pies i królik

[Niewiasta_21]

Witam! Mam w domu króliczka od jakiś 4 miesięcy,ma ok 7 miesięcy. Chciałabym zaadoptowac jeszcze psa. Najchetniej ze schroniska,juz nie jakiegos młodego,ale ok.5-6 lat. Jakie sa szanse na to ze zwierzaki sie polubią? Czy ma ktos królika i psa w domu?  Prosze o rade.

[Katasza]

mam psa i kroliki. nie bylo wiekzych problemow. Mea adoptowana byla w wieku 15 miesiecy. od poprzednich wlascicieli dowiedzialam sie ze nie reaguje na inne zwierzeta, omija z daleka psy i np. dzikie kroliki. zaprzyjaznialam stopniowo. Mea mogla spokojnie podejsc do klatki i obwachac kroliczki i odwrotnie. po tygodniu poscilam razem. kroliki zdecydowanie psa mialy w czterech literkach, a Mea jest nimi zawsze zywo zainteresowana, ale nie do tego stopnia aby ich pogonic.

ogolnie adoptujac psa ze schroniska, musisz sie dowiedziec jaki on ma charakter i odradzam wszelakie mieszanki mysliwskie. piesek w wieku o jakim piszesz, jest juz spokojny i zrownowazony, do tego dochodzi fakt ze pieski w schronisku nie maja dobrze, wiec wziecie takiego jest o tyle dobre iz taki psiak jest w stanie zaakceptowac duzo aby tylko miec dom, milosc i zawsze pelna miche.

pamietaj tez ze po przyjsciu psa do domu, musisz stale przypominac krolikowi ze tez jest kochany, poswiecac mu conajmniej tyle czasu ile wczesniej.

[Niewiasta_21]

Dziękuje za informacje. Troche sie boje ze króliczek za bardzo bedzie sie bał pieska. Ale sprubuje ja troche zaczac przyzwyczajac do obecnosci pieska wyporzyczonego od sąsiadów. I zobacze co z tego bedzie.

[Katasza]

to bardzo dobry pomysl. zycze powodzenia.

[Kluska]

ja mam psa i 2 koty i balam sie ze one beda polowac na krolika, a okazalo sie ze zyja w zgodzie.

[Renata]

Chciałabym zapytać jak u was wyglądają "dobre stosunki" między psem a królikiem?
Czy to znaczy że polegują sobie obok siebie, liżą się nawzajem czy też sukcesem jest to że nie skaczą sobie do gardeł wzajemnie?
Przyjaźnią się czy ignorują?

Bardzo chciałabym sobie kupić psa (właściwie suczkę) wyszukuję nawet rasy nie chałaśliwej, łagodnej i bez zapędów myśliwskich aby zwiększyć szansę na powodzenie.
Jestem nawet gotowa kupić drogą rasę byle powiodło się zaprzyjaźnianie.
Myślałam o jakimś Biszonie. Hawańczyku albo Maltańczyku.

Solan psów się nie boi - przynajmniej psów sąsiadek się nie bał (10 letni mały kundelek i grzywacz chiński)

Nie chcę żeby u mnie skończyło się to tak jak u Niewiasty_21.
Jak mam ryzykować wojnę domową to wolę zrezygnować z psa.