Mój królik ma pół roku i zachowuje się tak, jakby dojrzewał. Dzisiaj (a zdarzyło mu sie to już kilka razy) objął przednimi łapkami moją ręke i zaczął być sztywny. Ciałem tak poruszał, w dodatku wbił mocno zęby, aż mam bliznę. Podczas tego nasikał mi jeszcze i zrobił bobka. Molestuję mnie, a ja nie jestem samiczką, tylko jego opiekunem. Być może będzie wymagał kastracji. Weterynarz powiedział, że dopiero jak skończy 8 miesięcy (ma 6). Co do tego czasu muszę zrobić, żeby się uspokoił? Wet twierdzi, że chce sie tak bawić (ale o tym, że molestuje mnie nie wspomnialem dokladnie) tylko, ze jest agresywny i mnie zaczepia. co moge na to poradzić. dostał tam jakis leadtec zeby zmieszac z wodą (kupilem w aptece bez recepty), ale to nie pomaga. to chyba jak mowil wet na dobre samopoczucie i zeby byl w miare spokojniejszy. Co mam przed te dwa miesiące zrobić?