... moze nie bede wymieniac co to za sklep. ale wstyd

lucy4u

  • Gość
problem ze szczepieniami i pewnym sklepem
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 28, 2007, 22:47:24 pm »
Dokładnie... nie wiem co sie wyrabia w tych zoologach, traktują zwierzeta jak przedmiot. Odpowiednia ściema, koloryzacja i mamy klienta.
Też sie spotkałam, że sprzedawca z dumą mówił, że króliczki piękne ładne, zaszczepione, odrobaczone, full serwis- nic tylko brać. ( z alexa- haha) A jak się pytałam ile mają- to nie potrafili mi odpowiedzieć nawet w dużym przybliżeniem.... kosmos...
Ja juz nie twierdzę, że sprzedawcy z zoologów powinni być alfa i omega, ale jakieś pojęcie o swojej robocie powinni posiadać...
A jak byłam pytać w zoologicznym czy mają jakiekolwiek preparaty na odkażenie klatki itp, bo krolik mi umarł na pomór...to kobieta perfidnie wciskała mi, że kapustę dawałam i z tego mu sie zeszło.....noramalnie myślałam, że rozszarpie babę....
Wyleciałam z tamtąd, bo jeszcze byłam "na świeżo" i nie miałam ochoty na przepychanki...
Ale w zoologach dzieją się straszne rzeczy... aż strach się bać...

lucy4u

  • Gość
problem ze szczepieniami i pewnym sklepem
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 28, 2007, 23:05:11 pm »
Cytat: "azi"
a on mi na to "że on skończył weterynarie i żebym sie nie wtracała "


chyba korespondencyjnie...  :mail:  :hahaha  :hahaha

Basia

  • Gość
problem ze szczepieniami i pewnym sklepem
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 30, 2007, 11:13:41 am »
oni chyba tam parwie wszyscy tacy korespondencyjni...
no ale czego sie dziwic, robot lapie kto moze, nie z zamilowania i pozniej nie ma sie co dziwic z sprzedawcy nie maja pojecia o niczym, tylko to co uslysza od kolegow czy kupujacych...
powinni ich lepiej szkolic! zwierzaki tez na tym cierpia :(

Yovitah

  • Gość
problem ze szczepieniami i pewnym sklepem
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 31, 2007, 14:00:40 pm »
Oj spotkałam się z czymś podobnym. Uwielbiam zwierzaki więc nie mogę przejść obojętnie koło sklepu zoologicznego ;)

Byłam na zakupach i postanowiłam zajrzeć co mają ciekawego. Patrze a tutaj w małej, ale wysokiej klatce jak dla ptaków siedzi w jednym kącie mały króliś a w drugim jakaś myszka (nie znam się niestety więc nie wiem co konkretnego, ale wyglądała jak myszowata mała szynszyla). Wody oczywiście w małym poidełku nie było, a w misce jakiś kolorowy pokarm. Zwróciłam babie uwagę że nie mają wody i siana i że klatka jest za mała i zapytałam czy te zwierzątka powinny być razem trzymane bo wyglądają na przerażone. To mi baba z gębą wyskoczyła, że klatka jest w sam raz bo są to małe zwierzątka, wodę im daje-musiały wypić a nie potrzebują jej cały czas, i że się lubią ;/  Potem zobaczyłam że w małym akwarium dla rybek są 2 królisie baranki... Zwróciłam jej uwagę że to definitywnie jest za mało miejsca to mi powiedziała że się nie znam i jak nie kupuje to żebym wyszła ze sklepu. Mało brakowało, a kupiłabym te 3 królisie tak mi było ich szkoda... ;( Nie wiem tylko co na to by powiedziały Biszkopt i Stinky ;) Ale co by to dało?? 3 bym uratowała ale na ich miejsce pojawiły by się nowe królisie....
Moja kuzynka ma w domu rybki i mi powiedziała że nie ma w Tarnowie gorszego sklepu zoologicznego. Tam w każdym akwarium pływają zwłoki jakiejś rybki.....

Powiedzcie mi co robić w takich przypadkach?? Baba jest niemiła i niereformowalna. Lubię pyskówki ale wiem że tym nic nie zdziałam. Więc od tego czasu kupuje u niej żwirek. Po to tylko, żeby zwracać jej uwage że coś nie gra z futrzakami i rybkami (na ptakach się niestety nie znam). Baba jest opryskliwa ale się hamuje bo coś u niej kupuje (i to kurde przepłacam ostro!!). Ale nic się nie zmienia w sytuacji zwierząt ;(

Yovitah

  • Gość
problem ze szczepieniami i pewnym sklepem
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 31, 2007, 14:04:24 pm »
Aha i zapomniałam dodać że jak na moje oko to te królisie były za młode. Ale oczywiście baba z miną znawcy mi powiedziała że są w sam raz i starszych przecież nikt nie kupi ;/

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
problem ze szczepieniami i pewnym sklepem
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 31, 2007, 14:51:18 pm »
A ja gdy kupowalam mojego poprzedniego krolika, a bylo to w Anna zoo w Jankach k Wa-wy dostalam SWIADECTWO KROLIKA MINIATUROWEGO z tatuazem A w uchu- taka ksiazeczke ktora miala potwierdzic pochodzenie mojego wybranca z Alexa ( juz nie mowie jakim zwierzeciem pozniej sie okazal, bo to juz inna historia :icon_curve).Sa tam zamieszczone wskazowki dla wlasciciela. M.in jest napisane: cytuje "Zwierzeta z naszej fermy pozostaja pod stala opieka weterynaryjna i poddawane sa ochronnym szczepieniom na pomor kroliczy i myksomatoze.Maly krolik wybrany przez panstwa utrzymuje odpornosc na te choroby jeszcze przez jakis czas po odsadzeniu go od matki. W celu uzyskania dlugotrwalej odpornosci zalecamy zaszczepic go w wieku ok. 2 miesiaca zycia." Sa tam tez porady dotyczace zywienia "ALEX GRANULAT, obowiazkowo sucharek ?? , odrobina marchwi ?? , siano i woda w zupełnosci wystarcza aby karzelek byl wesoly i zdrowy. Takie ksiazeczki otrzymywali nowi wlasciciele w 2002 roku. Rok pozniej, gdy kupowalam mojego Szarusia, ale juz w innym sklepie sprzedawca akurat nie mial takich swiadectw ( moj Szarus tez jest z Alexa, mial tatuaz po ktorym wgłębienie wuchu ma do tej pory), ale gdybym nalegala moglby mi je przywiezc. mnie jednak na tym nie zalezalo...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

lucy4u

  • Gość
problem ze szczepieniami i pewnym sklepem
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 31, 2007, 19:44:00 pm »
Cytat: "Karusia"
A ja gdy kupowalam mojego poprzedniego krolika, a bylo to w Anna zoo w Jankach k Wa-wy dostalam SWIADECTWO KROLIKA MINIATUROWEGO z tatuazem A w uchu- taka ksiazeczke ktora miala potwierdzic pochodzenie mojego wybranca z Alexa ( juz nie mowie jakim zwierzeciem pozniej sie okazal, bo to juz inna historia :icon_curve).


Karusia- jakim zwierzęciem sie okazał królas???

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
problem ze szczepieniami i pewnym sklepem
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 01, 2007, 13:43:29 pm »
Lucy4u- To dosc dluga historia i bardzo przykra dla mnie bo jest w niej sporo mojej winy. Ten krolik mial byc towarzyszem dla Trusi, ktora pokicala juz za teczowy mostek ;( ... Niestety nigdy nim nie zostal. Nawet naszym przyjacielem nigdy nie byl, choc bardzo chcielismy poprostu sie nie dalo... Mowie ze byla tu moja wina, bo nie podjelam decyzji o sterylizacji, ktara moze wyeliminowalaby jej dziwne zachowanie, ktore wet uznal za zaburzenia w psychice ( co prawda kompetentnym wetem to on nie byl, ale mowil ze z takim przypadkiem nigdy sie nie spotkal). Przejde do konkretow, bo tak pisze niejasno :/ , przepraszam ciezko mi jest o tym pisac nawet teraz po 4 latach :( ... Raqela- bo tak miala na imie- zachowywala sie jak zupelnie dziki krolik, tak jakbysmy ja wzieli prosto z lasu, nigdy sie nie oswoila, nie dala sie glaskac, mielismy powazne problemy z jej spacerami po mieszkaniu,poprostu kompletnie nas ignorowala, tak jakbysmy nie istnieli, a co jest najdziwniejsze 100% samiczka, a zachowywala sie jak samiec gdy dojrzala tzn. no wiesz, gwalcila kapcie, biegala wokol nog z podniesionym ogonkiem pomrukujac... Nie wiem czy takie zachowanie u samiczek krolikow jest normalne, moze ktos z Was spotkal sie z takim przypadkiem ?? . Ja tlumacze sobie to tak, ze to jakabyla spowodowane bylo obecnoscia drugiej samiczki Trusi. Nie mialy one ze soba kontaktu, ale jak to w jednym domu czuly sie. Historia ta zakonczyla sie tragicznie, bo ktoregos dnia do tego spotkania musialo dojsc (a ja glupia myslalam ze bedzie tak pieknie i beda sobie tak zyly oddzielnie). I zaczela sie walka o teren... Trusia nie zadala Raqeli nawet najmniejszego ciosu. Ale to co Raqela zrobila znow spotkalo sie ze zdziwieniem weterynarza- Trusiaczek miala porazona tylna czesc kregoslupa i bezwladne lapki ;( ... J eju jak to wspominam to nie moge opanowac lez ;(  ;(  ;( . Wet powiedzial, ze kroliki zwykle w taki sposob nie walcza, ale ona poprostu kopala Truske z calych sil, odbijala sie od niej :(  :(  :( . Trunia odeszla po 4 dniach walki o zycie. sama sie poddala :( . nie miala duzych szans na odzyskanie wladzy w lapkach, poza tym pewnie miala tez obrazenia wewnetrzne :( ... Raqeli znalezlismy nowy domek, gdzie swoj teren dzieli z duzym psem... Z nim juz nie moze walczyc :P ... Wiem ze to moja wina, ze nie powinnam kupowac drugiej samicy, bo to musialo sie tak skonczyc ;(  ;(  ;( , ale wtedy mialam 13 lat, nikt nie byl na tyle madry zeby mi ten pomysl wyperswadowac...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

lucy4u

  • Gość
problem ze szczepieniami i pewnym sklepem
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 01, 2007, 20:04:27 pm »
oooo.jenyyyy.
Ale powiem Ci ze mój Kuba tez był panią królicą (jak się okazało)a też namiętnie gwalcił nasze nogi, i chrumkał z podniesionym ogonkiem, ale przenigdy nie był agresywny.

Offline furley

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 94
problem ze szczepieniami i pewnym sklepem
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 04, 2007, 19:28:07 pm »
jasmin tez byl samica ... ;p

Offline Zbójnickie Chomiczki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 149
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Tymianek i Melisa
  • Pozostałe zwierzaki: Pies, świnie, kotas i banda chomików
problem ze szczepieniami i pewnym sklepem
« Odpowiedź #14 dnia: Marzec 02, 2007, 19:35:31 pm »
Bardzo przykro mi było to czytać. Tyle wspomnień. Pare lat temu kupiłam króliczka z A na uchu. Dostałam ksiażeczke i przysiegi o szczepieniach. Króliczka do końca ( ok 3-4 lata) była dzika, i niestety bardzo chorowała. Teraz wiem, że szczepi się co pare miesiecy, a wet nigdy nawet nie zapytał kiedy miała szczepienia. Zawsze ją tylko podleczali. Pod koniec już nie chodziła. Od tego czasu nie chciałam nawet słyszeć o królikach.
W tym tygodniu wykupiłam Baranka hodowlanego. Jeszcze sie boi, ale przez te dwa dni zrobiliśmy wieksze postepy niż z Sajan przez pare lat.
Mam wpisać coś takiego: Dawna Lukrecja po zmianie nicku na Zbójnickie Chomiczki

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
problem ze szczepieniami i pewnym sklepem
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 02, 2007, 20:36:56 pm »
Lukrecja  :* to będziesz miała parę ładnych kilogramów do kochania  :lol   jeśli to nie jest baran miniaturowy ....  :bukiet
Życie jest piękne... pomimo wszystko