Może też mieć ślinotok, czyli problemy w jamie ustnej. Pokazałabym (dobremu) wetowi, niech obejrzy śluzówkę. My z Nietoperzem też myśleliśmy, że maluch wkłada pysk w siuśki albo w wodę, i niestety jak doszliśmy, że to nie to, to niestety nie zdążyliśmy mu pomóc
A, i nie było widać czy żółte, bo on cały czarny był - tylko miał tak jakby mokry pyszczek i posklejane futerko właśnie. Dopiero po jakimś czasie zmarkotniał i wtedy pobiegłam do weta, początkowo brykał i dokazywał normalnie, jadł, pił i bobczył do końca też.