Witam ponownie
Bardzo Wam raz jeszcze dziękuję za słowa wsparcia.
Minął 3 dzień jak go nie ma i juz jakoś lepiej się czuję. Pogodziłam się z tą sytuacją chociaż nadal jak znajduję po kątach jego sierść, jakiegoś bobka to ryczę. Odruchowo zerkam w kąt, w którym lubił się wylegiwać i łzy same cisna mi si do oczu. Jeszcze nie mam siły, żeby oglądać jego zdjęcia, które są na kompie, na razie rana jest za świeża.Usypiał na moich rękach, więc byłam z nim do ostatniego tchnienia ( mam cichą nadzieję, że czuł, że nie zostawiłam go ). Narazie nie jestem w stanie sobie wyobrazić innego stworka i pewnie jeszcze długo nie. Moja przyjaciółka kiedy pożegnała sie ze swoim 12 letnim kotem ( też chorował na nerki ) to po kilku dniach wzieła z Oazy drugiego kota, ale nie przywiązał się do niego i ja też bym się tego obawiała. Bandziorek był moim oczkiem w głowie, mimo, ze nie był przylepą to chyba za to jeszcze bardziej go kochałam, bo na jego uczucie trzeba było zasłużyć. Jak był jeszcze zdrowy miał taki zwyczaj wskakiwac mi na łóżko rano i biegać po nim ( czyli skakać i po mnie ). Złościłam się wtedy na niego, bo robił to codziennie 10 minut przed budzikiem, a teraz mógłby mnie budzić i o 5 rano, a ja bym się cieszyła jak głupia
.
Duszka nie martw się czasem tak się dzieje, że lekarz jest niekompetentny i się do tego nie przyzna - ale to nie Twoja wina. Ja z Bandziorkiem też na początki chodziłam do nieodpowiedzialnego weta, który mu obcinał zęby, ale jak pojawiła się ropa, a on nie bardzo wiedział co teraz, wtedy zaczęłam szukać i trafiłam na Oazę. Pewnie gdybym mieszkała w innym miejscu nie miała bym takiej okazji. Niestety weterynaria dot. królików, nadal jest mało rozwinięta i lecznice ( oprócz tych wyspecjalizowanych w zajęczakach ) nie znają się na chorobach uszatków.
Teraz masz nowego królisia więc moze zrób rozeznanie kto w Twojej okolicy zna się na królikach. Trzymam kciuki, żeby nowy uszatek dobrze się miał i nie chorował.
Jestescie kochani!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
PS.
Chciałabym któregoś dnia umieścić jego historię i zdjęcia na stronie za tęczowym mostem ( nie na forum tylko tamgdzie np. Kapi ), ale nie wiem jak to zrobić -zobaczylibyscie wtedy tego łobuziaka ( na forum nie mogę wstawić zdjęcia, bo nie umiem go zmniejszyć do jakiś pikseli ).