Moj poprzedni krolis wszystko zalatwial do kuwety.
Natiomiast mam ogromny problem z obecnym. Ok miesiaca temu Kryska zostala wysterylizowana - milosc do moich nog byla glowna przyczyna sterylki. Wszystko bylo ok. Zalatwiala sie do kuwety - grzeczna byla bardzo, tylko czasami mnie podgryzala i bobki zostawiala na dywaniku.
Tydzien temu kupilismy nowa kanape i sie zaczelo
Codziennie sika na ta kanape i to tylko wtedy jak nikt nie widzi - najczesciej robi to wtedy jak ide sie kapac wieczorkiem do lazienki.
Niestety rodzi to awantury w domu - moj mezczyzna nie toleruje takiego zachowania (zreszta mnie tez zaczyna to denerwowac) i jak tak dalej pojdzie to wroce kiedys z pracy i okaze sie, ze krolika juz nie ma - sadze, ze jak jeszcze cos Kryska nam odwali to on jest do tego zdolny
Albo jeszcze nas razem eksmituje z domku
Dodam, iz Kryska jest adoptowana - jest u nas od poczatku czerwca i ma ok 3 latek. Do tej pory nie bylo z nia problemow. Biega caly czas po mieszkaniu - ma jedynie zakaz wchodzenia do sypialni (komputer, kabelk itp.)
Moze ma ktos jakis pomysl jak uratowac krolisia przed moim mezczyzna i oduczyc ja sikania na kanape. Ja juz nie mam pomyslow jak to zrobic
. Szkoda mi krolisia zeby go zamykac w klatce caly czas, a my jestesmy bardzo roznie w domu, wiec wychodzilaby z klatki niezbyt czesto.
Pomocy