gusieńka:), ale w Złotych są w miarę duże króliczki. Mają też naprawdę dobre warunki. Oczywiście, że nie powinny być na sianie i ściółce, a jedzonko jest za duże, ale w porównaniu do sklepów, w których są trzymane w klatkach 40cm, bez sianka i jedzonka (bo takie widziałam) - mają raj na ziemi.
Mnie za to zainteresowały króliczki trzymane z tyłu, z ptakami. Sprzedawczyni uznała, że one nie są na sprzedaż i są 'ich'. Mam wrażenie, jednak, że króliki są chore... Może mi się wydaje, ale na wszelki wypadek zgłoszę. No, bo po co w zoologu trzymają dwa duże króliki? Przecież im się to nie opłaca.