Autor Wątek: ;)  (Przeczytany 7168 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

tusia94

  • Gość
;)
« dnia: Lipiec 06, 2007, 19:46:07 pm »
Mam pytanie:
Czy trzeba myć cieplą wodą np. nać pietruszki, nać selera, koperek, mlecz, nać marchewki itp.
Wiem ze powinno sie myć warzywa i owoce.
prosze o szybkie odp.

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
;)
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 06, 2007, 19:47:49 pm »
Powinno sie ale po tym trzeba wszystko osuszyc
 recznikiem papierowym zeby nie było wody.
Bo od te wody króliczek moze dostać wzdęć i umrzeć.

Szczezuja

  • Gość
Re: ;)
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 08, 2007, 04:28:51 am »
Cytat: "tusia94"
Mam pytanie:
Czy trzeba myć cieplą wodą np. nać pietruszki, nać selera, koperek, mlecz, nać marchewki itp.
Wiem ze powinno sie myć warzywa i owoce.
prosze o szybkie odp.

Myć tak, ale nie ciepłą! W ciepłej wodzie często jest jakieś świństwo wypłukiwane z rur i ogólnie więcej chemii. Myć zimną i dobrze wysuszyć.

Swoją drogą ja też się ostatnio zastanawiam, czy konieczne jest mycie jeśli np. wiem, że warzywa nie były pryskane? Bo zanim to wszystko obeschnie, to często już więdnie (np rzodkiewka), a przecież jak królik biega po trawie, to sobie nie myje... jak myślicie?  :hmmm

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
;)
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 08, 2007, 09:30:26 am »
Nooo mówiąc szczerze, to  ja dla zasady nie myję- chyba, że jest coś ewidentnie brudne bardzo- ale to generalnie korzeniowe....
Życie jest piękne... pomimo wszystko

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
;)
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 08, 2007, 10:18:11 am »
Oj korzeniowe to ja im nawet strugalam :P ale zieleninki nigdy nie mylam.Jak byla mokra to osuszalam tylko w papierowy recznik.Zieleninka byla z dzialki wiec byla wolna od nieczystosci,a mlecze i trawke zrywalam w bezpiecznych miejscach i nie mylam.
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Szczezuja

  • Gość
;)
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 08, 2007, 10:36:29 am »
ale myślicie że kupne (bazarowe) też moge niemyte, jeśli "ekologicznie" nawożone?
i takie z warzywniaka normalnego? oj, ale bym się ucieszyła gdybym czyjeś błogosławieństwo na to dostała... serdecznie nie znoszę mycia zielska  :bejzbol  :bejzbol

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
;)
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 08, 2007, 10:38:15 am »
Tak szczeze to tez nie mylam.Mylam tylko wtedy jak bylo podejzanie brudne.Probowalam myc natke marchewki, jak u nas na dzialce jeszcze nie bylo ale ona sie robila przydka,zawsze wybieralam ladne natki i podawalm.W ogole to wszystko,czy koperek,nac marchwi,pietruszke dokladnie przegladalam i podawalam najladniejsze.Jak szlam na mlecz czy trawe to zrywalam jak kwiaty,tak przebieralam,a ile razy uszczeglam moje uchole przed robactwem na mleczu :lol
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Nikola

  • Gość
;)
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 08, 2007, 14:27:47 pm »
Korzeniowe zawsze myję i strugam ;) A natkę pietruszki, czy inną zieleninkę też staram się opłukać zimną wodą, wytrzeć jakimś ręczniczkiem, otrzepać i powiesić gdzieś, aby się dosuszyły :)

Gina

  • Gość
;)
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 08, 2007, 21:46:02 pm »
Ja wszystko opłukuję zimną wodą, otrzepuję i lekko wycieram. Korzeniowych nie strugam, ponieważ moim zdaniem to nie ma sensu. Przecież najwięcej witaminek jest tuż pod skórą i obierając warzywa pozbywamy się ich. Zresztą wychodzę z założenia, że w naturze króliki nie obierają sobie warzyw ;)

Nikola

  • Gość
;)
« Odpowiedź #9 dnia: Lipiec 08, 2007, 21:58:27 pm »
Cytat: "Gina"
Przecież najwięcej witaminek jest tuż pod skórą i obierając warzywa pozbywamy się ich. Zresztą wychodzę z założenia, że w naturze króliki nie obierają sobie warzyw ;)


To fakt, jednak mój uchol jeszcze mały jest, nie chcę, żeby żadna skórka mu przypadkiem nie zaszkodziła, jak będzie starszy, to się zobaczy ;)

mru

  • Gość
;)
« Odpowiedź #10 dnia: Lipiec 08, 2007, 22:02:32 pm »
A jak podajecie warzywa z lodówki to zimne? Korzeniowe bardzo mocno i długo trzymają lodowatą temperaturę. Ja myje ciepłą wodą, żeby to zniwelować, nie mam czasu na czekanie aż same uzyskają temperaturę pokojową.

Wuszka

  • Gość
;)
« Odpowiedź #11 dnia: Lipiec 08, 2007, 22:26:09 pm »
ja zieleniny nie myję no chyba, że jest brudna, zreszta zielenine mam z własnej działki to wiem co daje Kapslowi do jedzenia, nawet jeśli zielenina jest ciut wilgotna to nie susze ponieważ jak królki sobie biegaja na wolnosci i coś jedzą to nie czekaja az wyschnie.

Gina

  • Gość
;)
« Odpowiedź #12 dnia: Lipiec 08, 2007, 22:27:59 pm »
Nikola ale przecież "skórka" marchewki lub pietruszki (szczególnie młodej) w żaden sposób nie zaszkodzi ;) Nie jest ona podobna np. do skórki pomidora (którego królikowi nie daję do jedzenia, ale tutaj posłużę się by zoobrazować o co mi chodzi)- nie ma możliwości by oddzieliła się od warzywa i przykleiła np. do ścianki żołądka. Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi.

Mru mnie się wydaje, że to wszystko zależy od przyzwyczajenia królika. Ja całe życie podawałam Psotkowi warzywa prosto z lodówki i nigdy mu nie zaszkodziły. Nigdy nie miał wzdęcia, ani problemów żołądkowych :jupi Rudzikowi też podoję warzywa prosto z lodówki.

Nikola

  • Gość
;)
« Odpowiedź #13 dnia: Lipiec 09, 2007, 00:31:57 am »
Gina, wiem, co masz na myśli z tą skórką :) Ja raczej obieram dlatego, że z reguły marchew czy pietruszka nie mają jakiejś super ładnej powierzchni, a po obraniu już są ładne :) Młoda marchew to co innego, od razu dobrze wygląda i w sumie nie ma po co jej w ogóle obierać. Poprzedniej króliczce nie obierałam, kiedy była starsza, ale Drops to jeszcze maluch, więc wolę dmuchać na zimne, żeby przypadkiem mu niczym nie zaszkodzić ;)

mru, ja zieleninkę podaję z lodówki, dość szybko przestaje być zimna, ewentualnie chwilę poleży na stoliku. Korzeniowe zazwyczaj trzymam w koszyku w szafce, więc mają odpowiednią temperaturę, a jak w lodówce, to wyciągam wcześniej, żeby poleżały trochę.

Offline Betka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 72
;)
« Odpowiedź #14 dnia: Lipiec 10, 2007, 21:25:35 pm »
Zerwana zielonka nie może pochodzić z bezpośredniego otoczenia fabryki lub ruchliwej ulicy. Każdy owoc i warzywo muszą być starannie umyte, to samo dotyczy gałązek. Nawet na nie kropionych owocach i warzywach mogą znajdować się bakterie z rodzaju Salmonella. Zielonka może pochodzić z terenu, na którym występuje myksomatoza. Chorobie naszego ulubieńca może zapobiec jej staranne umycie.


To jest cytat z bardzo dobrej strony o królikach niejakiego kolegi Kaziora :) Osobiście myję owoce i warzywa ale zimną wodą a następnie albo zostawiam do osuszenia, albo dokładnie wycieram. Nie wiem dokładnie skąd, ale uczulili mnie, że mokre warzywa nie są wskazane dla królasów

Szczezuja

  • Gość
;)
« Odpowiedź #15 dnia: Lipiec 11, 2007, 07:20:38 am »
Cytat: "Mru"
A jak podajecie warzywa z lodówki to zimne? Korzeniowe bardzo mocno i długo trzymają lodowatą temperaturę. Ja myje ciepłą wodą, żeby to zniwelować, nie mam czasu na czekanie aż same uzyskają temperaturę pokojową.

też nei mam czasu, tym bardziej, że w tym czasie obsychają i więdną. Szczeż ma go jeszcze mniej, jak otwieram lodówkę to już wisi na moich nogach i tańczy i żebrze. dostaje zimne, nic jej nie jest od tego.
Cytat: "Betka"
Nawet na nie kropionych owocach i warzywach mogą znajdować się bakterie z rodzaju Salmonella. Zielonka może pochodzić z terenu, na którym występuje myksomatoza.

eh, no właśnie, ja też z tym założeniem myję to zielsko, ale prawdę mówiąc strasznie to upierdliwe jest, nie chce schnąć, wyciera się też neidobrze (zwłaszcza nać marchewki :-), i ogólnie czasem jak nie mam czasu to daję niemyte. korzeniiowe myję, bo to żaden problem.
Cytuj
Nie wiem dokładnie skąd, ale uczulili mnie, że mokre warzywa nie są wskazane dla królasów

słusznie uczulili, mokre warzywa mogą powodować wzdęcia, chyba że przyzwyczaisz króle powoli do jedzenia mokrego (kiedyś na blogu ziabaka czytałam, że to ćwiczyła)

Offline Betka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 72
;)
« Odpowiedź #16 dnia: Lipiec 12, 2007, 00:27:36 am »
Szczezuja bardzo prosty sposób na zieleninkę - suszarka do sałaty :) Parę ruchów i zieleninka sucha. Z pozostałym pokarmem nie ma problemów - łatwo można wysuszyć marchewkę czy buraka ściereczką lub ręcznikiem papierowym