Autor Wątek: Królik a pies  (Przeczytany 4273 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

basia.dc

  • Gość
Królik a pies
« dnia: Listopad 12, 2006, 17:55:58 pm »
Dzisiaj do mnie do domu przyszli znajomi siostry z 4 miesięcznym psem.
Kubuś był w innym pokoju niż pies, ale niestety w pewnym momencie nie zdążyłam złapach psa i przybieg do pokoju gdzie był Kubuś. Odrazu próbowałam odciągnąc psa od króliczka, ale nie dawałam rady i wołałam kogoś do pomocy. Kubuś tak się wystraszył tego psa, że wyskoczył z zamkniętej klatki (do tej pory nie wiem jak udało mu się ją otworzyć, bo nigdy tego nie robił) i zaczął uciekać po całym pokoju przed tym psem, próbował znaleźść jak najmniejszą dziurę, żeby pies nie mógł go dorwać. W gdy sytuacja została odpanowana, tzn. pies został wyniesiony z pokoju, bo sam nie chciał wyjść, to dłuższą chwilę spędziłam na wyciągnięciu Kubusia z zakamarka. Był biedyn tak wystraszony, że dał mi się wziąść na ręce (gdzie normalnie tego nienawidzi) i mogłam odnieść go na jego miejsce. Później na panelach zauważyłam drobne ślady krwi - możliwe, że Kubuś coś sobie zrobił podczas otwierania klatki czy podczas całej ucieczki. Już nie widzę nigdzie krwi, więc mam nadzieję, że nic mu nie będzie. Normalnie też kica. Niestety teraz boi się wejść do swojej klatki, w końcu tam zaczeła go atakować bestia (pies go w sumie nie atakował tylko chciał się pobawić, ale Kubuś na 100% odebrał to za atak). Jak już udało mi się zmusić go do wejścia do klatki, to cały czas był taki czujny i widać bylo, że normalnie biedaczek się boi. Mam nadzieję, że zaniedługo się uspokoi i nie będzie się już tak bać.   :(

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Królik a pies
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 12, 2006, 18:51:49 pm »
Moglas byc przy nim jakis czas i go glaskac aby sie przy Tobie uspokoil.Dla kroliczka taki stres jest b. niewskazany.Gdzies czytalam,ze kazdy stres skraca kroliczkowi zycie :( Biedulek. :(
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

basia.dc

  • Gość
Królik a pies
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 12, 2006, 20:52:46 pm »
Oczywiście na początku byłam przy nim i go głaskałam.
Cytat: "reniaw"
Gdzies czytalam,ze kazdy stres skraca kroliczkowi zycie

Mam nadzieje, że to nie prawda.   :(

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
Królik a pies
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 13, 2006, 12:21:06 pm »
Zobaczcie jak każdy króliczek inaczej reaguje, moje małpy same zaczepiają psa, żeby za nimi latał. Głaski dla wystrasznoego ucholka.
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

basia.dc

  • Gość
Królik a pies
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 13, 2006, 15:52:39 pm »
Dzięki maro.
Kubuś nigdy nie miał kontaktu z psem i pewnie dlatego też tak bardzo się go wystraszył.

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
Królik a pies
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 13, 2006, 21:20:55 pm »
Napewno i zapewne pies wpadł znienacka, moje najbardziej boją się nagłych hałasów np wiertarki udarowej sąsiadów. Panika w oczach. Basia na pewno za jakiś czas będzie dobrze. Uszy do góry.
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

basia.dc

  • Gość
Królik a pies
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 14, 2006, 19:00:49 pm »
No mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Tak mi szkoda Kubusia, bo od jakiegoś czasu to już niczego się nie bał, nawet jak w domu było naprawdę głośno - w ogóle się tym nie przyjmował. A teraz przez tego okropnego psa zaczął od początku bać się głośnego hałasu.
Biedactwo będzie musiał od nowa nauczyć się przyzwyczajać do hałasu i tak tym nie stresować.   :icon_sad
maro - dzięki. :)  Z Kubusiem pozdrawiamy Ciebie i Twoje maluszki.  :przytul

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
Królik a pies
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 15, 2006, 13:28:47 pm »
Dziękujemy bardzo i trzymamy kciuki coby stres przeszedł jak najszybciej.
 
A mój  Klapek ostatnio zażywa stresu przez myszoskoczkę. Małpa mierzy tak z 5 cm skacze i gryzie go w policzki jak tylko ją króliki widzą to zwiewają, wygląda to przesmiesznie ale Klapek naprawde ostatnio omija ją szerokim łukiem. A Chrupa wskakuje na wersalkę i patrzy na nią z wysoka. :oh:
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

basia.dc

  • Gość
Królik a pies
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 15, 2006, 16:33:33 pm »
No to nieźle.

Kubuś kiedyś miał doczynienia z małą kotką, ale jekoś w ogóle się nią nie interesował. Na początku tylko ją powąchał i poszedł sobie w swoją stronę. Kotka zaś bała się Kubusia - nic dziwnego była naprawdę młoda.