Ty Renata nie zwalaj na czł.... tylko sama zapisz sie do SPK
Pomysł myslę o tyle dobry jak zna się osobiście takiego człowieka. Ale niech inni się też wypowiedzą.
Myślisz że nie myślałam o tym? Żeby raz...
Ale: Jak większość ludzi w dzisiejszych czasach dysponuje mikroskopijną ilością wolnego czasu (pracuję po 10-12 godzin dziennie a czasem nawet 14-15), Jak coś o zapisaniu się do SPK przebąkiwałam Markowi to kazał mi się zastanowić kiedy będę miała na to czas.
Mogłabym płacić składki ale jeżdżenia na te obowiązkowe zebrania SPK to już sobie wogóle nie wyobrażam.
I wiele innych, podobnych rozterek powstrzymuje mnie od zapisania się.
Jeśli chodzi o mój pomysł z transportem to ja znam kilku, chyba trzech właścicieli takich firm spedycyjnych: pierwszy jest strasznie cwaniakowaty i nie budzi mojej sympatii choć znam go już od 4 lat, drugiego znam od kilku miesięcy i nie zdążyłam sobie o nim wyrobić zdania ale za to trzeci to bardzo sympatyczny, uczynny człowiek. Jest naszym klientem od dwóch lat i jak do tej pory mam o nim bardzo dobre zdanie. Zdążyłam też poznać dwóch jego kierowców (jego brat i kuzyn) i wydają się w porządku.
Nie rozmawiałam z nim o tym pomyśle po pierwsze to nie jest sprawa na telefon i wolę poczekać aż przyjedzie do nas coś zamówić i wtedy pogadać, po drugie nie było żadneg króliczka do przewiezienia z Lublina lub do Lublina, po trzecie nadal czekam na opinie innych osób.