Często króliki wcześniej źle traktowane, są agresywne. Ja wzięłam królika ze schroniska, nie dał do siebie podejść, gryzł, warczał, rzucał się do rąk. Długa praca przyniosła efekty, jak podchodziłam i mówiłam spokojnie, to już nie rzucał się jak pies. Nie ma innego wyjścia, jak cierpliwość, kładzenie się na podłodze i powolne wyciąganie rąk do króliczka. Osobiście brałabym króliczka koło siebie i troszkę na siłę głaskała, coby nie uciekł. Na krótko, by się nie zraził. Może wtedy zrozumie, że nikt nie chce mu zrobić krzywdy.
Pozdrawiam