Przed kastracją/sterylizacją, czyli co trzeba wiedzieć przed zabiegiem, jak się przygotować

[thunderbird]

No prawdopodobnie
Stesuję się, jakbym sama to miała mieć, pół nocy nie spałam.

[thunderbird]

No jest po i wraca do życia, właśnie wsuwa marchewę.

[Kitty27]

Super, wygłaszcz dzielną rekonwalescentkę i niech zdrowieje, niech szybko zacznie brykać i niech mieszkanie posypie bobkami

[kasieek99]

w piatek Bazyl idzie pod noz.....boje sie strasznie nie chce mu tego robic, ale sikanie na lozko doprowadza nas do szalu.
trzymajcie kciuki i napiszcie, ze bedzie dobrze .....

[nuka]

Kasiek, bedzie dobrze przecież, nie zamartwiaj się na zapsas bo nie ma powodów. Tarmoś Bazyla

[dori]

Tylko czy Bazyl przestanie siusiać na lóżko po kastarcji. Moja jest po sterylce wcześniej nigdy nie sikala na kanapę , na podlogę , dywan jej sie zdarzaló ale na łóżko nigdy. A teraz zaczęła .Postawilam tam dodatkową kuwete a i tak  potarfi zrobic obok do kuwety na kanapie nie chce.. Złośnica malutka

[kata_strofa]

Moja jak sikała na dywan, kanapę i wszelkie inne miękkie rzeczy, tak nadal sika. Przez problemy z łapą w ogóle oduczyła się załatwiać do kuwety (bo nagle dostała do klatki miękkie ręczniczki, żeby się nie przewracała - zaczęła sikać oczywiście na nie). Muszę ponownie rozpocząć trening 

[kasieek99]

ej nie straszcie mnie......nie mamy pod czym, a jeszcze troche to i na czym spac.
wydawało mi sie, ze powinien przestac, bo on to ma fazowo. przez tydzien moze robic tylko do kuwety, a potem 3 dni tylko na wyro. i nawet jak w trakcie go złapiemy to konczy na dywanie. a na dywan nigdy nie sikal.  no i ostatnio jest problem z upilnowaniem go, bo probuje az do skutku. wczoraj np. wskoczyl raz, pogonilismy go, potem znowu i znowu i doslownie zdąrzylismy sie obrócic, a bazyl juz na lozko sikal. to bylo 5 sekund.
 

[Tuptuś]

Przeczytałem te wszystkie historie o udanych zabiegach i mnie w środku ściska, że wcześniej nie trafiłem na to forum jestem pewien, że teraz Tuptuś by żył Zazdroszczę Wam wszystkim

[Ladwent]

Ja się boje wykastrować mojego , ponieważ sie obawiam  że on tego nie przeżyje

[thunderbird]

Przy samcu zagrożenia praktycznie nie ma, bo to prosty zabieg, nie trzeba otwierać brzuszka. U samic jest gorzej, bo to prawdzwia operacja. Ale nawet tutaj prawdopodobieństwo komplikacji jest małe. Dając króliczka do kastracji u doświadczonego w królikach weterynarza nie ma czego się bać.

[Biszkopcik]

Przy samcu zagrożenia praktycznie nie ma, bo to prosty zabieg, nie trzeba otwierać brzuszka.

Ale z tego co czytałam w licznych komentarzach na forum, to cały problem dotyczy stosowanej narkozy z której królik może się nie wybudzić. Poza tym komplikacje mogą pojawić się zawsze. Gdzieś pisze, że samiczka została wysterylizowana i zabieg się udał i wszystko ok, ale miała robione zastrzyki chyba przeciwbólowe, które przyczyniły się do przykurczu mięśni w jednej łapce i zwierzątko zamiast biegać, to chwieje się na 3 nóżkach.

Myślę, że powinno być więcej wątków ostrzegających przed możliwymi negatywnymi konsekwencjami kastracji.

[thunderbird]

Ryzyko jest małe, ale istnieje, tak jak u ludzi przecież. Ja mówiłam o samej operacji.

[shoti1910]

Nie chciałam zakładać nowego tematu. . . Teraz wyszłam z psem i spotkałam moją znajomą panią weterynarz. . . Powiedziałam jej, że mam zamiar wysterylizować obie moje panny, a ona mi na to, że jesli chodzi o króliki to sterylizacja może się odbyć dopiero po pierwszym miocie. . . Hilfe ja nie zdołam odchować dwóch miotów!!

[MAS]

Pani weterynarz musi się dokształcić,dlatego kobieta wspominała o tych miotach.Nie przeszła biedna kursu szybkiego czytania.

[shoti1910]

No ja jej mówię, że nie słyszałam o niczym takim a ona, że trzeba bo bezpieczniej itd itp

[Amy]

O kotach i psach tez bylo takie przekonanie kiedys.. Z tego co wim sterylizacja powinna być wykonana po pierwszej ruji.

[Kitty27]

Nie jest mi obce takie stereotypowe przekonanie niektórych właścicieli pupilków, a nawet weterynarzy, że kazda samica powinna przynajmniej raz w życiu rodzić, a dopiero potem można by mówić o sterylizacji. A to głupota.

[kata_strofa]

Polecam Wam piękną, zabawną i smutną jednocześnie pełnometrażową animację Mój pies Tulip (My dog Tulip). Myślicie sobie co animacja może mieć wspólnego z tematem sterylizacji i rozmnażania zwierząt? Otóż bardzo wiele, wcale nie offtopuję Film opowiada o życiu pana w podeszłym wieku, który postanawia zaopiekować się suką rasy owczarek niemiecki. Więcej zdradzać nie wypada

[nuka]

shoti1910 czy zmieniłaś zdanie i nie zdecydujesz się na sterylkę w Toruniu??