hej! chciałabym poprosić o radę. sama nie mam królika, ale za to ma mój znajomy. nie będę się nad tym rozwodzić, ale królikowi z dobry rok temu, jakby wyrosło (
) coś na brzuszku. myślę że to morze być sam sutek, jest bardzo duży, i nabrzmiały. królik nie daje sobie tego dotknąć, widać że go boli.
chciałabym się dowiedzieć czy jest to coś co zagraża jego życiu, płci niestety nie znam. królik nie żyje w dobrych warunkach, nazwałabym je raczej tragicznymi. niedługo będę zgłaszać to różnym organizacjom, jeżeli nie będzie odzewu, sama tego królika mu odbiorę. niestety, na królikach się nie znam, a muszę wiedzieć czy to coś jest bardzo niebezpieczne i czy powinnam się pośpieszyć.
jeżeli podobny wątek był to wybaczcie, jestem tu nowa hah