Autor Wątek: Zjadanie wszystkiego co się rusza  (Przeczytany 7265 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

magda_ff

  • Gość
Zjadanie wszystkiego co się rusza
« dnia: Czerwiec 10, 2006, 16:29:02 pm »
Witam wszystkich królikomanów:D
Czy to normalnie,że moj królik zjada papier??Ostatnio nawe zjadł ni trochę łóżka:(,byłam na niego strasznie wsciekła bo tego nie da sie naprawić...Czemu on jest takim strasznym łobuzem??
Pozdrawiam

basia.dc

  • Gość
Zjadanie wszystkiego co się rusza
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 11, 2006, 18:19:48 pm »
Normalne, młode królikli uwielbiają WSZYSTKO gryźść.   :/
Kiedyś mój Kubuś przegryzł mi kabel od internetu i ponad tydzień byłam odcięta od reszty świata.  :oh:  Teraz go bardziej pilnuję i praktycznie już nic nie pożera, no może oprócz podskubywania wykładziny.  :diabelek

naomi19

  • Gość
Zjadanie wszystkiego co się rusza
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 12, 2006, 17:53:18 pm »
Magda_ff- a co mu dajesz jako zabawkę do gryzienia?

Martulkaa

  • Gość
Zjadanie wszystkiego co się rusza
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 12, 2006, 18:52:15 pm »
Powiem wam że nie tylko te młode niszczą,  starsze również niestety :/
Wczoraj pod moją nieobecność mama wypuściła Antosie z klatki.
Mała wskoczyła na biórko i wyrwała z laptopa dwa klawisze  :/ normalnie załamać się można :/
O kablach, poduszkach itp... wole nie wspominać

Anula_1960

  • Gość
Zjadanie wszystkiego co się rusza
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 12, 2006, 19:21:15 pm »
a ja już nie liczę przegryzionych kabli od drukarki, skanera, myszki iiiiiiiiiiiii, dobrze, że znalazłam sklep,gdzie naprawiają i sprzedaja takie rzeczy, Pyza przegryzła nawet grube plastikowe osłonki na kable :bejzbol , już nawet mężowi sie nie przyznaję  :> tylko szybko biegnę po nowe, jak one to robią, że przegryzają kalble elektryczne i nic im nie jest :diabelek żeby chociaż zapamiętały na przyszłość, tak jak duże zwierzęta na pastwisku ogrodzonym elektrycznym pastuchem :wow

bonnie_blue

  • Gość
Zjadanie wszystkiego co się rusza
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 12, 2006, 19:44:14 pm »
Moj Bobi na szczescie juz nie gryzie prawie nic. POza swoimi zabawkami (a ma ich mnostwo, normalnie moj pokoj wyglada jak po przejsciu tornada kiedy Bobislaw zabiera sie za kartoniki, pudeleczka, galazki).  Ale pamietam czasy "burzy i naporu" kiedy musialam wymienic kompa bo mi sie spalil przez "kogos", skorzany plaszcz musial zostac skrocony, bo "kogos" zabki swedzialy, obgryziona posciel, lozko, tapeta do wymiany. Zauwazylam, ze przestal tak obgryzac wszystko od kiedy nie zamyakm go w ogole. nie wiem z czego to wynika

naomi19

  • Gość
Zjadanie wszystkiego co się rusza
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 12, 2006, 21:34:06 pm »
Bonnie_Blue- też to zauważyłam. Na początku wypuszczałam Bunisławę tylko na parę godzin dziennie i wtedy gryzła, szczególnie... moje swetry :D
Teraz w ogóle jej nie zamykam (traktuje klatkę jako kuwetę) nawet na noc i przeszło jej. No i to chyba jeszcze kwestia, żeby podrzucać królikowi jakierz rzeczy do gryzienia; jakieś pudełka itp. Choć... ta wstręciula wczoraj... obgryzła książkę- okładkę- i to w dodatku nie moją tylko z biblioteki... przykra sprawa :/ Myslę, że w 100% nie oduczymy tych skunksów gryzienia, ale możemy ograniczyć.

gonia05

  • Gość
Zjadanie wszystkiego co się rusza
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 12, 2006, 21:49:00 pm »
mój króliś też jak biega zawsze coś próbuje podgryźć (rekord był, jak 3 osoby ją pilnowały a i tak zdołała przegryźć kabelek od słuchawek mojego brata). Jednak -co dziwne- jak raz zdarzyło się tak, że Niunia na noc miała otwartą klatkę i całą noc biegała (moja mama źle zamknęła klatkę) to nie było żadnych szkód poza obsiusianym prześcieradłem... nic nie obgryzione. wniosek? niunia chyba obgryza, żeby się ze mną podroczyć...

magda_ff

  • Gość
Zjadanie wszystkiego co się rusza
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 14, 2006, 18:42:51 pm »
Co ja daje mu do zabawy??Np pudełka różne hmm rolki od popieru toaletowego...Ale kurcze jak wypusciałam go na noc wyżarl mi dziure w łóżku :(

basia.dc

  • Gość
Zjadanie wszystkiego co się rusza
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 14, 2006, 20:21:29 pm »
Jak tak dajecie swoim maluchom rolki od papieru czy pudełka do gryzienia to nie boicie się, że troche tego zjedzą i coś im się stanie  ??
Ja właśnie nie daję Kubusiowi takich rzeczy, bo jak raz widzialałam jak on gryzie to wszystko i je to aż słabo mi sie zrobiło - boję się, że biedactwo rozchoruje się od tego.  :chory

Katasza

  • Gość
Zjadanie wszystkiego co się rusza
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 14, 2006, 21:28:19 pm »
zwykly, taki najzwyklejszy papier nie zaszkodzi, mozna dawac. tak samo rolki po papierze toaletowym ale nie perfumowanym czy kolorowym. od tego sie nie rozchoruje. moje uwielbiaja takie zabawy, troche ponadgryzaja i przynajmniej mebli sie nie tykaja.

basia.dc

  • Gość
Zjadanie wszystkiego co się rusza
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 15, 2006, 15:29:10 pm »
Ok, dzięki !! ;)
Dzisiaj dam Kubusiowi taką rolkę po papierze toaletowym, mam nadzieję, że bedzie miał niezłą zabawę.  :P
Kubuś jeszcze bawi się taką kulą smakulą:
(zdjęcie zaczerpnięte ze strony: www.porady.kroliki.net/akcesoria.html )
W środku tej kuli znajduję się np. granulat i jak Kubuś pcha tą kulę noskiem to wylatuje z niej granulat. :) Jak będę mieć chwilę czasu to załączę własne zdjęcia jak Kubuś bawi się tą kulą. :)

iSka

  • Gość
kwestia przyzwyczajenia
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 15, 2006, 17:36:24 pm »
Taa skąd ja to znam. Franek najpierw nasikał na zeszys z maty, potem odgryzł mi neta a na koniec sugeruje swoim zachowaniem jakoby mnie lubił :DD

Szczezuja

  • Gość
Zjadanie wszystkiego co się rusza
« Odpowiedź #13 dnia: Lipiec 19, 2006, 23:08:18 pm »
to fajnie mieć łóżko, które się rusza :) :)
Szczeżuja nie interesuje się żadnymi zabawkami dla niej. Woli książki (zwłaszcza te w płóciennej oprawie, od biedy telefoniczną), koce, pościel, ręczniki, kanapę, moje ciuchy... czasami zapominając, że ja jestem w środku... :/  :bejzbol  :bejzbol nie wiem jak ją oduczyć, zwłaszcza z tymi ciuchami  :buu

Duszka

  • Gość
Zjadanie wszystkiego co się rusza
« Odpowiedź #14 dnia: Lipiec 20, 2006, 10:53:57 am »
A ja sadze, ze gryzienie wszystkiego i zamykanie w klatce nie ma nic ze soba wspolnego. Moja Miska zyla "na wolnosci" od samego poczatku jak ja kupilismy - miala wtedy 8 tygodni (tzn po dwoch wspolnie nieprzespanych nocach, kiedy probowala rozwalic klatke :diabelek ). I tak gryzla wszystko - przewody, tapety (wolala bardziej winylowe niz zwykle papierowe), tynk ze sciany, uszczelki gumowe do okien i drzwi, fotel (tylko jeden), firanki - szczegolnie jak mialy jakies fajne zakonczenia, gazety, oczywiscie rolki...
Jednak mozna bylo uniknac zniszczen - okazalo sie, ze Miska gryzie to wszystko na drobne strzepy tylko wtedy, jak dany przedmiot lezy akurat w tym miejscu, krore ona chciala zajac, przejsc tamtedy itd. Wtedy niszczyla przeszkode i dumna z siebie szla dalej. Wiec pozbylam sie tapet, kabelki byly poprzybijane do scian, obcielam firanki i bylo wszystko ok.

Obecny krolasek jest chyba bardziej wredny od Miski - uwielbia wyciagac nitki ze wszystkiego, co je tylko ma - koce, dywac, posciel, ubranie itp. Rolki po papierze jej wogole nie interesuja. Ma swoj dywanik - taki stary, w ktorym wystaje duzo nitek i stary szlafrok mojego taty - w taki sposob niwelujemy straty w naszym domu. Choc wlasnie zaczela nam podgryzac tapete w przedpokoju, ale musza ja wykonczyc (tzk zeby nie odstawala nigdzie od sciany) i chyba wtedy przestanie. No i oczywiscie wszystkie przewody mam pochowane lub podniesione do gory - niestety poza jednym - kabelkiem od nowej lodowki, ktora wlasnie tydzien temu stracila gwarancje po odgryzieniu kabelka przez Kryske :oh:

Balb

  • Gość
Zjadanie wszystkiego co się rusza
« Odpowiedź #15 dnia: Lipiec 20, 2006, 12:20:40 pm »
Ulubione miejsce Miećki to kąt za telewizorem, gdzie śpi w kłębku kabli i nawet przez myśl jej nie przejdzie, że można je gryźć. Przesuwa je, bierze do pyszka i przerzuca ale nie gryzie. Anioł nie królik!

No prawie. Wczoraj nasikała mi do pantofli  :swinka: nie królik :-)))